Site icon gostynslaska.pl – informacje z Gostyni

Mieszkańcy wniosą o powrót radnego Myszora do składu komisji gostyńskiej

Adam Myszor

Na początku tego roku mieszkańcy Gostyni powołali pierwszy w historii gminy Wyry komitet inicjatywy uchwałodawczej, którego celem jest wniesienie do Rady Gminy Wyry projektu uchwały przywracającej do składu Komisji ds. rozwoju miejscowości Gostyń radnego Adama Myszora. W ostatni weekend podpisy zbierano m.in. na ul. Miarowej.

Komisja gostyńska w mniejszym składzie
Radni większości wykluczyli radnego Adam Myszora z komisji gostyńskiej pod koniec października 2021 roku argumentując, że podczas posiedzeń tej komisji zachowuje się w sposób niekulturalny, a także, że po przeprowadzce do Wyr nie może dłużej w niej zasiadać. Radny nie zgodził się z tą argumentacją i wskazał, że w ten sposób rządzący – pragnąc odegrać się na nim za poruszanie publicznie niewygodnych tematów np. odnośnie interesów mecenasa gminy – nie tylko kwestionują wybór mieszkańców Gostyni, ale też doprowadzili do sytuacji, w której w przyszłości będzie można na podobnej zasadzie stawiać pod pręgierzem każdego nieposłusznego radnego gminy.

Od tamtej pory komisja gostyńska składa się z sześciu radnych, a nie siedmiu, a komisja wyrska niezmiennie z ośmiu radnych wybranych w Wyrach. Po odwołaniu radny Adam Myszor nie złamał się i dalej uczestniczy w obradach komisji gostyńskiej, jednak nie może w jej ramach m.in. brać udziału w głosowaniach nad rozpatrywaniem wniosków mieszkańców, przyjmowaniem protokołów oraz opiniowaniem uchwał dotyczących istotnych dla Gostyni spraw. Od ubiegłego roku jest też jedynym radnym tej kadencji, który zasiada tylko w dwóch komisjach stałych.

Pierwsza inicjatywa uchwałodawcza w gminie
Taka decyzja radnych, w dodatku zainspirowana przez innego radnego z Gostyni – bo wszystko zaczęło się jeszcze w sierpniu 2021 roku od ustnego wniosku radnego Tomasza Fityki – nie została jednak dobrze przyjęta przez wszystkich mieszkańców.

Już 23 stycznia 2022 roku trzynastu mieszkańców Gostyni z ul. Rybnickiej, ul. Wilhelma Bojdoła i ul. Zajęczej zawiązało pierwszy w historii gminy i Gostyni komitet inicjatywy uchwałodawczej, którego celem jest poddanie pod głosowanie gotowego projektu uchwały włączającej radnego Adam Myszora do komisji gostyńskiej. Mieszkańcy skorzystali przy tym z przysługującej im inicjatywy, dostępnej pod kilkoma warunkami (uchwała).

Zawiadomienie o utworzeniu komitetu członkowie założyciele wnieśli miesiąc później, w dniu 21 lutego w biurze rady gminy, o czym po raz pierwszy poinformowano 24 lutego w trakcie lutowej sesji (nagranie). 28 lutego zawiadomienie ukazało się w Biuletynie Informacji Publicznej (strona). Jednocześnie zaczęła się zbiórka podpisów.

Warto podkreślić, że przepisy obligują nas do zebrania jedynie 200 podpisów, a my mamy już ponad 850 i dalej zbieramy. To najlepszy dowód na to, jak wielkim poparciem ludzi cieszy się ta inicjatywa. Wprawdzie nad uchwałą głosuje cała rada gminy, jednak w związku z tym, że projekt uchwały dotyczy składu komisji gostyńskiej, zbieramy podpisy wyłącznie mieszkańców Gostyni – przekazał Szymon Danielczyk, pełnomocnik komitetu. – Głosowanie odbędzie się na najbliższej sesji, licząc od momentu złożenia projektu. Nie wyobrażam sobie żeby radni, pełniący swoje funkcje dzięki wyborom dokonanym przez ludzi, mieliby zlekceważyć tak potężną grupę mieszkańców i ich postulaty – zaznaczył.

Członkowie komitetu zbierają podpisy pod listami poparcia chodząc „od drzwi do drzwi”. W ciągu ostatnich kilkunastu dni odwiedzili m.in. mieszkańców okręgu, z którego wybrano radnego Adama Myszora (okręg 15). Zaś w ostatni weekend zawitali na ul. Miarowej.

Podczas tych wizyt członkowie komitetu informują o przygotowanym projekcie uchwały i przedstawiają szczegóły sprawy. Mieszkańcy mogą przy tej okazji dowiedzieć się więcej o przysługującej im inicjatywie uchwałodawczej – która jest też formą kontroli społecznej – ale też przekonać się o tym, że rzeczywiście są częścią społeczeństwa obywatelskiego.

Michał Sieradzki, mieszkaniec Gostyni

•     Co Cię skłoniło do podjęcia działania w tym zakresie?

Podstawą funkcjonowania nowoczesnych demokracji jest różnorodność poglądów i swoboda ich prezentowania. Dotyczy to każdej władzy od tej centralnej w Warszawie po najmniejszy nawet samorząd. Usuniecie z życia publicznego reprezentanta sporej grupy mieszkańców tylko dlatego, że jego działalność jest nie w smak rządzącej większości nie ma nic wspólnego ani z demokracją, ani z samorządnością. Dlatego zdecydowałem się zaangażować w prace obywatelskiego komitetu inicjatywy uchwałodawczej, tym bardziej, że jestem mieszkańcem okręgu nr 15, z którego radny Adam Myszor został wybrany. Jako mieszkańcy tej części Gostyni nie możemy i nie chcemy być dyskryminowani przez pozbawienie nas głosu w komisji gostyńskiej.

•     Z jakim odzewem spotykacie się jako komitet podczas zbierania podpisów?

W ogromnej większości reakcje mieszkańców Gostyni były bardzo pozytywne, o czym najlepiej świadczy tak duża liczba zebranych podpisów. Co ciekawe zdarzały się osoby, które wprost przyznawały, że w 2018 r. nie głosowały na radnego Myszora, ale teraz podpisały się pod uchwałą, bo nie podoba im się to, że ktoś jest usuwany przez pozostałych radnych z komisji bo ma inne poglądy. Jak widać mieszkańcy Gostyni potrafią się „pięknie różnić”, w atmosferze wzajemnego szacunku. Szkoda, że takie postawy mieszkańców nie przekładają się wprost na sytuację w radzie gminy i samej komisji gostyńskiej. 

•     Jeśli pani/pana X nie było w domu w momencie zbierania podpisów przy jej/jego ulicy, a chce złożyć swój podpis pod listą poparcia, to co może zrobić?

Organizacja zbiórki podpisów na taką skalę nie jest prosta. Członkowie komitetu poświęcają swój prywatny czas, który trzeba dzielić przecież z obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi. Z obiektywnych względów nie da się zatem odwiedzić wszystkich mieszkańców w relatywnie krótkim czasie. Dlatego też jeśli kogoś nie zastaliśmy w domu, a chciałby jeszcze złożyć swój podpis poparcia pod uchwałą prosimy o kontakt z pełnomocnikiem naszego komitetu Szymonem Danielczykiem za pośrednictwem FB.

•     Czy uważasz, że po tym, jak przetrzecie szlaki, w przyszłości inni mieszkańcy będą chętniej sięgać po taką formę współuczestnictwa w kształtowaniu procesu decyzyjnego w naszej gminie?

Mam taką nadzieję. To jak będzie wyglądać i funkcjonować nasza miejscowość i cała gmina zależy głownie od nas – mieszkańców. Nie powinniśmy być bierni i ograniczać się jedynie do oddania głosu raz na pięć lat, bo tyle obecnie trwa kadencja samorządu. Bieżące zaangażowanie ludzi w podejmowanie najważniejszych decyzji w gminie jest kluczowe, zaś radni winni wsłuchiwać się w głosy mieszkańców i realizować ich postulaty. W końcu po to ich wybieramy.


Ważne dokumenty:
Exit mobile version