15 września o godzinie 18:00 w Domu Kultury w Gostyni odbyło się ostatnie w tej kadencji spotkanie mieszkańców Gostyni z włodarzami Gminy Wyry, pracownikami Urzędu Gminy, a także przedstawicielami Nadleśnictw Kobiór.
Spotkanie rozpoczęła Wójt Gminy Wyry Barbara Prasoł, która powitała przybyłych mieszkańców oraz przedstawiła program rozmów. W ławach ustawionych w dużej sali tego wieczora zasiedli: przewodniczący Rady Gminy Andrzej Wyroba, sekretarz gminy Ewa Placha, kierownik Referatu Rozwoju i Infrastruktury inż. Urszula Kilan, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji Ewa Taut, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej inż. Jerzy Danielczyk, a także zaproszeni przedstawiciele Nadleśnictwa Kobiór.
Jako pierwszy o zabranie głosu został poproszony nadleśniczy Zbigniew Ryś, który przedstawił zebranym zakres działań Nadleśnictwa Kobiór. Na sali obecny był również leśniczy naszego okręgu, pan Janusz Malarek.
– Nadleśnictwo zostało utworzone 1 stycznia 1993 roku z połączenia nadleśnictwa Kobiór i nadleśnictwa Pszczyna. Obecnie 80% administrowanych przez nas obszarów to lasy po dawnej puszczy pszczyńskiej. (…) Pracujemy w 16 gminach województwa śląskiego. (…) Gmina Wyry stanowi 7% podlegającego nadleśnictwu obszaru (przy czym 50% powierzchni gminy to lasy) – powiedział na wstępie nadleśniczy. W dalszej części swojego wystąpienia omówił działania podjęte przez nadleśnictwo w ostatnich latach.
Wśród wymienionych czynności znalazła się akcja oczyszczania lasu, zniszczonego przez wyjątkowo silny wiatr, która zakończyła się sukcesem po prawie dwóch latach pracy. W chwili obecnej leśnicy przebudowują drzewostan tak, aby w przyszłości był bardziej odporny na czynniki zewnętrzne. Starają się ponadto pogodzić uprawę lasu z naturalnym chowem dzikich zwierząt (co jak powiedział nadleśniczy nie jest najlepszym rozwiązaniem z ekonomicznego punktu widzenia). Nadleśniczy w swoim wystąpieniu poruszył ponadto temat pożarów i „dzikich” wysypisk śmieci.
– Pożary na terenie nadleśnictwa nie występują już w tak wielkiej skali jak dawniej, dzięki łatwości lokalizacji pożaru, interwencji z powietrza i wzmożonym patrolom leśników. Ponadto, znacznie ograniczono ilość śmieci w lasach, dzięki regularnej kontroli i pomocy samorządów – powiedział.
Nadleśnictwo Kobiór stawia również na edukację dzieci i młodzieży poprzez program „Czysty Las”. Leśnicy w ten sposób pragną zaszczepić w młodych ludziach dobre wzorce postępowania. Na zakończenie nadleśniczy gorąco zachęcał do uczestnictwa w akcjach sprzątania świata (zwłaszcza uczniów szkół podstawowych) oraz w innych inicjatywach mających na celu ochronę otaczającej nas przyrody.
Od redakcji: W dniu dzisiejszym (16 września) uczniowie Zespołu Szkół w Gostyni w ramach podobnej akcji w godzinach przedpołudniowych, wysprzątali las przy ul. Zajęczej i ul. Łuczników (klasy SP: VIa i VIb z wychowawcami).
Po wystąpieniu nadleśniczego, wójt gminy poinformowała o możliwości zadawania pytań. Jako pierwsi do leśniczych zwrócili się przedstawiciele stowarzyszenia realizującego w gminie projekt „Dodaj życia do lat”. Organizacja wspiera na naszych terenach turystykę pieszą, między innymi poprzez nordic-walking. Stowarzyszenie ma jedną stałą grupę osób dla których organizowane są tego typu piesze wędrówki. Pytanie dotyczyło utworzenia bezpiecznych szlaków turystycznych na terenie administrowanym przez nadleśnictwo.
– Dotychczas uzgadniane były jedynie leśne odcinki ścieżek rowerowych. Las jest zawsze otwarty dla wszystkich, a ograniczeń dla rekreacji niewiele. (…) Temat zostanie omówiony w naszym nadleśnictwie – odpowiedział nadleśniczy Zbigniew Ryś.
Następne pytanie dotyczyło amatorskich grup wyposażonych w wykrywacze metalu, które przemierzają lasy w poszukiwaniu cenniejszych kruszców. Nadleśniczy poinformował, że problem jest znany, a grupy nieposiadające zezwolenia na tego typu działalność są ściganie. Zgłoszono ponadto fakt istnienia nielegalnego wysypiska śmieci w sąsiedztwie ul. Łuczników, gdzie notorycznie dowożone są kolejne odpady.
W następnym pytaniu inny mieszkaniec Gostyni, zapytał o drożność rowów melioracyjnych w lasach. Nadleśniczy odpowiedział, że o ile chodzi o same lasy, to nie czynione są tam żadne prace w tym kierunku. Zarówno drzewa jak i roślinność wokół nich, poradzi sobie z nadmiarem wody (choćby miała tam zalegać przez dłuższy czas). Nadleśniczy domyślił się jednak, że pytającemu chodziło o rowy występujące na granicach lasu z terenami zabudowanymi. W tej kwestii czynności uzgadniane były ze spółkami wodnymi.
Na zakończenie tej części spotkania, wójt gminy Barbara Prasoł podziękowała leśniczym za chęć uczestnictwa w spotkaniu. Przedstawiciele Nadleśnictwa Kobiór wyrazili nadzieję na kolejne spotkania w przyszłość, gdyż nie często mają ku temu okazję.
Budowa kanalizacji – III etap prac
Kolejnym tematem omówionym na spotkaniu, była sprawa budowy kanalizacji sanitarnej w Gostyni. Aktualny stan inwestycji przedstawiła inż. Urszula Kilan z referatu rozwoju infrastruktury.
Gmina zakończyła II etap budowy kanalizacji na niewielkim odcinku ul. Tyskiej (tj. od ul. Tęczowej do granicy z lasem). Następny III etap prac będzie przebiegać nieco inaczej niż dotychczas planowano, ponieważ Gmina pozyskała środki na budowę większego odcinka sieci w latach 2011-2013. W ramach trzeciego etapu inwestycją zostaną objęte ulice (wg. kolejności budowy): Tyska, Pszczyńska (strona do granicy z Wyrami), Fityki, Pszczyńska (pozostały odcinek), Rybnicka (do kościoła Podwyższenia Krzyża) oraz jej boczne ulice. Koszt budowy w ramach III etapu inwestycji wyliczono na kwotę ok. 10 mln złotych (z czego 2 mln pochodzą ze środków własnych). Prace mają rozpocząć się w przyszłym roku (do tego czasu zostaną pozyskane zezwolenia na budowę) i potrwają do połowy 2013 roku.
Po przedstawieniu zagadnienia, wójt gminy umożliwiła zebranym zadawanie pytań. Jeden z mieszkańców zapyta, w jaki sposób pozyskano środki na dalszą budowę kanalizacji. Odpowiedzi udzieliła wójt.
Pieniądze zostały pozyskane w następujący sposób: gmina złożyła wniosek o dofinansowanie budowy kolejnego etapu kanalizacji, który ostatecznie został wpisany na listę rezerwową (gdyż nie uzyskał wymaganej punktacji). Gmina nie odwoływała się od decyzji opiniujących go ekspertów, bo to skreśliłoby wniosek z listy. Niedawno okazało się, że czekać było warto, ponieważ gminy z listy rezerwowej otrzymały możliwość przystąpienia do nowego programu – na co włodarze Gminy Wyry z ochotą przystali.
To wyjaśnienie nie zadowoliło do końca mieszkańców. Pojawiły się pytania w jaki sposób zostaną pokryte kredyty i czy inwestycja wpłynie na podwyższenie podatków. Pani wójt zaprzeczyła jakimkolwiek podwyżkom. Długoterminowe kredyty na stosunkowo niski procent będą natomiast sukcesywnie spłacane.
Eksploatacja istniejącej kanalizacji
Temat eksploatacji sieci kanalizacji w Gostyni omówił dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Wyrach, inż. Jerzy Danielczyk.
Na wstępie dyrektor zakładu odpowiedzialnego za kanalizację przytoczył mieszkańcom negatywne przykłady korzystania z kanalizacji, z których w żadnym wypadku nie należy brać przykładu. Jak się okazuje, przydomowym pompom mogą zaszkodzić nie tylko obiekty stałe (na przykład z tworzyw sztucznych), ale także nadmierna ilość piasku i tłuszczu. W razie awarii przydomowej pompowni z przyczyn użytkownika (zapchanie urządzenia), pierwsza operacja czyszczenia jest darmowa. Elementy które zablokowały urządzenie zostaną zwrócone i pokazane właścicielowi posesji jako przestroga na przyszły raz. Kolejna tego typu awaria będzie podlegała dodatkowej opłacie, której na pewno lepiej uniknąć, poprzez stosowanie się do zasad użytkowania kanalizacji.
Dyrektor przestrzegał ponadto przed notorycznie pojawiającym się procederem manipulowania przy liczniku pompy. Wbrew pozorom nie nalicza on ilości pobieranego z sieci prądu, a mierzy czas pracy urządzenia.
Następnie omówione zostały szczegóły instalacji pomp oraz przyłączy do sieci kanalizacji. Mieszkańcy dopytywali się między innymi o lokalizację instalacji pompy. Najlepiej montować ją w sąsiedztwie istniejącego szamba (przynajmniej 5 metrów od budynku). Lepsza pompa jedno czy trójfazowa? Według dyrektora Zakładu Gospodarki Komunalnej, lepsza jest pompa trzyfazowa, gdyż na skutek awarii jednej z faz, urządzenie nie przestanie pracować. Kolejne pytanie dotyczyło pojemności przydomowej pompy – jak długo będzie można z niej korzystać w przypadku awarii energii elektrycznej? Pojemność jednej pompy to 2,5 kubika ścieków. Dyrektor zapewnił, że powinno to wystarczyć na 1-2 dni normalnego użytkowania.
Realizacja budżetu gminy za 1 kwartał 2010 roku
Kolejna część spotkania dotyczyła realizacji budżetu Gminy Wyry za pierwszy kwartał bieżącego roku. Temat omówiła skarbnik gminy.
Pełny raport dostępny do pobrania na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Gminy Wyry).
Kolektory słoneczne, azbest, szkody powstałe w wyniku powodzi
W następnej kolejności, głosu udzielono kierownikowi Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji pani Ewie Taut. Na wstępie przedstawione zostały zasady występowania z wnioskiem o dofinansowanie zakupu kolektorów słonecznych (możliwość zwrotu 45% kosztów). Zainteresowani mogą uzyskać więcej szczegółów na stronach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
– Azbest nadal jest wśród nas. Pomimo szeroko propagowanej akcji usuwania azbestu, wciąż kilkanaście budynków na terenie gminy zawiera w swojej budowie elementy azbestowe (na zadaszeniu lub elewacji) – ostrzegała pani kierownik.
– Docelowo za ok. dwa lata azbest powinien całkowicie zniknąć z terenu Polski. Zainteresowani mogą uzyskać do 50% zwrotu kosztów usuwania tego materiału (dotyczy demontażu, transportu i utylizacji). Niestety program dofinansowania nie zakłada finansowania budowy nowego zadaszenia (po demontażu) czy kompletnego remontu elewacji. Zainteresowani dofinansowaniem, powinni w pierwszej kolejności kierować się z zapytaniami do Urzędu Gminy w Wyrach – poinformowała kierownik.
W następnej kolejności dyrektor Referatu Gospodarki Komunalnej i Inwestycji omówiła czynności podjęte przez Spółkę Wodną Wyry-Gostyń. Na konto spółki wpłynęło już 10 tys zł z budżetu Urzędu Gminy, 7 tys. zł ze składek mieszkańców oraz 300 zł od Zarządu Województwa Śląskiego. Spółka nie jest wiarygodna dla tego ostatniego organu, dlatego dofinansowanie jest bardzo niskie. W tym roku spółka będzie realizowała czynności jedynie w naszej miejscowości. Dotychczas wyczyszczono bardzo ważny kanał melioracyjny w okolicy ul. Rybnickiej i ul. Zajęczej, a w najbliższym czasie będą przeprowadzone prace przy rowie S, na który Gmina Wyry kładzie szczególny nacisk. Na więcej czynności w tym roku niestety pieniędzy nie wystarczy.
Referat Gospodarki zastanawia się ponadto nad rozwiązaniem problemu jednej ze skarp przy rowie S, która zagraża posesji położonej przy ul. Pszczyńskiej. Na obecną chwilę nie zapadła jeszcze żadna konkretna decyzja, ponieważ rozważane są różne warianty zabezpieczenia skarpy.
Na zakończenie spotkania obecna na sali mieszkanka Gostyni (przedstawicielka grupy rodzin zamieszkałych przy ul. Pszczyńskiej – północna część Gostyni), poruszyła problem zniszczonej nawierzchni wspomnianej ulicy, po której codziennie z nadmierną szybkością przejeżdża kilkadziesiąt pojazdów z wielotonowym ładunkiem. Według słów mieszkanki ul. Pszcyzńskiej, problem jest widoczny także w warunkach domowych – trzęsące się budynki, popękane ściany, odpadające kafelki w łazienkach. O interwencje w tej sprawie pisma były wysyłane już od kilku lat. Pierwszy przełom zapowiadano w 2007 roku, ale do żadnej decyzji wtedy nie doszło. Poszkodowani mieszkańcy są już bardzo zdesperowani. Były plany postawienia fotoradaru oraz przebudowy drogi, ale niczego nie uczyniono. Dotychczas nie pomógł żaden organ samorządowy (od gminy zaczynając a na urzędzie marszałkowskim kończąc).
– Będziemy musieli iść z tym do telewizji albo w ramach protestu spacerować na przejściu – może ktoś nas wreszcie zrozumie – dodała na koniec właścicielka posesji przy ul. Pszczyńskiej.
Wójt Gminy Wyry potwierdziła, że korespondencja w tej sprawie jest prowadzona. Do urzędu dotarł nawet protokół z oględzin drogi. W ramach poprawy bezpieczeństwa wzdłuż ul. Pszczyńskiej w ostatnich latach powstał chodnik przeznaczony także dla ruchu rowerowego. Niewykluczone, że w najbliższej przyszłości remont drogi będzie możliwy, ale przy obecnym stanie budżetu państwa i województwa, pieniądze przekazywane są na pilniejsze wydatki, na przykład związane z tegoroczną powodzią.
Spotkanie włodarzy gminy z mieszkańcami zakończyło się o godzinie 21:00.