Nie tylko na czas pandemii. Kropielnica bezdotykowa u Piotra i Pawła

Suche kropielnice przy wejściach do kościołów nikogo już nie dziwią. Ten stan trwa od prawie dwóch lat i jest związany z przeciwdziałaniem pandemii SARS-CoV-2. Aby jednak umożliwić wiernym dostęp do wody święconej przy wejściu, w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła postarano się o elektroniczną kropielnicę, która przyda się też po pandemii.

Nowa kropielnica została zainstalowana w przedsionku kościoła po prawej stronie, między figurą św. Antoniego a tradycyjną kropielnicą, która wciąż czeka na lepsze dni. Kropielnica wyposażona jest w duży zasobnik na wodę święconą i dozownik z fotokomórką.

Wystarczy, że wchodzący do kościoła podsunie dłoń w polu pod korpusem kropielnicy, a otrzyma na nią kilka kropel wody święconej, z którą będzie mógł uczynić znak krzyża. Wszystko to w sposób bezdotykowy, z zachowaniem rygorów sanitarnych.

Nowe rozwiązanie ma pozwolić wiernym na kultywowanie tradycji żegnania się przy wejściu do świątyni – w sposób pełny – jeszcze przed końcem pandemii, jednak z pewnością znajdzie zastosowanie również po ustaniu zagrożenia, jako bardziej higieniczna alternatywa dla tradycyjnej kropielnicy z ogólnodostępną misą na wodę.


Standardowe kropielnice zgodnie z zaleceniami archidiecezji katowickiej od początku pandemii są puste. Jednocześnie wiernym wchodzącym do kościoła zaleca się, by czynili znak krzyża bez zamaczania placów w wodzie święconej. Montowanie kropielnic bezdotykowych nie jest wymagane i zależy od decyzji każdego proboszcza.

Tradycja żegnania się przy wejściu do kościoła przypomina wiernym o chrzcie i symbolizuje obmycie z grzechu. Znak krzyża wierni czynią też często przy wyjściu, by pamiętać o chrześcijańskich wartościach również po opuszczeniu murów kościoła.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl