Wykonawca przebudowy drogi wojewódzkiej nr 928 zakończył prace związane z układaniem warstwy ścieralnej na odcinku przez Las Kobiórski od zjazdu na ul. Zaleśną w Gostyni do zjazdu na ul. Żeńców w Kobiórze i ponownie udostępnił ten odcinek dla ruchu. Droga była zamknięta przez 20 dni – od 27 czerwca do 16 lipca włącznie.
Przez las bez żadnych przeszkód
Do zamknięcia newralgicznego odcinka pomiędzy Gostynią a Kobiórem – jedynej asfaltowej drogi prowadzącej z Gostyni do Kobióra i dalej w stronę Tychów i Pszczyny – doszło w związku z koniecznością ułożenia na całej szerokości jezdni ostatniej warstwy bitumicznej (ścieralnej), co musiało zostać poprzedzone serią przegotowań, w tym m.in. myciem i suszeniem nawierzchni – i było sygnalizowane z wyprzedzeniem.

W pierwszym tygodniu robót, w dniach od 30 czerwca do 6 lipca, wykonawca ułożył warstwę ścieralną jednostronnej, dwukierunkowej ścieżki rowerowej, a w kolejnych dniach, od 7 do 16 lipca, warstwę ścieralną głównej jezdni. Pracujące w parze rozściełacze asfaltu przesuwały się od Gostyni w kierunku Kobióra.
O ile na początku drogowcom sprzyjała pogoda, tak w drugim tygodniu lipca wszelkie prace utrudniały opady deszczu o różnej intensywności, które były związane z niżem genueńskim i ostatecznie wymusiły wydłużenie terminu zamknięcia o dwa dni z 14 na 16 lipca.

Poza tym, warstwę ścieralną ułożono również na odcinkach bezpośrednio przylegających – po stronie Gostyni od mostu nad ciekiem leśnym do mostu nad rzeką Gostynią, aby po otwarciu drogi przez las do dyspozycji uczestników ruchu oddać znacznie dłuższy odcinek.
I tak, od środy 16 lipca od godz. 21.00, ruch na liczącym 5 km odcinku od mostu nad rzeką Gostynką przez Las Kobiórski do wiaduktu kolejowego w Kobiórze odbywa się już po pełnej konstrukcji drogi, z wszystkimi warstwami asfaltu.

Oznacza to, że nie będą tam już prowadzone żadne poważniejsze roboty związane z nawierzchnią. Ewentualne dalsze prace będą dotyczyć jedynie wykończenia drogi, np. montażu oświetlenia, malowania oznakowania poziomego czy regulacji rowów melioracyjnych i poboczy.
Uciążliwy objazd do Tychów, Kobióra i Pszczyny
W okresie zamknięcia drogi mieszkańcy musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami, w tym z wydłużonym czasem przejazdu.
Do Tychów i Kobióra można było dotrzeć przede wszystkim trasą przez Mikołów, która została dodatkowo wydłużona z powodu zamknięcia zjazdu na DK 44, drogą przez Wyry na Wilkowyje wzdłuż bardzo wąskiej ul. Zbożowej lub alternatywnym objazdem dookoła lasów pszczyńskich – m.in. przez Zgoń, Królówkę, Suszec – który jednak preferowały osoby dojeżdżające regularnie do Pszczyny i okolic.

Wraz z zamknięciem DW 928 na odcinku leśnym całkowicie zerwano też jedyne połączenie komunikacji miejskiej pomiędzy Mikołowem a Kobiórem, co z perspektywy mieszkańców Gostyni oznaczało utratę połączenia z Tychami, ponieważ zastępcza linia minibusowa Z-57 (Mikołów–Kobiór) była skomunikowana z linią autobusową 157 (Kobiór–Tychy). Na czas robót trasę Z-57 skrócono nietypowo do Zgonia, a pasażerowie, aby dostać się do Tychów, musieli korzystać z przejazdu przez Mikołów lub niedawno uruchomionego połączenia kolejowego S74 z Łazisk Średnich lub Wyr, co wiązało się z dodatkowymi przesiadkami.
Zakaz był ignorowany
Nie wszyscy stosowali się do wprowadzonego zakazu ruchu. Wielu kierowców, zwłaszcza jadących tranzytem w weekendy, ignorowało ograniczenia i celowo usuwało barierki ustawione przez wykonawcę, nie zważając na stan nawierzchni i przechowywane na jezdni materiały. Część z nich – o ile na miejscu był patrol – została ukarana mandatami porządkowymi przez funkcjonariuszy policji z Mikołowa i Pszczyny.
Za cichym przyzwoleniem drogowców z drogi przez cały okres mogli jednak korzystać rowerzyści – zwłaszcza w godzinach dojazdu lub powrotu z pracy. To też z myślą o nich ścieżkę rowerową ukończono w pierwszej kolejności.

