Od piątku 11 października w Domu Kultury w Gostyni można oglądać zdjęcia gostyńskiego fotografa Piotra Ogłaszewskiego, na których prezentuje różne znane i mniej znane zakątki Gostyni i okolic utrwalone w wyjątkowych momentach dnia powszedniego. Ekspozycję pt. „Zatrzymane w kadrze” otwarto podczas wieczornego wernisażu.
Spotkanie z autorem połączone z otwarciem wystawy rozpoczęło się o godz. 18.00 w sali widowiskowej przy udziale rodziny i przyjaciół fotografa oraz wielu gości.
Inne spojrzenie na gostyńską codzienność
Przybyłych powitał dyrektor DK Gostyń Marek Nowara, który już na wstępie podziękował artyście za możliwość pokazania wystawy – która, jak się okazało, planowana była już dwa lata temu – ale też za wszystkie inicjatywy podejmowane przez pana Piotra na przestrzeni ostatnich lat w ramach gostyńskiej instytucji kultury, wyrażając przy tym nadzieję na kontynuowanie owocnej współpracy z artystą również w kolejnych latach.
Zwracając uwagę na walory artystyczne fotografii, na których artysta utrwalił nie zawsze oczywiste piękno Gostyni i okolic, dyrektor pogratulował artyście talentu, i podkreślił, że fotografie mają też wielką wartość dla promocji gminy i regionu.
Piotr Ogłaszewski – gostyński poligraf1, fotograf i reportażysta urodzony w Tychach, którego portfolio można podziwiać m.in. na jego autorskiej stronie internetowej Kronika Piksel.
Artysta zamieszkał w Gostyni w 2015 roku i od tamtej pory miejscowość ta jest najczęstszym motywem jego twórczości. W zbiorach artysty znajdują się zdjęcia poświęcone tematyce przyrodniczej – rodzimej faunie i florze, jak również urokliwe pejzaże i zdjęcia dokumentujące lokalne zabytki kultury.
Artysta od lat współpracuje z Domem Kultury w Gostyni. W czasie pandemii realizował dla mieszkańców gminy cykl pn. “Fotografowanie wg Piotra”2, później prowadził zajęcia fotograficzne dla pasjonatów fotografii3, a w ubiegłym roku – w ramach projektu „MDK – Mój Dom Kultury” – zorganizował plener fotograficzny, w efekcie którego powstała wystawa poplenerowa z pracami uczestników wydarzenia4.
W ramach konkursu „Obiektywnie Śląskie” na najlepsze fotoreportaże o Górnym Śląsku pan Piotr zrealizował w ostatnich latach zestaw pejzaży z mgłą opatrzony tytułem „Świt – początek nowej historii” oraz fotoreportaż „Futrowanie”, w kerym ôzprawiŏ o modym gołymbiŏrzu.
Następnie głos zabrał bohater wydarzenia – Piotr Ogłaszewski. Spoglądając w stronę zdjęć prezentujących rozmaite zakątki Gostyni, które utrwalił w różnych magicznych momentach dnia, wyjaśnił zebranym, że wybór nie był przypadkowy, a za każdą fotografią stoi odrębna historia. To zaś, co łączy je wszystkie, ale też co napędza go do szukania nowych kadrów – często już bladym świtem dla uchwycenia ulotnej chwili – to miłość, jaką obdarzył miejsce, w którym za sprawą rekomendacji żony przyszło mu żyć. Bo jak wyjaśnił, to dopiero tutaj, w Gostyni, okalającej ją gminie i powiecie, odnalazł wolność i w pełni docenił piękno przyrody, mimo że wychowywał się w zielonym mieście blokowisk – tuż obok, w Tychach.
Przyroda, która jest dookoła nas to dar, który powinniśmy pielęgnować i szanować każdego dnia
– podkreślił pan Piotr.
Zapraszając do oglądania wystawy dodał, że Gostyń ma wiele oblicz, które wciąż stopniowo odkrywa. Zapewnił, że nie jest to miejsce, które można wyrazić za pomocą jednego słowa lub tylko kilku obrazów, bo obok przyrody osadzonej wokół doliny rzeki Gostynki, miejscowość dysponuje też interesującymi formami architektury czy miejscami o dużej wadze historycznej. Jednak nie tylko, bo jak dodał, wielką wartością Gostyni są też jej mieszkańcy, których – jak wyjawił – chciałby też z czasem móc nieco szerzej ujmować w ramach kolejnych fotograficznych projektów.
Wystawa „Zatrzymane w kadrze” jest moją pierwszą wystawą i mam nadzieję, że nie ostatnią. Zdjęcia prezentowane w sali widowiskowej zostały wykonane w latach 2020-2024 na terenie Gostyni, ale też w obrębie sąsiednich ośrodków – Orzesza i Kobióra. (…) Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś, co zatrzyma go na chwilę i skłoni do refleksji5.
W części oficjalnej głos zabrali również goście specjalni – wicewojewoda śląski Michał Kopański oraz Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny.
Wicewojewoda zauważył, że za sprawą fotografii pana Piotra każdy mieszkaniec może odkrywać swoją miejscowość na nowo, spojrzeć na Gostyń z perspektywy, z której zwykle się na nią nie patrzy, zwłaszcza gdy mieszka się w niej od urodzenia.
Gratulując artyście talentu wicewojewoda wyjawił, że chciałby, aby w przyszłości możliwe było zaprezentowanie twórczości pana Piotra znacznie szerszemu gronu odbiorców, poza miejscowością i gminą, na poziomie wojewódzkim lub krajowym.
Słowa uznania i gratulacje przekazała również reprezentująca gminę Wyry wójt Joanna Pasierbek-Konieczny. Wójt doceniła to, że pan Piotr postanowił przed laty zamieszkać w gminie, a następnie mocno się z nią związać i również dla niej tworzyć. Wójt podkreśliła też, że dzięki twórczości pana Piotra wszyscy możemy patrzeć na to miejsce – miejscowość Gostyń i gminę Wyry – nieco inaczej niż na co dzień: zatrzymać się od czasu do czasu na chwilę i w pełni dostrzec piękno miejsca, w którym żyjemy.
Następnie wójt zapewniła, że gmina będzie wspierać działalność pana Piotra, który pracuje dla całej społeczności i całej gminy, ukazując jej piękno i niepowtarzalność.
Za mgłą, w deszczu i o brzasku
Tak jak podkreślali to oficjele, na wystawie zobaczyć można Gostyń i jej najbliższe okolice, w tym pobliskie części gminy Orzesze i Kobióra – które wielu gostynianom również są dobrze znane – w dającej się odczuć aurze tajemniczości i niedopowiedzenia.
Dzięki temu obrazy dają odbiorcy pole do szerokiej interpretacji kolejnych poziomów znaczeniowych: niesionych przez fotografię informacji, ale też ukrytej symboliki i wartości detali utrwalonych przy najzwyklejszych gostyńskich ulicach, na dawnych groblach czy w obrębie infrastruktury elektrowni „Łaziska”.
Efekt ten z jednej strony wynika z ciekawego, nietypowego spojrzenia autora na zwyczajne z pozoru obiekty i przestrzenie, a z drugiej jest rezultatem właściwie dobranych parametrów – optymalnej głębi ostrości, dobrej manipulacji kadrem i konturem pola. Co interesujące, autor z dużą pieczołowitością oddaje na fotografiach szczegóły zarówno w ciemnych, jak i jasnych partiach, ukazując wiele często nieoczywistych na pierwszy rzut oka detali, przez co zdjęciom warto przyglądać się również z bliska.
Artysta używa raczej zgaszonej gamy kolorystycznej, co jednak wprost wynika z warunków ekspozycyjnych – pan Piotr często utrwala kadry o poranku, gdy nad Gostynią unosi się mgła, a rosa nieśmiało odbija świetlne refleksy; tuż przed zmrokiem, gdy świat na krótką chwilę przybiera barwy z mitów i snów; czy w czasie deszczu, już po zmroku, gdy świat na zewnątrz oświetla metalicznie chłodny blask lamp ledowych – ale nie jest to regułą.
W pracach pana Piotra prócz pomysłu i warsztatu widać też zaangażowanie i wytrwałość. Artysta tworzy o różnych trudnych porach i nierzadko, pieszo lub na rowerze, dociera do miejsc, które nie są łatwo dostępne. To zaś potwierdza słowa o tym, że jego twórczość nie wynika tylko z fotograficznej pasji, ale też z miłości do Gostyni i jej okolic.
Podczas piątkowego wernisażu pan Piotr z chęcią opowiadał zainteresowanym o swoim warsztacie i procesie twórczym, jak również przybliżał historie związane z utrwalonymi obiektami czy miejscami, często zaskakując różnymi ciekawostkami mieszkańców z dużo dłuższym stażem – np. swoich przyjaciół z Werku zaintrygował informacją o tym, że pewna niepozorna droga w ich niedalekim sąsiedztwie nosi nazwę Turystyczna.
Na odbiorców czeka kilkadziesiąt zdjęć
Na wystawie pokazane są zdjęcia niedostępne w ramach internetowych repozytoriów autora i te, które można było tam już wcześniej zobaczyć, ale w nieco innej, często bardziej interesującej formie (pod tym względem na uwagę zasługuje m.in. zestaw trzech czarno-białych fotografii dokumentujący kapliczkę przy ul. Gostyńskiej w Zgoniu).
W sumie na odbiorców czeka kilkadziesiąt zdjęć zaprezentowanych w atrakcyjnej oprawie oraz przygotowany specjalnie na tę okazję folder okolicznościowy z wybranymi dziełami.
Wystawa będzie dostępna w domu kultury w najbliższych tygodniach. Warto tam zajrzeć i choć na chwilę dać się zagłębić w niecodzienność codzienności, którą nasycony jest – zwłaszcza w ujęciu gostyńskim – fotograficzny świat pana Piotra.