Nowe stawki za śmieci przyjęte. Dyskusja na temat odpadów

Podczas kwietniowej sesji Rady Gminy Wyry radni przyjęli uchwałę w sprawie zmiany stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Od 1 lipca br. w gminie Wyry wprowadzona zostanie jednolita stawka za śmieci w wysokości 42 zł / osoba – czyli o 7 zł więcej niż obecnie. Głosowanie poprzedziła dyskusja z udziałem wójta i radnych.

Pierwszy głos w dyskusji – radny zgłasza poprawkę
Dyskusję otworzył przewodniczący Rady Gminy Wyry Marek Gołosz.

Głos zabrał radny Adam Myszor, który na początku skrytykował gminę za brak konsultacji społecznych w sprawie podwyżek i wskazał, że w drodze konsultacji mieszkańcy mogliby wyrazić opinie oraz znacznie wcześniej poznać argumenty gminy. Zauważył też, że wprowadzenie zmian w uchwałach śmieciowych tuż po świętach i przed długim majowym weekendem może być odbierane jako próba uniknięcia rozgłosu.

Następnie radny zaproponował coroczne indeksowanie opłat zgodnie z inflacją zamiast skokowych podwyżek co kilka lat, co byłoby bardziej przewidywalne i uczciwe. Wskazał też, że sąsiednie gminy już podniosły stawki, ale w bardziej umiarkowany sposób (do 36–40 zł).

Następnie radny złożył wniosek o obniżenie planowanej stawki z 42 zł do 39 zł oraz dostosowanie innych opłat w uchwale. – To kompromis między potrzebami budżetu a ochroną mieszkańców przed nadmiernymi kosztami – podkreślił.

Prezentacja wójta gminy
Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny w odpowiedzi na podjęte przez radnego kwestie wskazała, że system gospodarki odpadami w gminie Wyry generuje rosnące koszty – w 2024 roku dopłata z budżetu gminy wyniosła niemal 1 mln zł, a w 2025 roku, przy obecnej stawce 35 zł / osoba, dopłata sięgnęłaby prawie 1,4 mln zł. Wyjaśniła też, że proponowana stawka 42 zł / osoba zmniejszy tę dopłatę.

Następnie zaznaczyła, że temat był omawiany na kilku komisjach, w których radni, jako reprezentanci mieszkańców, mieli możliwość zgłaszania uwag – i dodała, że mieszkańcy uczestniczą pośrednio w ustalaniu stawek poprzez swoich przedstawicieli w radzie.

Na koniec tej części wypowiedzi wójt odniosła się też do stawek w innych gminach (36-39 zł) i podkreśliła, że stawki powinny być oceniane w kontekście zakresu usług, a następnie wskazała, że w porównaniu z innymi gminami gmina Wyry oferuje:

  • wyższe limity odbioru niektórych odpadów w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Wyrach (np. budowlanych, wielkogabarytowych),
  • ulgi dla dużych rodzin (od 6. osoby stawka w wysokości 20 zł / osoba),
  • wyższą zniżkę za kompostowanie (4 zł w Wyrach, 2 zł w sąsiednich gminach).

– System, który obowiązuje w gminie Wyry jest systemem, który odpowiada na zapotrzebowanie mieszkańców. Obejmuje nie tylko sam odbiór i zagospodarowanie odpadów, ale całą specyfikę tego tematu, który wiąże się z gospodarowaniem odpadami komunalnymi – przekazała.

Dalej wójt wykazała, że przy obecnych kosztach wprowadzenie niższej stawki niż 42 zł (np. 39 zł) oznaczałoby większe obciążenie budżetu gminy, który finansuje też inne zadania (np. remonty dróg). Następnie wezwała radnych do odpowiedzialności i zachęciła do wspólnej pracy nad ewentualnymi zmianami w systemie, które nie obniżyłyby jakości usług dla mieszkańców (np. zmniejszenie limitów w PSZOK).

Wójt odniosła się też do propozycji rocznej waloryzacji wskazując, że zbyt częste zmiany wiążą się z wysokimi kosztami administracyjnymi (druk i dostarczanie zawiadomień do ponad 2,5 tys. gospodarstw po każdej takiej zmianie).

Na koniec wójt podniosła również temat celów środowiskowych – recykling, ograniczanie składowania odpadów zmieszanych – i zaznaczyła, że gmina spełnia te obowiązki, m.in. dzięki osobnej zbiórce popiołu oraz rozdzieleniu frakcji trawy i bioodpadów.

Głosy innych radnych po prezentacji wójta
Przewodniczący Rady Gminy Wyry Marek Gołosz po zapoznaniu z informacjami przekazanymi przez wójt odniósł się krytycznie do propozycji radnego Myszora podkreślając, że decyzje w sprawie stawek podejmowane były na komisjach. Wskazał, że wniosek zgłoszony w trakcie sesji przez radnego powinien być złożony wcześniej, by umożliwić spokojną analizę wniosku pod kątem konsekwencji dla budżetu gminy.

Następnie przewodniczący Gołosz zaznaczył, że stawka 42 zł / osoba jest efektem przemyślanego planowania całego systemu gospodarowania odpadami. I dodał, że średnia stawka w województwie śląskim od 2019 roku wzrosła o ponad 100%, a propozycja dla Wyr – wzrost o 83% – pozostaje poniżej tego poziomu.

W trakcie dyskusji radny Tomasz Fityka opowiedział się za stawką 42 zł, wskazując na potrzebę odpowiedzialnego gospodarowania środkami gminy. Jego zdaniem radni nie działają na szkodę mieszkańców, bo sami również nimi są, zaś podjęcie takiego kroku – podniesienie stawki o kilka złotych by ograniczyć dopłaty z budżetu – to konieczność.

Radna Barbara Polok zauważyła, że mieszkańcy korzystają z bardzo wygodnego systemu – odpady odbierane są bezpośrednio spod domu, obowiązują wysokie limity w PSZOK – i jej zdaniem jest to „luksus”, do którego mieszkańcy się przyzwyczaili. Wskazała, że w przyszłości można rozważyć ograniczenie usług w zamian za niższą stawkę.

Ostatecznie poprawka radnego Adama Myszora nie została przyjęta.

W dalszej kolejności rada przyjęła projekt uchwały w wersji pierwotnej.

Transkrypcja automatyczna
(do czasu udostępnienia nagrania przez gminę)

Przewodniczący Rady Gminy Wyry Marek Gołosz: Szanowni Państwo, otwieram dyskusję. Czy ktoś chciałby zabrać głos? Na listę mówców zgłosił się pan radny Adam Myszor. Udzielam panu głosu.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo.

Wysoka Rado, Szanowni Mieszkańcy, chciałem zabrać głos w tym punkcie, bo jeżeli ktoś będzie chciał skorzystać z usług dodatkowych to skorzysta, a stawkę podstawową płacić musi, czy chce czy nie chce, więc myślę, że tutaj jest to miejsce, żeby głos zabrać. To jest czwarta podwyżka, jeżeli dobrze liczę, w której mam zaszczyt reprezentować mieszkańców Gostyni i całej gminy Wyry w radzie gminy.

I jest taka jedna rzecz na którą chciałem zwrócić, kilka rzeczy, na które chciałem zwrócić uwagę. Podobnie jak przy poprzednich podwyżkach uważam, że zabrakło dyskusji z mieszkańcami. Uważam, że podobnie jak to było przy wprowadzeniu tego systemu, powinny odbyć się spotkania, i z mieszkańcami Gostyni, i z mieszkańcami Wyr. Jeżeli państwo macie mocne argumenty to myślę, że one przekonałyby mieszkańców. Myślę, że najbardziej zawiedzeni będą ci mieszkańcy, którzy spodziewali się, że w związku ze zmianą wójta będzie ten dialog z mieszkańcami trochę udrożniony, ale ja tego nie będę oceniał. Niech sobie każdy to oceni po swojemu.

Druga rzecz, na którą chciałem zwrócić uwagę, to timing tego typu zmian, który też trochę budzi moje wątpliwości, no bo znowu taka zmiana dokonywana w okresie poświątecznym, przed długim weekendowym… Pani skarbnik się uśmiecha rozkłada ręce, no oczywiście, można. Każdy termin jest dobry, każdy termin jest zły. A jeżeli chce się takie zmiany wprowadzać to dobrze by to było robić z otwartą przyłbicą. Ale również myślę, że każdy sobie powinien z tego wyciągnąć wnioski.

Po wysłuchaniu tej argumentacji na wczorajszym posiedzeniu Komisji, ja nie z wszystkimi tymi argumentami się zgadzam.

Część argumentów było merytorycznych, część mniej. Ja bym nie chciał tutaj przywoływać teraz konkretnie kto co powiedział, jaki argument uważam za mało merytoryczny, bo też nie o to chodzi, żeby jakoś tę atmosferę podgrzewać. Natomiast jeden argument do mnie trafia na pewno, mianowicie że jakoś te opłaty trzeba waloryzować.

Zawsze stałem na stanowisku i mówiłem to nie raz na tej sali, że w mojej ocenie najbardziej uczciwie byłoby, skoro jak sama nazwa wskazuje, jest to usługa odbioru i zagospodarowania odpadów, żeby stosować indeksację opartą na inflacji, na wzroście cen, towarów i usług. Uważam, że wtedy mieszkańcy byliby poinformowani, sytuacja byłaby jasna.

Ta zmiana byłaby niewielka co roku, a nie tak, że państwo czekacie kilka lat i potem nagle jest wzrost o 7 złotych, bo to mniej więcej w tych poprzednich latach też tak wyglądało, albo o 6, albo o 7. To są dość duże zmiany. No i tak zastanawiałem się po tej wczorajszej dyskusji, czy pozostać na tym co było w tych trzech poprzednich razach to znaczy, że ja miałem rację i dalej jestem przekonany, że mam rację i z niczego się nie wycofuję, no ale mam dwa wyjścia: albo bić głową w mur i ten mur się tylko utwardzi i znowu na złość komuś będzie robione coś i stoimy twardo przy swoim, albo zaproponować takie rozwiązanie, które z jednej strony będzie wyjściem naprzeciw potrzebom budżetowym gminy, ale z drugiej strony w możliwie największy sposób ochroni portfel mieszkańców i przy okazji będzie też takim myślę wyrazem solidarności, jeżeli chodzi o inne gminy.

Mianowicie przypominam sobie jak byłem jeszcze radnym w powiecie mikołowskim, że właśnie jak wdrażano ten system nowy, w którym funkcjonujemy do dzisiaj, było takie niepisane porozumienie między wójtami, żeby ta stawka była podobna w całym powiecie. Ona w zasadzie była taka sama, tam się Orzesze tylko włamało o 50 gr, wzbudziło to wówczas dość sporą konsternację, natomiast mniej więcej różnica wynosiła 50 gr.

Chciałem zwrócić uwagę Szanownych Państwa Radnych, że jesteśmy jedną z ostatnich gmin, która takie podwyżki robi w naszym powiecie. Mianowicie Ornontowice już od 1 marca tego roku mają stawkę 40 zł podstawową. Orzesze 39 zł, również od 1 marca. Sąsiednie Łaziska 39 zł od 1 kwietnia, a Mikołów dzisiaj głosuje swoją uchwałę.

Jeżeli ta uchwała przejdzie, a najprawdopodobniej tak się stanie, to będą mieli od 1 lipca – 36 zł. Podnoszą, Szanowni Państwo, o 2 zł. Mieli 34, podnoszą na 36. No więc są to takie powiedzmy zmiany, które robią stopniowo. Ja w związku z tym chciałem zaproponować taką zmianę w tej uchwale. Mianowicie, żeby nie było takiej sytuacji, że gmina Wyry będzie najdroższą pod tym względem w powiecie mikołowskim gminą.

Ja wiem, że państwo będziecie argumentować, że te systemy są inne, że Orzesze ma to, a my mamy to, tylko, że z drugiej strony przypominam sobie, na poprzednich sesjach, że państwo używali takiego argumentu, że w tych gminach jest więcej i po prostu podawaliście stawki, tu pan przewodniczący często taki zabieg stosował. Ja też na pierwszej sesji, którą taką uchwałę podejmowaliśmy w poprzedniej kadencji, podałem stawki gmin, gdzie były mniejsze te opłaty i wtedy nie było szerokiej dyskusji na temat jaki jest gdzie system, tylko opieraliśmy się na stawkach.

Dlatego chciałem zaproponować, żeby Wysoka Rada przychyliła się do mojego wniosku i składam taki wniosek żeby zmienić tę stawkę 42 zł na 39 zł. Tak jak jest w Łaziskach i tak jest w Orzeszu. Jeżeli Mikołów stać na 36 zł od osoby to niech mają. Natomiast nie przekroczymy tej magicznej bariery 40 zł. Będzie to i tak podwyżka o 4 zł, więc myślę, że całkiem niemało.

A będziemy też w takiej lidze powiedzmy z Łaziskami i z Orzeszem trzymać się na jednej stawce, żeby też nie było jakichś nieporozumień, czy pytań, czy wątpliwości. I myślę, że taką uchwałę, z taką podwyżką, nawet tak twarda opozycja jak – tu powiem w trzeciej osobie – radny Adam Myszor, czyli ja, jest w stanie poprzeć.

Więc wnoszę o dokonanie zmiany w tej uchwale polegającej na tym, że stawka, która jest opisana w paragrafie 4, w ustępie 1, w punkcie 1 zmieniona była na 39 zł i konsekwentnie tam, gdzie opłaty dotyczą stawki podwyższonej – to byłoby dwukrotność stawki 39 zł, czyli 78 zł.

Szanowni Państwo, dobrze by było, żebyśmy mieli wizerunek dobrej gminy do zamieszkania, a nie drogiej gminy do zamieszkania. Także myślę, że w Łaziskach i w Orzeszu też wiedzą co robią i często współpracujemy w różnych sprawach, więc dobrze by było, żebyśmy się też w takich sprawach być może trzymali razem i taką zmianę proponuję.

Uprzejmie proszę Wysoką Radę o jej przyjęcie. Dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję panie radny za ten głos w dyskusji kolejna na liście mówców jest pani wójt Joanna Pasierbek-Konieczny. Zanim oddam głos pani wójt, przypomnę, że stawka 42 zł została zaproponowana przez Komisję Rozwoju i Infrastruktury już 2 miesiące temu, i w tym kierunku też poszedł projekt uchwały.

Udzielam głosu pani wójt.

Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny: Bardzo dziękuję panie przewodniczący za udzielenie głosu.

Na komisji już w lutym rozmawialiśmy na temat tego, jak system gospodarki komunalnej ma wyglądać, jak ma się kształtować, w jakim kierunku ma pójść. Omówiliśmy to również na Komisji Rozwoju teraz we wtorek i też specjalnie przyszłam na Komisję Budżetu wczoraj, ponieważ to jest bardzo ważny temat, żeby również na Komisji Budżetu ten temat z państwem radnych przedyskutować i żeby każdy z członków rady mógł zabrać swój głos, wyrazić swoją opinię na komisjach, bo po to są komisje, żebyśmy dyskutowali.

Spodziewając się jakby tego, że dzisiaj ta dyskusja mimo wszystko jednak się rozwinie, ja pana przewodniczącego bardzo proszę o dwie minuty przerwy, ponieważ chciałabym przedstawić Państwu bardzo krótką prezentację na temat systemu gospodarki odpadami, dlatego potrzebuję dwie minuty przerwy panie przewodniczący, żeby technicznie móc się do tego przygotować.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję pani wójt. W takim razie zarządzam dwuminutową przerwę.

– PRZERWA –

Przewodniczący Marek Gołosz: Udzielam głosu pani wójt, która chciała odpowiedzieć na pytania radnego i odnieść się do całego systemu.

Wójt Joanna Pasierbek-Konieczny: Bardzo dziękuję panie przewodniczący, dlatego poprosiłam też o chwilę przerwy, ale widzę, że też zostało to wykorzystane na przygotowanie głosowania.

Pozwólcie, że naprawdę w kilku słowach, bo na temat gospodarki odpadami mogłabym mówić już bardzo długo i uczestniczę też w tym od wielu lat. Tak naprawdę od 2013 roku, od kiedy gminy zostały zobowiązane do tego, żeby prowadzić system gospodarki odpadami.

Za każdym razem, kiedy spotykamy się, żeby ustalać stawki, ten temat wywołuje bardzo dużo emocji i dyskusji i to nie jest nic dziwnego, bo nikt z nas nie lubi podwyżek, i nikt z nas nie lubi, kiedy jesteśmy dodatkowo obciążani jakimiś opłatami.

Odniosę się tylko do kilku aspektów, które wpływają przede wszystkim na to, jaka wysokość stawki w danej gminie powinna być uchwalona, czy jaka wysokość stawki pozwoliłaby na taką organizację systemu, który w pełni odpowiedziałby na zapotrzebowanie mieszkańców.

Szanowni Państwo, chciałabym zwrócić szczególną uwagę na to, że system, który obowiązuje w gminie Wyry jest systemem, który odpowiada na zapotrzebowanie mieszkańców. To wypracowany już od wielu lat regulamin, który obowiązuje w gminie Wyry. Jest on jest udoskonalany, jeżeli tylko jest taka możliwość, bądź zgłaszane są takie potrzeby. To jest system, który obejmuje nie tylko sam odbiór i zagospodarowanie odpadów, ale całą specyfikę tego tematu, który wiąże się z gospodarowaniem odpadami komunalnymi.

Tak jak tutaj państwu zaprezentowałam [SLAJD POWYŻEJ] ostatnie 4 lata, właściwie 3 lata i plan na rok 2025 to dochody i wydatki, które mamy w budżecie gminy dotyczące gospodarki odpadami komunalnymi.

W roku 2022 wydatki gminy Wyry poniesione na ten system to 3 mln 859 tys. 173 zł przy dochodach uzyskanych od wpłat mieszkańców i naszych przedsiębiorców, bo też przypomnę, że nasz system obejmuje również nieruchomości niezamieszkałe, to 3 mln 203 tys.311 zł. Różnica między dochodami a wydatkami 655 862 zł została pokryta z budżetu gminy.

Widząc, że ten wzrost następuje w 2022 roku Rada Gminy Wyry podjęła uchwałę o podwyżce opłaty za śmieci podobną do tej, którą mamy dzisiaj. Ta stawka została zmieniona również od 1 lipca, obowiązywanie tej stawki w 2023 roku od 1 lipca i ta zmiana spowodowała spadek tych dopłat z budżetu gminy do kwoty 453 tys. 729 zł i 50 groszy. Tak jak mówię, była to podwyżka wprowadzona też w połowie roku, i uchwalana również wtedy w kwietniu, tak jak mi tutaj pani skarbnik podpowiada.

Szanowni Państwo, ale 2024 rok przyniósł bardzo dynamiczny wzrost opłat, które my jako gmina musimy płacić za gospodarowanie odpadami komunalnymi, bo ten wzrost rok do roku to prawie milion złotych. Czyli do roku 2024 w sprawozdaniu, który też będziecie Państwo analizować i zobaczycie te wszystkie w rubrykach odpowiednich, te wszystkie kwoty to aż 5 mln 192 tys. 255 zł i 13 gr. Dochody z tytułu opłat niezmienianych, czyli w wysokości 35 zł, to 4 mln 231 tys. 273 zł i 59 gr. Dopłata w ubiegłym roku do systemu gospodarowania odpadami wyniosła niespełna milion złotych, dokładnie 960 tys. 981 zł i 54 gr.

Widząc to, co się dzieje jakby tutaj w tej sytuacji z gospodarką odpadami komunalnymi, po ogłoszeniu kolejnego przetargu na ten rok okazało się, to co już Państwo doskonale wiecie i wiedzą nasi mieszkańcy, że w przetargu wystartowały dwie firmy, przy czym firma dotychczas nas obsługująca, firma Master, zaprezentowała czy zaproponowała wyższą stawkę niż druga ze startujących firm, firma ALBA.

Tutaj na tym wykresie, który Państwu przygotowałam mamy już ujęte realne koszty, które są tutaj wzięte pod uwagę, koszty z tańszej oferty zaprezentowanej przez firmę ALBA.

Przypomnę też, że w tym roku zawieraliśmy dwie umowy, jedną na dwa miesiące, żeby dokończyć procedurę przetargową z firmą Master i drugą już na 10 miesięcy z firmą ALBA. W tej kwocie łącznej – 5 mln 628 tys. – największą pozycją w tym roku jest oczywiście pozycja związana z zawartymi umowami, które łącznie opiewają na kwotę 5 mln 360 tys. 709 zł i 52 gr.

Szanowni Państwo, jeżeli nie zrobimy nic i nie zmienimy tutaj tej stawki, zostawimy ją na poziomie 35 zł, dopłata w tym roku do systemu gospodarki odpadami wyniesie 1 mln. 388 tys. 466 zł.

To są oczywiście plany, ponieważ wysokość dochodów, tak jak tutaj można łatwo zauważyć, jest dokładnie zaplanowana na tej wysokości, na jakiej była uzyskana w roku ubiegłym.

W tamtym roku systemem gospodarki odpadami objętych było 8780 mieszkańców, którzy w tym systemie funkcjonowali, figurowali, i tak jak powiedziałam, jako gmina zdecydowaliśmy się również kilka lat temu na objęcie systemem gospodarki nieruchomości niezamieszkałe, czyli przedsiębiorców, którzy ponoszą odpłatności od kubłów, od kontenerów, które mają podstawione u siebie na nieruchomościach.

Jak ładnie na tym wykresie tutaj widać [SLAJD POWYŻEJ], dynamika wzrostu tej dopłaty z budżetu gminy, gdyby nie ten ruch podnoszący niestety stawkę w 2023 roku, sukcesywnie cały czas rośnie.

Jeżeli nie zareagujemy w tej chwili, jeżeli nie podejmiemy trudnych, niepopularnych, ale mimo wszystko bardzo racjonalnych decyzji, w przyszłym roku ta dopłata zdecydowanie się zwiększy. Chyba, że rynek pokaże, że sytuacja się zmieni i wtedy mamy nadzieję, że powiedzmy zostaniemy na tym samym poziomie.

Natomiast nie chciałabym tutaj wyrokować, nie widzę możliwości, żeby te stawki zmalały. Jeżeli chodzi o koszty gospodarki odpadami, chciałabym się opierać na danych, które są już danymi ze sprawozdań, z danymi zakończonymi, już realnymi. Dlatego odniosę się do roku 2024, a nie do planu na 2025.

Tak jak już wspomniałam na poprzednim slajdzie, 5 mln 192 tys. 255 zł i13 gr to łączne koszty systemu gospodarki i odpadami, który w 2024 roku ponieśliśmy jako gmina, jako mieszkańcy gminy Wyry, z czego 95,3% to usługi wywozu i gospodarowania odpadami na kwotę łączną 4 mln 948 tys. 324 zł i 84 gr. Wynagrodzenie pracowników, i tutaj chciałabym tylko podkreślić, że to nie jest wynagrodzenie pracowników firmy odbierającej nam odpady, tylko wynagrodzenie pracowników Urzędu Gminy Wyry, którzy zajmują się gospodarką i odpadami, który zgodnie z ustawą o gospodarce odpadami komunalnymi należy wyliczać do kosztów, to 3,91% całego systemu, a pozostałe koszty administracyjne to tylko 0,79% kosztów gospodarki i odpadami. Także tak jak widzimy te pozostałe koszty są bardzo niewielkim procentem, to jest niespełna 5% całego systemu.

Całość tych pieniędzy, które są pozyskiwane przez gminę z dochodów, z opłat są również przeznaczane tylko i wyłącznie na ten system [SLAJD POWYŻEJ]. Nie ma możliwości, żeby środki, które są tzw. środkami znaczonymi przeznaczać też na inne cele. 

I tutaj, Szanowni Państwo, taki slajd [SLAJD PONIŻEJ], który pokazywałam też na komisji, kiedy dyskutowaliśmy na temat stawki.

System gospodarki odpadami w roku 2025, jeżeli przedzielimy koszty, które ponieśliśmy, czyli te 5 mln, które ponieślibyśmy w tym roku hipotetycznie, 5 mln 867 tys. 757 zł i jeżeli to przedzielimy na liczbę mieszkańców objętych systemem – 8780 osób – to wychodzi nam mniej więcej kwota 53 złotych.

Nie chcemy takiej stawki wprowadzać, nie widzimy możliwości obciążania mieszkańców taką wysoką opłatą i nigdy do tego nie będziemy chcieli doprowadzić, żeby 100% systemu na ten moment w takich realiach rynkowych, w jakich jesteśmy, był przenoszony na naszych mieszkańców.

Dlatego w dalszym ciągu dopłata do budżetu gminy będzie planowana i jest planowana. I nawet jeżeli, Szanowni Państwo, w tym roku ta stawka zmieni się na proponowaną i wypracowaną na komisji stawkę 42 zł, w dalszym ciągu w tym roku do systemu dopłacimy z budżetu gminy 1 mln 46 tys. 174 zł. Ten spadek jest mniejszy niż planowany w przyszłym roku. Przypominam w związku z tym, że ta planowana podwyżka ma obowiązywać tylko przez 6 miesięcy tego 2025 roku.

Szanowni Państwo, jeżeli jeszcze odnosząc się do tego, co pan radny tutaj raczył zaproponować. Chciałabym tylko jeszcze na kilka rzeczy zwrócić uwagę.

Jeżeli chodzi o dyskusję z mieszkańcami, Szanowni Państwo, dyskusja z mieszkańcami zawsze jest ważna. Mamy tutaj reprezentantów naszych mieszkańców, mamy radnych, dlatego w lutym zdecydowałam się na przedstawienie tego zestawienia również państwu radnym. Wspólnie dyskutowaliśmy na temat tego, jak ma ten system wyglądać i jaką propozycję stawki radni też widzą. W jaki sposób nasi mieszkańcy mogą współuczestniczyć w tym systemie gospodarowania odpadami komunalnymi.

Ta stawka 42 zł jest faktycznie podwyżką o 7 zł. Natomiast w dalszym ciągu, tak jak widać, po stronie gminy czy po stronie dopłaty z budżetu pozostanie w granicach 10-11 zł.

Jeżeli mielibyśmy się odnieść do sąsiednich gmin, to bardzo bym chciała mimo wszystko jednak zwrócić uwagę na to, co wchodzi w zakres danego systemu w danej gminie, bo to myślę jest kluczowe.

I tutaj też jesteśmy gotowi, też już o tym rozmawialiśmy na poprzedniej komisji i na budżetowej wczoraj i na Komisji Rozwoju. Czy jeżeli państwo radni widzicie jakąś możliwość zmiany naszych regulaminów, zmiany systemu gospodarki odpadami, które przyniosłyby jakieś oszczędności, a nasi mieszkańcy byliby z nich zadowoleni, albo nie odczuliby braku pewnych usług. Proszę rozmawiajmy, dyskutujmy na ten temat, co możemy zmienić, czy tak naprawdę ograniczyć, żeby też koszty naszego systemu były niższe.

Jeżeli chodzi o nasze stawki i propozycje tutaj pana radnego o obniżenie ich do 39 zł, jakby porównując się do innych, nie chcę już tutaj być złośliwa i mówić, że jak panu radnemu jest wygodnie, to się porównujemy, a jak nie jest wygodnie, to się nie porównujemy, to zostawmy, bo to nie o to chodzi. Ja tutaj chcę skupić się na merytoryce.

Szanowni Państwo, to co wchodzi do tej stawki, to są opłaty za to, co dostajemy od systemu. Jesteśmy jedyną gminą w powiecie mikołowskim – przynajmniej z mojej wiedzy, którą posiadam – która w dalszym ciągu pozostawia zniżki dla gospodarstw wielorodzinnych. Czyli tutaj jakby nie zmieniamy zasady, że szósta i każda kolejna osoba w gospodarstwie domowym ma stawkę obniżoną. Takiej sytuacji, która kiedyś faktycznie istniała jeszcze w pozostałych gminach, teraz na ten moment przynajmniej z mojej wiedzy nie ma. Stawka dla osoby kolejnej, szóstej i każdej kolejnej w rodzinie, to wedle nowej propozycji będzie zł. Także do piątej osoby 42 zł, od piątej, od szóstej 20 zł.

Przypominam również, że jesteśmy jedną z gmin, które mają najwyższe zniżki za zakompostowanie bioodpadów. I przypomnę, że Orzesze czy Łaziska wprowadzają zniżkę tylko 2 zł za kompostowanie. Nasza zniżka wynosi 4 zł, czyli 100% więcej niż te dwie sąsiednie gminy. I w sytuacji, kiedy dana nieruchomość deklaruje kompostowanie, wtedy opłata wynosi 38 zł, bo ta zniżka – 4 zł – będzie dalej obowiązywała. Dla osób gospodarstw domowych kompostujących od szóstej osoby wzwyż 16 zł, bo tutaj również obowiązuje ta sama zasada, czyli ma tak naprawdę ta osoba jeszcze dodatkową obniżkę za kompostowanie. Dlatego też myślę, że to warte podkreślenia, żebyśmy o tym nie zapominali, że nasi mieszkańcy mimo wszystko mają możliwość korzystania z wielu ulg.

Chciałabym też jeszcze tutaj nawiązać do naszego programu Postaw na OZE, bo nie wiem, czy Państwo doczytaliście regulamin, czy Państwo wiedzą, że jakby jednym z dodatkowych punktów, które były też w tym programie było to, że za kompostownik, który się otrzyma w ramach tego programu, będzie jeszcze dodatkowy punkt przy uzyskaniu dofinansowania na fotowoltaikę czy magazyn energii. Więc możemy się spodziewać, że w najbliższym czasie w gminie Wyry powstanie 215 nowych kompostowników. Nawet jeżeli część tych osób już ma, szacujmy, że niech to będzie kolejne 100 kompostowników. Czyli to będzie kolejne osoby, które będą mogły skorzystać z 4-złotowej ulgi od osoby, przypominam, nie od gospodarstwa, tylko od osoby, na system, na płacenie za system gospodarki odpadami komunalnymi. To zniżki, to wniosek, jeszcze sobie, tak jak mówię.

To co kształtuje wysokość stawki jest przede wszystkim zakres usług. Od pewnego czasu mamy możliwość też, jakby system, ustawa wprowadziła możliwość limitowania pewnych frakcji odpadów, co wszystkie gminy robią. I myślę, że to też warto, żebyśmy tutaj przytoczyli, jakie limity obowiązują w gminie Wyry w porównaniu z sąsiednimi gminami. 

Jeżeli chodzi o nas, to limity mamy ustalone na 3 frakcje odpadów, czyli na wielkogabaryty, tak zwane meble, na opony i na odpady budowlane. I tutaj mamy limit 500 kg na odpady wielkogabarytowe, 4 sztuki opon samochodowych i 4 sztuki jednośladowych i 1,5 tony odpadów budowlanych na rok. W Orzeszu te same limity, analogicznie meble czy wielkogabaryty 200 kg, opony do 4 sztuk i limity budowlane do tony, natomiast trzeba je dzielić na frakcje, czego my tutaj jakby już nie wymagamy. Łaziska 2 zł za kompostowanie, to już wspomniałam, ale w ogóle nie jest odbierane trawa, gałęzie, liście spod posesji, tylko odpady kuchenne. Więc wszystkie trzeba wywieźć, te inne bioodpady na PSZOK, a limity na PSZOK-u to opony również do 4 sztuk, a odpady budowlane do metra sześciennego w przypadku materiałów izolacyjnych i do tony w przypadku pozostałych odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Mikołów, tutaj limity są zdecydowanie niższe, bo limit opon to 100 kg, odpady budowlane to 200 kg i wielkogabarytowe 300 kg. Także Szanowni Państwo, jakby tutaj nawet chociażby patrząc na te limity, te nasze limity są zdecydowanie wyższe i bardziej atrakcyjne dla naszych mieszkańców niż limity w sąsiednich miejscowościach. 

Czy mamy te limity zmniejszyć? Nie sądzę. Dlatego, że Szanowni Państwo, w ten sposób cały system, który funkcjonuje w gminie Wyry jest systemem w moim odczuciu dobrze funkcjonującym. Stwarzamy mieszkańcom możliwość oddania tak naprawdę każdego rodzaju odpadu. Wygoda, jaką mamy my jako mieszkańcy, czyli tak naprawdę z każdym odpadem możemy wyjść tylko przed dom i zostawić go w koszu na śmieci czy obok kosza na śmieci jest jakby dla mnie rzeczą bardzo ważną. Że nie muszę używać swojego samochodu, czy nie muszę korzystać z usług sąsiadów, pomocy innych osób i jeździć z pewnymi frakcjami odpadów na PSZOK.

To wszystko myślę też, że przekłada się przede wszystkim na to, te działania, które podejmujemy tutaj od wielu lat i te wypracowane metody i zasady powodują, że jako jedna z nielicznych gmin tutaj w sąsiedztwie jesteśmy w stanie w tym roku pochwalić się tym, że uzyskaliśmy poziomy wymagane zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach materiałów oddawanych do recyklingu.

O tym mówiliśmy też na komisji i te obowiązkowe poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych, tak jak państwo radni doskonale wiedzą, z roku na rok wzrastają.

W 2021 roku było to 20%, w 2022 – 25%, w 2023 – 35%, w 2024 – 45%. Więc to jest bardzo wysoki poziom. W tym roku będzie to aż 55% wagowo przekazanych odpadów, które mają być użyte i do ponownego użycia.

Jeżeli ograniczalibyśmy mieszkańcom możliwość oddawania tych odpadów w takiej formie, jaką oddajemy teraz, myślę, że uzyskanie tych poziomów byłoby zdecydowanie trudniejsze.

Szanowni Państwo, ja jestem gotowa do dyskusji na temat tego, jak zmienić system, żeby obniżyć koszty. Jeżeli macie Państwo jakieś na ten temat propozycje, w jaki sposób to zrobić, tak żeby nie odczuli tego nasi mieszkańcy jako działanie na niekorzyść. Natomiast proszę Państwa Radnych o to, aby realnie spojrzeć na budżet i na możliwości finansowe gminy Wyry w obliczu tego, że system gospodarki odpadami jest jednym z wielu zadań własnej gminy, które gmina musi realizować i które musi finansować z budżetu gminy.

Budżet jest budżetem tak naprawdę pochodzącym z dochodów naszych mieszkańców i to, co tutaj już pan przewodniczący też na to zwraca uwagę. Więc te koszty tak naprawdę dzielą się na bezpośrednio ponoszone przez mieszkańców i pośrednio, dlatego biorąc pod uwagę też ten szereg innych zadań, które stoją przed gminą, proponuję, aby przychylić się do tej stawki przedstawionej i wypracowanej na komisji, czyli 42 złotych przy zachowaniu wszystkich zniżek, o których państwu wcześniej mówiłam. Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję pani wójt, chwila przerwy, żeby się tutaj przearanżować.

W pierwszej kolejności poproszę o sprawdzenie istnienia kworum w aplikacji. Dziękuję. W sesji w tej chwili bierze udział 14 radnych, możemy podejmować prawomocne rozstrzygnięcia.

Szanowni Państwo, dziękuję jeszcze raz pani wójt za te szczegółowe informacje, które pani w sumie powtórzyła na komisji lutowej i na komisji w tym tygodniu. Tych argumentów, jest naprawdę wiele, żeby tę stawkę, którą zaproponowała Komisja Rozwoju i Infrastruktury utrzymać na tym poziomie, który jest określony w projekcie. Ja tutaj z mojej strony chciałbym złożyć wniosek, aby poprawkę radnego Adama Myszora odrzucić.

Szanowni Państwo, bo tutaj argumenty pojawiły się różne, aby stawkę, jak dobrze zapisałem, z 42 zł zmniejszyć na 39 zł. W paragrafie 4 ustęp 1, podpunkt 1, tutaj radny proponuje, aby zmniejszyć o 3 zł stawkę z 42 zł do 39 zł i w paragrafie 5 ustęp 2, aby tę stawkę analogicznie zmniejszyć do 78 zł, żeby było to proporcjonalnie do tej kwoty, którą to pan podawał. Ja jestem, Szanowni Państwo, przeciwko tej poprawce.

Każdy radny ma prawo w każdym momencie procesu uchwałodawczego proponować zmianę, natomiast jakby ta zmiana się też pojawiła wczoraj na komisji budżetowej, byśmy mogli na spokojnie do tej poprawki podejść, bo jednak tutaj uchwała jest pewną całością, więc to nie jest tak, że w pewnych punktach zmienimy, dokonamy zmian, a w pewnych nie dokonamy.

Tak naprawdę ustalenie stawki, Szanowni Państwo, to też jest ostatni etap projektowania całego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Argumenty, które tutaj były w dyskusji, argument, aby tę stawkę rewaloryzować o wskaźnik inflacji… Szanowni Państwo, ale inflacja to jest tylko jeden z czynników, który wpływa na koszty utrzymania całego systemu. Jest też nieustannie zmieniająca się ustawa o gospodarowaniu odpadami komunalnymi, tu pani kierownik Ewa Taut na bieżąco śledzi zmiany i nowelizacje, ona była w tym roku też nowelizowana – tak, tam był podział na frakcje gruzu, na czysty i zmieszany – te zmiany, wszystkie zmiany prawne, które ustawodawca ogólnopolski wprowadza nam do systemu, które my potem musimy dostosować w naszym regulaminie, wpływają na cenę, więc to nie jest tylko inflacja, więc ten jakby argument do mnie nie trafia.

Też był argument, że żeby było tak jak w innych gminach, tak sobie pan radny też to argumentował. Każda gmina samodzielnie gospodaruje odpadami komunalnymi, każda gmina ma swoją specyfikę, swoje ukształtowanie terenu, swoją liczbę dróg, swoją liczbę mieszkańców i tych czynników, które wpływają na cenę i koszty utrzymania całego systemu jest o wiele więcej niż tylko inflacja.

Szanowni Państwo, pan radny słusznie zauważył, że to nie ostatnia zmiana, bo ta zmiana stawki była dokonywana kilkukrotnie w ostatnich latach, ale to nie są zmiany radykalne w stosunku do tego, co się dzieje w całym otoczeniu, w stosunku do tego, co dzieje się jakby w województwie śląskim. Nie udało się przeanalizować ponad 600 uchwał wszystkich gmin, dla których rady podejmowały o stawkach za śmieci od 2019 do 2025 roku, ale w ciągu tych lat ta średnia stawka, która była uchwalana przez rady w woj. śląskim, ona zwiększyła się o 103 procent.

W przypadku naszej gminy my tu proponujemy zmianę o 83 procent w stosunku do tego, co było w 2019 i w stosunku do tego, co proponujemy w tym momencie.

Szanowni Państwo, w 2019 roku ta średnia stawka w woj. śląskim uchwalana wynosiła 18 zł, a my pod koniec tamtego roku uchwaliliśmy 23 zł. W 2022 roku średnia stawka to już wynosiła 25 zł, my utrzymywaliśmy stawkę 23 zł, czyli poniżej średniej wojewódzkiej. W 2021 roku średnia stawka wynosiła 29 zł. Myśmy dopiero pod koniec tamtego roku uchwaliliśmy stawkę 29 zł, czyli taką jaka wówczas była w woj. śląskim.

W 2023 roku stawka średnia w skali województwa wynosiła 33 zł, my utrzymujemy swoją na poziomie 29 zł. W 2023 roku kolejna zmiana w gminie Wyry – ustaliliśmy stawkę 35 zł, wówczas stawka w województwie 33 zł, ale w kolejnym roku, w 2024 roku, ta średnia stawka wynosiła już 36 zł, czyli poniżej naszej stawki ustalonej w gminie Wyry.

Ta dynamika jest imponująca w zakresie podwyższania tych stawek. Gmina Milówka ma 53 złoty od osoby za to, jeżeli osoba gospodaruje odpadami komunalnymi, selekcjonuje, segreguje. 53 zł bez ulgi dla rodziców.

Panie radny [do radnego Adama Myszora] pan się śmieje, ale można panu radnemu tę listę przekazać. Można też zweryfikować, panie radny, te dane w dzienniku ustaw województwa śląskiego. Wiadomo, są stawki mniejsze, są stawki większe, ale gminy dopłacają do tego systemu.

Dopłacają do tego systemu ze swoich dochodów, dochodów własnych gminy, które spokojnie mogliśmy przeznaczyć na szkoły, na drogi, na dofinansowanie transportu komunalnego, na wszystkie inne funkcje i zadania gminy, które ustawodawca nam powierzył, a w przypadku opłaty [za śmieci] w zasadzie dał nam kukułcze jajo, bo tak naprawdę my ustalamy, podwyższamy podatki, a ustawodawca w zasadzie zrzekł się z tego obowiązku i przekazał to na gminy, a mieszkańcy mają pretensje do gmin, do radnych, a tak naprawdę tym adresatem tych uwag jednak powinien być ktoś inny. Ktoś, kto określa prawo o wiele wyżej i który jakby nam narzuca, w jaki sposób my mamy gospodarować odpadami komunalnymi.

Szanowni Państwo, czy są jeszcze jakieś głosy w dyskusji?

Przewodniczący zgodnie z statutem ma prawo zabrać głos w każdym momencie, ale na liście mówców jest pan radny Adam Myszor, udzielam panu głosu.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo. Chciałem odnieść się, ale pokrótce, bo padło tu parę sformułowań, na które myślę warto, warto odpowiedzieć. Postaram się możliwie najbardziej merytorycznie.

Na wstępie chciałem zauważyć, że jest takie powiedzenie, że generałowie zawsze są przygotowani na bitwy, które już się odbyły. Pani wójt była łaskawa powiedzieć, że dużo emocji zawsze wzbudza ta dyskusja [na temat stawek za odpady]. Ja nie odnoszę takiego wrażenia, żeby dzisiaj jakieś były szczególne emocje, czy ostra dyskusja.

Zwracam też uwagę, co powiedziała pani wójt, że jeżeli nic nie zrobimy, no to będą problemy. Ja też nie postuluję, żeby nie robić nic, tylko wskazałem, że ta podwyżka w mojej ocenie powinna wynosić 60% tego, co państwo zaproponowaliście, czyli w sumie nie tak mało. Jeżeli się popatrzy na ten wykres, który pani wójt była łaskawa przedstawić, szczególnie jeżeli chodzi o tę krzywą czerwoną, to tam wyraźnie, Szanowni Państwo, widać i wynika z tego, że takie drastyczne spadki, jeżeli chodzi o różnice między tym, co wpływa do systemu, a tym, co wydajemy na ten system, to następują właśnie wtedy, jak jest taka drastyczna podwyżka. To dlatego, że podnosimy właśnie raz o 7 zł i to tak naprawdę wystarcza na jeden rok. I właśnie to jest najlepszy argument za tym, żeby indeksować to o poziom inflacji. W zeszłym roku ona wyniosła 4,7%, czyli byśmy podnosili rok do roku o plus minus [NIEZROZUMIAŁE, około 1 zł].

I oczywiście każdy taki system ma plusy i minusy, natomiast byłoby to przede wszystkim przejrzyste dla mieszkańców, bo wiedzieliby, że będzie to co roku, że będzie to tyle, ile wynosi inflacja. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale myślę, że jest uczciwsze niż takie zaskakiwanie mieszkańców ad hoc.

Chciałbym się też odnieść do kwestii dyskusji na komisji. Ja nie jestem członkiem Komisji Rozwoju i Infrastruktury, więc mogę się wypowiadać o tej dyskusji, która była na Komisji Budżetu, bo w tej brałem udział. Mam też taki zwyczaj, że się przygotowuję do sesji, nie składam pochopnych wniosków, więc wysłuchałem wczoraj tej dyskusji na komisji budżetowej. Też do tego się odniosłem. Natomiast z protokołu komisji infrastruktury wynika, że nie wszyscy radni byli za tą podwyżką do 42 zł, bo sześciu było za stawką 42 zł, ale czterech, z czego o ile sobie dobrze przypominam, proszę mnie sprostować, jeżeli tutaj jakaś niepamięć mitów występuje. Natomiast było czterech radnych, którzy chciało 41 zł, czyli mniej niż 42 zł. To jakby też warto zauważyć.

Jeżeli chodzi o kwestię kompostowania, bo pani wójt tutaj była łaskawa powiedzieć, że mamy tą stawkę – 4 zł, że ona jest wyższa niż w Łaziskach i w Orzeszu. I to wszystko prawda, tylko z samych tych badań, które państwo przeprowadzili się za 40 tys. zł w zeszłym roku wynika – i chciałbym tutaj zacytować stronę czwartą, która została przedstawiona – że kompostowanie bioodpadów we własnym zakresie na terenie gminy Wyry jest rozpowszechnione, co pozwoliło uzyskać stosunkowo wysoki poziom recyklingu wynikający z tego procesu.

Celowym byłoby szersze zainteresowanie i zachęcenie właścicieli posesji do efektywniejszego segregowania odpadów, w tym do kompostowania bioodpadów we własnych kompostownikach i nie gromadzeniu ich wspólnie z odpadami mieszanymi.

Szanowni Państwo, sami zleciliście Państwo badania, z których jasno wynika, że bardzo pożądanym jest, aby mieszkańcy kompostowali te odpady. Więc trochę dziwi mnie takie stanowisko pani wójt, że tutaj wskazuje na 215 potencjalnie nowych kompostowników, że to będzie jakaś luka w systemie.

Z jednej strony będzie to luka w systemie, bo będziemy musieli dopłacić te 4 zł, ale z drugiej strony, jeżeli my nie będziemy mieli zapewnionego odpowiedniego poziomu recyklingu, to i tak będziemy musieli zapłacić kary. Więc warto się zastanowić, czy nie lepiej właśnie dać tym naszym mieszkańcom ulgi, żeby oni kompostowali, nawet większe ulgi, żeby zachęcić jak największą liczbę osób, niż na przykład później płacić kary, bo wolałbym, żeby pieniądze zostawały w kieszeniach mieszkańców, a nie szły na jakieś kary.

Nie chciałbym być również złośliwy, tak jak pani wójt, ale pani wójt była łaskawa powiedzieć, że ja to tak mam, że jak mi pasuje, to się porównujemy z innymi gminami, a jak mi nie pasuje, to się nie porównujemy. Ja tylko chciałem wskazać na taką delikatną niekonsekwencję wypowiedzi samego pana przewodniczącego, bo argumentował, że każda gmina ma inny system, ma inną sieć dróg, inną powierzchnię, inną liczbę ludności. Ja to wskazywałem niejednokrotnie, jak Państwo używali się tego argumentu.

Właśnie, że tam gdzieś jest stawka wyższa. Natomiast zdanie później pan przewodniczący sam zaprzeczył w swojej własnej tezie, no bo podał średnią wojewódzką. Czyli gdzieś tam Częstochowa, [NIEZROZUMIAŁE], no i gmina Wyry.

Z tego, co pan przewodniczący był łaskaw odczytać, były takie okresy, w której gminie Wyry kiedy była stawka niższa niż średnia wojewódzka i były takie, gdzie była wyższa niż średnia wojewódzka. Więc to jest żaden argument. Natomiast mówienie zdanie po zdaniu, że każda gmina ma inny system i potem podawanie średniej wojewódzkiej, to jest słabe, bo to jest tak naprawdę przeczenie samemu sobie. Bo albo się skupiamy konkretnie na tym, co jest w każdej gminie, bo nie wierzę, że pan przeanalizował 600 systemów, jak tam funkcjonuje. Tylko uchwały są łatwe do znalezienia, można wskazać i sam pan przyznaje, że są gminy, gdzie ta stawka jest mniejsza. Ja uważam, że racjonalnym jest, żeby tą stawkę podnieść o 4 zł.

I nie zgadzam się z takim też podejściem, że radny złożył wniosek, żeby obniżyć z 42 do 39 zł [tak późno]. Państwo to już tak podchodzicie do tego, jakby to już było uchwalone. Na razie nie mamy tej uchwały jeszcze uchwalonej. Więc mówimy o stawce takiej, jaka jest teraz. Takie przedstawienie [tego tematu przez stronę przeciwną] to jest właśnie kwestia pewnej socjotechniki. Ja też nie mówię, żeby nic nie zrobić, dlatego zaproponowałem tą stawkę 39 zł.

Myślę, że jest to, że jest to o tyle odpowiedzialne, że z jednej strony nie zostajemy na tym poziomie, który jest teraz, który jest niewystarczający z tego, co wynika [z prezentacji]. A z drugiej strony też musimy zwrócić uwagę na to, co mieszkańcy zrobili w tym czasie dla środowiska. Na przykład jeżeli sobie spojrzymy na te tabelkę, która też jest w tym sprawozdaniu za 2024 rok, to ilość popiołu nam bardzo spadła.

Czyli możemy potraktować tę dopłatę z budżetu gminy, która jest, możemy ją potraktować jako taki bonus, którego niestety teraz nie ma możliwości wprowadzenia, bo ustawa nie daje takiej możliwości, ale kiedy my z budżetu gminy dopłacamy do tego systemu, to mam takie odczucie, że jest to taka forma rekompensaty właśnie dla tych mieszkańców, że oni sami swoje środki wyłożyli, żeby właśnie docieplić, żeby zmienić źródło ciepła. Czyli też zmniejszyli nam dopływ takiego odpadu, z którym tak naprawdę trudno cokolwiek zrobić. Co więcej z zielonych odpadów można zrobić kompost i sprzedać. Nawet Master się tym bardzo chwalił swego czasu. Z tego popiołu to już nie bardzo.

Także owszem, dyskusję możemy otworzyć. Możemy cały czas dyskutować, czy ten system jest szczelny, czy on jest nieszczelny. Pamiętam, jak dyskutowaliśmy o kartach na przykład. Ja byłem tego wielkim zwolennikiem. Może warto byłoby właśnie przeprowadzić analizę tych limitów, czy rzeczywiście ten limit 1500 jest wykorzystywany. Ja też zwracam uwagę, że mówicie państwo, że w Mikołowie jest niższy ten wskaźnik. Ale jednak Mikołów to jest miasto. Tam jest więcej mieszkań, więc trudno tyle gruzu wywieźć z mieszkania, co z domu jednorodzinnego, który [u nas] jednak przeważa. I też odnoszę do tego, co pan Jednak zabudowa jednorodzinna u nas funkcjonuje. Jak się robi remont domu, to siłą rzeczy będzie tego gruzu więcej.

Pan przewodniczący Gołosz miał jeszcze wspomnieć, że właśnie są różne ulice, różna ilość mieszkańców w tych gminach i tak dalej. Ten wskaźnik, jeżeli chodzi o kartę gminę Wyry, jest pozytywny. Bo wiadomo, że dla firmy odpadowej lepiej jest, jak przejedzie po ulicy np. ul/ Dębowej i mu jest lepiej odebrać z 40 domów, które są co kawałek, niż jechać od pierwszego [na początku] i do drugiego na końcu ulicy. Więc im bardziej nam mieszkańców przybywa, tym mamy więcej płatników składki i mamy bardziej efektywny system. Owszem, oczywiście mamy również [NIEZROZUMIAŁE] śmieci, dlatego trzeba robić takie zachęty, żeby mieszkańcy jak najwięcej kompostowali, jak najwięcej też od siebie do tego systemu dawali.

Więc myślę, że utrzymanie tego poniżej psychologicznej bariery 40 zł jest korzystne. My możemy dalej dyskutować i zastanowić się nad kwestią, może rzeczywiście innego, takiego permanentnego, uczciwszego i przejrzystego dla mieszkańców finansowania, na przykład o wskaźnik inflacji. Możemy o tym dyskutować.

Natomiast dzisiaj, Szanowni Państwo, znowu stoimy przed takim właśnie wyzwaniem, że znowu mamy być najdroższą gminą w powiecie. I naprawdę, panie przewodniczący, jak będziemy rozmawiać z mieszkańcami na naszych ulicach, to nie będzie nikogo obchodziło, że średnia wojewódzka wynosi ileś, a w [NIEZORZUMIAŁE] czy tam w Milówce mają 53 zł. Bo Milówka jest 80 kilometrów stąd, a my żyjemy tu. Więc ja uważam, że ta zaproponowana zmiana jest racjonalna, ona wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniem, że będzie dopływ większych pieniędzy do systemu. Będzie to skorelowane z innymi gminami, zaprzyjaźnionymi Orzeszem i Łaziskami.

Więc naprawdę, Szanowni Państwo, pracujmy nad tym systemem, ale pracujemy konstruktywnie. Bo podnoszenie raz na 4 lata tak drastycznie tych stawek, to naprawdę w moim odczuciu nie przyniesie nic dobrego. Utrzymanie tego na poziomie 39 jest taką psychologiczną granicą.

Będą wpływy dodatkowe do budżetu, a nie będziemy najdroższą gminą w powiecie. I ja uprzejmie proszę, żeby Wysoka Rada przychyliła się do mojego wniosku. Dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję panie radny. W ciągu tych 10 minut usłyszałem jedno zdanie, pod którym się z całą pewnością podpiszę. Pracujemy konstruktywnie nad tymi zmianami. Natomiast niestety w pana dyskusji pojawiły się takie argumenty za pana poprawką. Warto dać ulgi mieszkańcom – nie było [pana] wniosku. Trzeba zrobić zachęty – [też] nie było wniosku. Był jeden wniosek, który polega na tym, żeby zredukować stawkę 42 zł na 39 zł. Taki wniosek padł. Szanowny Panie. Ad vocem? Do którego punktu chciałby się pan odnieść? Ale proszę konkretnie sprostować moją wypowiedź.

Radny Adam Myszor: Ad vocem nie jest do sprostowania.

Przewodniczący Marek Gołosz: Ad vocem jest do odniesienia się. I emocje się pojawiają zupełnie niepotrzebne. Panie radny, wyjątkowo panu udzielam głos, bo jest to głos ad vocem. Proszę o sprecyzowanie wypowiedzi, do której się pan odnośni i jej sprostowania.

Radny Adam Myszor: Tak, ja powiedziałem, że możemy dyskutować nad kwestią obniżek, nad kwestią stawek. I dzisiaj dyskutujemy nad kwestią stawek za opłaty. Myślę, że gdybym dzisiaj zaproponował, żeby jeszcze zwiększyć ulgi dla mieszkańców w związku z kompostowaniem, to dostarczyłbym państwu kolejnego argumentu, że chcę obniżać wpływy z opłaty za gospodarowanie odpadami. Dlatego rzeczywiście dzisiaj takiego wniosku nie złożyłem, ale powiedziałem, że jestem otwarty na dyskusję. A takie wnioski wynikają nie z mojej obserwacji, chociaż również, ale z tych badań, które państwo sami radnym przedstawiliście, że im więcej będzie kompostowane, tym będziemy mieli lepsze wskaźniki recyklingu. Więc należy się zastanowić, ale to w przyszłości, czy to, co robimy, żeby zachęcić mieszkańców do kompostowania jest wystarczające. Taki wniosek płynie z tego badania [które gmina wcześniej zamówiła], więc ja dzisiaj istotnie takiego wniosku nie złożyłem, ale dzisiaj złożyłem inny wniosek i bardzo proszę o jego przyjęcie.

Przewodniczący Marek Gołosz: Nie sprostował pan wypowiedzi, panie radny, więc kolejnym razem nie udzielę panu głosu ad vocem. Kolejny na liście mówców jest pan radny Tomasz Fityka. Udzielam panu głosu.

Radny Tomasz Fityka: Tak, dziękuję panie przewodniczący. Tyle wątków ten radny Myszor… Jak zawsze burza mózgów… Jak [zawsze, wszystko po to by jak] najwięcej namieszać tym naszym mieszkańcom, bo tu głównie o to chodzi. Ale żeby pewne rzeczy sobie wyjaśnić. Jeśli pełna stawka śmieci wychodzi 53 zł [z których] 11 zł gmina pokrywa. Sam głosowałem za [stawką] 42 zł. A z czego to wynika?

A wynika to z tego, że my wszyscy, jak tutaj jesteśmy, przecież nie pracujemy na szkodę samych sobie, bo to my [też] jesteśmy mieszkańcami. I to po pierwsze, a może i po drugie i po trzecie. I nie robimy na szkodę innych mieszkańców, bo my sami jesteśmy mieszkańcami.

Jeśli na tę cenę składają się różne frakcje, różne frakcje i te frakcje są podzielone na odpowiednie tam czynniki kosztów poniesionych, to tak ta cena wychodzi. Jeśli chodzi o kompostowniki, gdybyśmy – przecież w Gostyni jest sporo budynków powstałych po deweloperze – pozwolili wszystkim kompostownik założyć, to ja sobie nie wyobrażam, jakiego trzeba by było mieć tolerancyjnego sąsiada, żeby wytrzymać te zapachy w lecie. I poza tym, to nie chodzi o składowisko, po roku czasu z tym coś trzeba zrobić. Opróżnić ten kompostownik, kto gdzie przy tych małych działkach… Nie każdy może sobie na to pozwolić. Kompostownik jest po to, że jeśli ktoś ma hektar albo mniej niż hektar może sobie tę frakcję odpadów zostawić na nieruchomości. To tam głównie są skierowane kompostowniki i taka jest tendencja, czy potrzeba by była skierowana na takie potrzeby. To raz, więc jeśli chodzi o 1zł, a dotyczy to mieszkańców, a głównie dotyczy to nas, bo to my ustalamy w imieniu mieszkańców. Więc mam taką odwagę powiedzieć, że to są nasze pieniądze, nasze środki, nasze podatki.

Jeśli to są nasze podatki, skądinąd wpływające do budżetu gminy, to my tylko obciążamy tych mieszkańców, nie zrobimy im dziury, nie zreperujemy krawężników, asfaltu, czy innych rzeczy, jak przycięcie drzew. To przecież wszystko są środki mieszkańców, naszych mieszkańców. To jak my ich mamy narażać na mniejsze inwestycje? Proszę ich nie wprowadzać w błąd i nie robić w szaro, bo pan tu jest od zamętu, jako, wiadomo, opozycja. Więc my działamy na rzecz mieszkańców, bo sami nimi jesteśmy. Dla dobra nas samych wszystkich.

Może nie będę się już tak dużo rozwodził. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję panie [wice]przewodniczący [Rady Gminy Wyry]. Kolejna na liście mówców jest pani radna Barbara Polok. Udzielam pani głos.

Radna Barbara Polok: Dziękuję bardzo.

Wiele tutaj rzeczy powiedziano. Głównie tutaj operujemy kwotami, które mamy płacić, podwyżkami. Natomiast nie mówimy nic, że można by ten luksus, który mamy, ograniczyć. Bo ja jestem często też w innej gminie [NIEZROZUMIAŁE] i tam nikt nie podjeżdża nikomu pod posesję. Trzeba śmieci w wyznaczonym dniu postawić w jednym miejscu. Nie ma kubłów, a PSZOK jest czynny dwa razy w tygodniu. Też nie wszystko odbierają na tym PSZOK-u. Zlikwidowano kosze na śmieci w całej miejscowości. Więc ten luksus, który my tutaj mamy, że odbiera nam się to bio pod domu. Możemy trawy wystawić ile chcemy. Możemy innych worków też wystawić tyle ile chcemy, ile potrzebujemy. Nikt nam tego nie ogranicza. To jest po prostu luksus. My się do tego przyzwyczailiśmy. Ale teraz gdybyśmy chcieli właśnie nie podnosić cen, to moglibyśmy powiedzieć: „Dobra, przywieź sobie tę trawę na PSZOK”. Nie będziemy tych kilometrów walić i każdemu odbierać spod posesji. Tego nie robimy, bo to wszystko mamy i jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Może trzeba w tym kierunku iść i pan radny w przyszłym roku może wystąpić z takimi propozycjami, porozmawiać z ludźmi czy chcieliby takich ograniczeń. I wtedy możemy tę cenę może już nie obniżyć, ale utrzymać na jakimś poziomie takim samym. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję pani radna, że zwróciła pani fundamentalną uwagę na to, co tak naprawdę jest istotą rzeczy, że ta cena 42 zł czy 39 zł czy 40 zł jest uzależniona od całego systemu, który my określamy w regulaminie gospodarowania odpadami komunalnymi, regulaminie utrzymania czystości i porządku w gminach. I tutaj padł wniosek tylko dotyczący stawki, ale nie padł żaden wniosek np. żeby płacić za kosze. Nie padł taki wniosek w tej dyskusji, żeby płacić za dodatkowe kosze. Dzisiaj młodzi rodzice mają kosz na drugi dzień po złożeniu wniosku w urzędzie gminy. Nie muszą dopłacać tej kwoty za drugi kosz. Tak jak osoby, gospodarstwa domowe, które opiekują się starszymi też nie muszą dopłacać do kosza na dodatkowe odpady zmieszane. Mamy 4 zł upustu za kompostowanie, najwyższy w powiecie. Możemy tego oczywiście zlikwidować. Padł tylko wolny głos dyskusji, Szanowni Państwo, żeby zwiększyć.

Każda zmiana tego systemu powoduje, że w ostatecznym rachunku stawka jest taka, a nie inna. A pani wójt też wyraźnie powiedziała, że na komisjach żaden wniosek nie padł w stosunku do całego regulaminu utrzymania porządku w gminach. Możemy zmniejszyć limity odbioru gruzu. Możemy ograniczyć ten system z niekorzyścią dla mieszkańców. Dzisiaj jedyną niekorzystną elementem całego systemu jest kwota. Taka jest prawda. Pan radny się śmieje, uśmiecha się szeroko. Natomiast taka jest prawda panie radny. I to jest trudna decyzja i tej trudnej decyzji wymagają od nas mieszkańcy. Przynajmniej żeby ją przeanalizować, gruntownie ją przeanalizować. Stąd na Komisji Rozwoju i Infrastruktury dwukrotnie ten temat był analizowany. Pani wójt przygotowała i z panią skarbnik szczegółowe informacje, z czego te kwoty wynikają. Można oczywiście zaproponować redukcję całego naszego systemu, żeby, jak powiedziała pani Barbara Polok, ten „luksus” ograniczyć. Ale czy chcemy to mieszkańcom proponować? Raczej nie, bo żaden taki wniosek nie padł. Padł tylko wniosek o zmianę stawki, która jest ostatnim elementem układania całego tego systemu.

Pan radny Adam Myszor na liście mówców w dalszej kolejności. Udzielam panu głosu.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo. Tak odnoszono się tu do mojej wypowiedzi, więc też się postaram. Ja się dzisiaj w ogóle uśmiecham i staram się być uśmiechniętym człowiekiem na co dzień Panie Przewodniczący, więc jeżeli są jakieś emocje, to właśnie dzisiaj widzę niestety głównie po pana stronie. Powiada pan, że tutaj nie padły jakieś propozycje z mojej strony odnośnie do zmiany systemu. Ja dzisiaj złożyłem taką propozycję, jaką złożyłem. To koleżanka Barbara Polok podniosła kwestię likwidacji „luksusu”. Usprawiedliwiam ją trochę o tyle, że też nie jest członkiem komisji infrastruktury, natomiast, jak widać, też podniosła temat do dyskusji, więc i sesja jest miejscem, gdzie można o takich rzeczach dyskutować. Jeżeli Państwo takie wnioski chcecie składać, to je po prostu złóżcie, a nie oczekujcie, że ja je złożę. Pan przewodniczący jest z kolei członkiem tej komisji, więc mógł takie propozycje złożyć, jeżeli chciał.

Ja złożyłem taki wniosek i tego wniosku bronię. Natomiast jeżeli słyszę o „luksusie”, czy o jakiejś „super jakości”, to polecam też Państwu porozmawiać z mieszkańcami, bo są bardzo różne opinie na temat tej jakości. I generalnie większość tych głosów jest taka, że jest coraz wyższa stawka, a jakość jest coraz niższa, że na początku to było jednak trochę lepiej, a teraz worki cienkie i jeszcze parę innych rzeczy.

Więc naprawdę na spokojnie. Chciałbym się jeszcze odnieść do kwestii kompostowników, bo tutaj pan radny Fityka przedstawił argument, który w sprzeczności stoi do wyników badań, które zleciła za 40 tys. gmina Wyry. Bo z tych badań, które Państwo sami już się zaproponowali, wynika, że pożądane jest kompostowanie, a pan tu nawet użył takiego sformułowania, że gdybyśmy [mieszkańcom] „pozwolili” [mieć kompostowniki]. Rada gminy nie jest od pozwalania czegokolwiek mieszkańcom. Jeżeli ktoś będzie chciał na małej działce założyć kompostownik, również może to zrobić. Więc sam pan głosował za takim systemem, żeby te ulgi były, więc nie wiem skąd teraz to ułożenie, że…

Przewodniczący Marek Gołosz: Przepraszam, pan radny Tomasz Fityka zgłosił głos ad vocem. Jakby pan mógł sprecyzować, do której wypowiedzi pana radnego Myszora się pan odnosi by ją sprostować.

Radny Tomasz Fityka: [MIROFON RADNEGO WYŁĄCZONY, słychać głos z mikrofonu przewodniczącego] [Że?] ograniczam ten system. Ja się przejęzyczyłem tylko. I jakby w tym kierunku chciałbym się wytłumaczyć.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję panie radny, proszę kontynuować.

Radny Adam Myszor: Ostatnio przejęzyczenia są bardzo w modzie, na jednym wózku pan jedzie z minister Nowacką. W każdym razie, ja jeszcze chciałem się odnieść do takiego argumentu, który został podniesiony przez panią wójt, bo to mi uciekło, bo to mi uciekło, a myślę, że to jest ważna sprawa.

Wskazała pani wójt, że jako jedyna gmina w powiecie mikołowskim mamy obniżkę dla szóstej i kolejnej osoby. I to jest prawda, ale kiedy pani przedstawiała nam sprawozdanie z okresu międzysesyjnego, wskazała pani na dość dramatyczną zapaść, jeżeli chodzi o kwestię dzieciaków w przedszkolach. Więc należy sobie zadać pytanie, ile osób z tej ulgi korzysta, ile osób z tej ulgi efektywnie będzie korzystać w następnych latach, bo jeżeli zmniejszają nam się rodziny i nie mamy już rodzin wielopokoleniowych, tylko mamy mniej tych dzieci, to tak naprawdę my sobie możemy uchwalić nawet, że od szóstej osoby będziemy dopłacać temu mieszkańcowi, tylko jeżeli takich mieszkańców nie będzie, to to będzie pusty przepis. Więc warto by było w kontekście tej dyskusji, którą tutaj dzisiaj prowadzimy, żeby na przyszłość przedstawić, ilu jest tych mieszkańców, którzy efektywnie korzystają i jak w ostatnich latach to się kształtowało, że to jest tendencja wzrastająca, czy wręcz przeciwnie, właśnie malejąca, bo uchwalić martwy przepis to można zawsze.

Szanowni Państwo, apeluję o taki rozsądek, bo naprawdę to jakieś emocje, takie ataki personalne zupełnie niepotrzebne. Myślę, że każdy ma z radnych prawa, nawet obowiązek swoje stanowisko przedstawiać. Ja tak jak powiedziałem i to prawda, jestem panie radny [do radnego Fityki] opozycją, ale opozycją konstruktywną, dlatego zaproponowałem stawkę 39 zł, która jest, umówmy się, podwyżką o 4 zł.

To nie jest tak, że ja przychodzę i mówię państwu nie podnośmy nic. Więc ja czuję to poczucie odpowiedzialności za budżet gminy również. Chciałbym, żeby ten system podwyżek był bardziej transparentny, możemy nad tym dyskutować. Natomiast dzisiaj to stawka jest najważniejsza, bo pan radny, czy pan przewodniczący mówi, że tutaj mamy takie usługi, takie usługi, takie usługi. Gdybyśmy na przykład podnosili stawkę i wprowadzali dodatkowe usługi, to to by była inna większość. Natomiast jak my mamy te usługi na poziomie constans, a tylko podnosimy stawkę, to z całym szacunkiem…

Czyli rację mają mieszkańcy, że ta jakość jest constans albo spada, a stawka cały czas wzrasta. Więc ja państwu proponuję takie rozwiązanie, które jest trochę takim kompromisem. Z jednej strony będzie około 60% wpływu do budżetu planowanego z tych podwyżek, które jeszcze nie są uchwalone, więc jeszcze nie mamy, panie przewodniczący, stawki 42 zł. Resztę dopłacimy z budżetu, a zyskamy czas, żeby jednak zdecydować się na podjęcie takiej dyskusji i też bym polecał, żeby to nie było właśnie na jednej komisji, tylko żeby zrobić albo posiedzenie komisji tak, żeby byli wszyscy członkowie rady, albo żeby niezależne spotkanie zrobić i żeby można było przedstawiać swoje propozycje, bo pan też nie jest na wszystkich posiedzeniach komisji. Zdarza się, że pan bywa, zdarza się, że pan nie bywa. Dość często pan jest, ale nie zawsze jest na komisji.

Przewodniczący Marek Gołosz: [SŁYCHAĆ GŁOSY Z SALI] Mam dużo cierpliwości, dajmy się [panu radnemu] wygadać. [NIEZROZUMIAŁE]. Wiadomo, że wiele rzeczy jest nie od rzeczy, bo ja [nie] od wczoraj [to] słyszę… Ale dajmy panu radnemu się wygadać.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, że tonuje pan na sali te emocje. Myślę, że wszyscy się spodziewali, wszyscy się trochę spodziewali czegoś innego i są bardzo zaskoczeni, i dlatego te nerwy i stąd te ataki na mnie. Natomiast ja słyszę, że pani wójt była na komisji, że przedstawiała na komisji, ale są też komisje, na których się nie pojawia. Może tam te argumenty by usłyszała i te wnioski.

Natomiast jeżeli chodzi o kwestię tych dróg, tych remontów, których nie zrobimy, ja nie chciałbym rozwijać tego tematu, bo pan przewodniczący będzie mnie przywoływał tutaj do rzeczy. Natomiast ja tylko chciałem przypomnieć członkom komisji rewizyjnej z kolei, o czym rozmawialiśmy ostatnio przy okazji tej inwestycji w Gostyni, jakie były wnioski z tej dyskusji i odnieść to trochę do tego w kontekście dopłacania właśnie do systemu. Bo może by te środki udało się znaleźć, gdyby pewne działania zostały podjęte. Ja dzisiaj proponuję bardzo racjonalną…

Przewodniczący Marek Gołosz: Do przedmiotu tego punktu porządku obrad przywołuję pana do rzeczy.

Radny Adam Myszor: Dzisiaj proponuję bardzo racjonalną zmianę. Ona jest rozsądna, ona jest spokojna, nie emocjonalna i myślę, że warto się nad nią pochylić i przyjąć ją. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję, panie radny. Dalej na liście mówców jest pani wójt. Ale ja sobie przypominam, bo padł w pana wypowiedzi argument, że system jest stały. Ja sobie przypominam sytuację, że nie odbieraliśmy trawy spod posesji [kilka lat temu], jak dobrze pamiętam. I to nie jest prawda, że system jest stały. Pan radny zgłosił głos ad vocem. Chce pan sprostować moją wypowiedź?

Radny Adam Myszor: Chcę się do tej wypowiedzi odnieść i sprostować ją w tym zakresie, że o tyle pan ma rację, że jedna usługa doskoczyła, ale też musi pan przyznać, że stawka również się zmieniała. Więc dodatkowa usługa, tą dodatkową usługą między innymi były motywowane poprzednie podwyżki. Dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Raczej nie, panie radny, jak sobie przypominam, musiałby pan teraz podać argument konkretny, bo na razie, no…

Radny Adam Myszor: Może to pan… Proszę do sesji wrócić poprzedniej…

Przewodniczący Marek Gołosz: Też panu to polecam, panie radny. I proszę czekać na swój porządek, na swoją kolej. Nie jest pan na liście mówców. Kolejną na liście mówców jest pani wójt. Udzielam pani głosu.

Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny: Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. To miało być merytorycznie, a wyszło jak zawsze ze strony pana radnego.

Szanowni Państwo, tylko jeszcze dwa słowa, które jakby może też w kwestii uzupełnienia i podnoszenia stawki o procent inflacji. To już tutaj padło wielokrotnie, że jakby to jest tylko jeden z czynników, który wpływa na cały system gospodarki. Kluczem, o czym tu cały czas mówimy, jest zakres usług. I na tym, Szanowni Państwo – musicie to mieć jakby z tyłu głowy – na tym prosiłabym, żebyście się skupili na tym zakresie usług. Skąd też jakby zajmując to stanowisko, moje podejście było gdzieś mniej więcej w podobnym kierunku, że podnosimy to, czy dyskutujmy na temat podatków i opłat tak jak co roku. I tak samo w tym czasie dyskutujmy na temat odpadów i na temat stawek. Szanowni Państwo, tylko że tak samo jak i podatki, opłaty, tutaj decyzje generujemy każdego roku, tak samo i tutaj każda zmiana stawki za opłaty, za odpady, wiąże się z drukowaniem i rozwiezieniem, dostarczaniem deklaracji, czy zawiadomień o tym, że następuje zmiana stawki. Więc jeżeli za złotówkę, o złotówkę podnosilibyśmy stawkę, koszty wyprodukowania zawiadomień, rozniesienia ich dystrybucji przewyższyłyby tak naprawdę tę podwyżkę, a to też pamiętajcie, Szanowni Państwo, to wchodzi do całego systemu i do kosztów tego systemu. Stąd też to jest około 2,5 do 3 tys. zawiadomień w skali naszej gminy. To obowiązek ustawowy dostarczyć [mieszkańcom] zawiadomienia, oczywiście, że tak, po dyskusji jakby tutaj z panią skarbnik i z panią kierownik, tutaj referatu podatków, jakby zdecydowałam się, żeby to nie jest ta droga, którą powinniśmy pójść.

Stąd też nie proponuję państwu dyskusję na ten temat, przynajmniej w tym momencie. To nie jest nasza pierwsza rozmowa na temat odpadów, które jak pan radny zauważył, widać tą dynamikę spadku dopłaty z budżetu w momencie podwyżki. Ale ta podwyżka była o 7 złotych i zauważalny był ten spadek wtedy tych dopłaty do systemu gospodarki z budżetu gminy.

Jeszcze tylko na jedną rzecz zwrócę uwagę, czyli na ten jakby poziom usług czy zakres usług, który świadczymy i żeby też pamiętać, że ten system, ta gospodarka odpadami ma służyć dwóm celom. Podstawowym, czyli żeby nasi mieszkańcy, my wszyscy, mogli się pozbywać śmieci i odpadów. Ale z drugiej strony ten system ma też wspomóc to, żebyśmy nie zaśmiecali naszego środowiska. I to, te poziomy odzyskania i recyklingu, to są poziomy nakładane na nas, na gminę, właśnie po to, żebyśmy dbali o tą ekologię. Może to jest górnolotne i tak dalej, ale ten system naprawdę ma służyć tym celom.

Nie tylko temu, żebyśmy my jako mieszkańcy pozbyli się odpadu. Mamy się go pozbyć oczywiście, mamy to w naszej gminie bardzo wygodne, ale też przykładamy się do tego, żeby te odpady selekcjonować i dzielić. To co pan tutaj powiedział na temat popiołu, to nie do końca się tutaj z panem zgodzę, bo popiół jest przetwarzany przez firmę, którego odbiera. Jest to mieszane z gruzem i tworzy się na tej podstawie kruszywo budowlane. W związku z czym to, że jako jedna z nielicznych gmin wprowadziliśmy też osobne kontenery na popiół, spowodowało to, że uzyskujemy lepsze poziomy recyklingu.

To na co tutaj jeszcze pani kierownik wskazuje mi też uwagę, że zgodnie z ustawą nie tylko poziomy recyklingu są ważne, ale też również od tego roku poziomy tego, co oddajemy na składowisko, nie mogą przekroczyć norm w tym roku – 20%. Pani kierownik, tak? [Więcej? Tak]. Od tego roku już 30%. Więc dzięki temu, że ten odpad przetwarzamy, czy jesteśmy w stanie przekazać do dalszego przetworzenia, powoduje, że jesteśmy w stanie i ten poziom spełnić.

Tak samo jak pamiętacie Państwo, też było takie duże zamieszanie wśród naszych mieszkańców, że rozdzielamy trawę i bio-kuchenne. To też nie jest bezpodstawne, bo dzięki temu, że te frakcje są podzielone, pozwalają na uzyskanie kolejnego produktu, to jest nawozu, który jest z trawy i nawozu płynnego, który z odpadów kuchennych się wytwarza. To wszystko to jest system naczyń połączonych.

I, Szanowni Państwo, to stawka to jest tak naprawdę, jak pan przewodniczący powiedział, tylko jeden z jej elementów. Dlatego ja, tak jak już powiedziałam, Szanowni Państwo, możemy rozmawiać na temat ograniczenia tego systemu, ale każda zmiana, która będzie na niekorzyść mieszkańców, będzie generowała niezadowolenie społeczne. Szanowni Państwo, w waszych rękach zostawiam to dyskutowanie na temat dzisiejszej stawki.

Bardzo dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję. Kolejny na liście mówców jest pan radny Adam Myszor. Udzielam panu głosu.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo.

Odnoszę takie wrażenie, że państwo byliście przygotowani na trochę inną dyskusję dzisiaj, bo pani wójt także wyszła jak zwykle. Właściwie nie wyszło jak zwykle. Jeżeli ktoś się tutaj na tej sali denerwuje, czy nie jest merytoryczny, to to krzyczący pan radny [Mirosław] Sikora, denerwujący się pan przewodniczący [Marek Gołosz], czy wyzywający pan radny [ Tomasz Fityka], to jest jakby pierwsza sprawa…

Przewodniczący Marek Gołosz: Odbiega pan od przedmiotu tego punktu, proszę uprawiać.

Radny Adam Myszor: To jest jakby pierwsza sprawa…

Przewodniczący Marek Gołosz: Ten punkt nie dotyczy emocji ani mojej, ani pani wójt, tylko dotyczy istotnych spraw dla mieszkańców, więc proszę rzeczowo odnieść się do projektu uchwały.

Radny Adam Myszor: Druga sprawa, powiada pani wójt – powtarzając też pewne argumenty pana przewodniczącego – że inflacja, czy poziom inflacji to przecież nie jest wszystko, to przecież nie są wszystkie koszty. Ja myślę, że tutaj nie ma między nami sporu, tylko że uważam, że dużo bardziej przejrzyste byłoby to po prostu dla mieszkańców.

Natomiast sytuacja, w której w randomowym kompletnie czasie, najlepiej takim między świętami, między weekendem, Państwo podnosicie, czy zaproponujecie tak drastyczne podwyżki, to jest właśnie moim zdaniem większy problem. Uważam, że opłaty lokalne powinny być w jakiś sposób przewidywalne, żeby mieszkańcy mniej więcej wiedzieli, jak to będzie w następnych latach wyglądać.

A nie tak, że właśnie przez 4 lata na jednym poziomie, a potem buch 7 złotych. Więc dlatego ja się trzymam tego poziomu inflacji, bo on byłby pewnym takim przewidywalnym, też ogłaszanym publicznie wskaźnikiem i mieszkańcy na spokojnie mogliby sobie to wyliczyć. Jeżeli pani wójt zaproponuje inny poziom indeksacji, ale pewną stałą, żeby mieszkańców nie zaskakiwać, to ja jestem oczywiście otwarty na dyskusję.

Natomiast też ta kwestia, że podniesienie o poziom inflacji, że koszty dostarczenia informacji przewyższyłby tą podwyżkę… Ja bym bardzo prosił o przygotowanie na kolejną sesję takiego wyliczenia, ile, jeżeli ten poziom inflacji byłby uwzględniony rok do roku 2024 do 2025, o ile by ta podwyżka była przy założeniu dzisiejszej stawki i ile, jakie są koszty dostarczenia tej informacji. Bo ja na przykład spotykam się z taką sytuacją, że kiedy odbiera podatki…

Przewodniczący Marek Gołosz: Panie radny, przepraszam, pani wójt, ad vocem, panie radny, nie. Ad vocem, proszę bardzo, jasne. Dziękuję. Pani wójt chciała się odnieść do głosu ad vocem, sprostować pana wypowiedź.

Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny: Chciałam się odnieść do sformułowania, którego użył pan radny Adam Myszor odnośnie tego, że powiedziałam, że jeżeli podniesiona byłaby opłata o wskaźnik inflacji, to wtedy koszty dostarczenia zawiadomień będą przewyższały koszty uzyskane z tej podwyżki.

Szanowny Panie Radny, proszę sobie odsłuchać, ja powiedziałam dokładnie tak, że jeżeli ta podwyżka wynosiłaby złotówkę, to wtedy te koszty przewyższyłyby. To sprostować, dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję, panie radny, proszę kontynuować.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo, jestem dalej przy głosie.

Wobec tego proszę o zrobienie takich dwóch zestawień, to znaczy ile to by kosztowało, jakby było o złotówkę, tak jak pani wójt twierdziła, i ile by to było, jakby było podniesione o poziom inflacji, tak jak ja proponowałem. Więc przewidywalność opłat, to jest też pewna wartość, Szanowni Państwo, którą warto tutaj wprowadzić, bo teraz to trochę się odbywa na takiej zasadzie, że to jest całkowicie arbitralna decyzja.

Tak naprawdę biorąc pod uwagę kwestie typowo logiczne, jeżeli pani wójt stoi na stanowisku, czego ja nie potwierdzam, ale stoi pani wójt na stanowisku, że 53 zł to jest kwota, która by bilansowała ten system, to tak naprawdę wyznaczenie kwoty od 1 zł do 52 zł jest zupełnie kwestią arbitralną. Więc może, równie dobrze, może być 39 zł, bo właśnie cała zabawa polega na tym, że albo tu mamy jakiś system i przewidywalny jest poziom tej opłaty, czy od czasu do czasu po prostu jak nas gdzieś tam przydusza, wrzucamy 7 zł [więcej] i zaskakujemy w ten sposób mieszkańców.

Więc ja proponuję tak naprawdę rozwiązanie i tu by się też należało zastanowić, na przyszłość oczywiście, bo mówimy już teraz na przyszłość, dzisiejszy wniosek jest jasny i jest sprecyzowany. Natomiast już dyskutujemy też trochę na przyszłość, że wprowadzenie takiego stałego algorytmu indeksacji byłoby o tyle przewidywalne, że wtedy należałoby się zastanowić, czy tej informacji o zmianie stawek odpadów nie skorelować na przykład z wysyłaniem decyzji podatkowych. Skoro państwo robicie to ze spółką wodną i dołączacie państwo te informacje, to myślę, że i stawki za odpady można by było tam wrzucić i wtedy te koszty byśmy zmniejszyli. Także jest pole do dyskusji, żeby oszczędności też tutaj znaleźć. Tylko, że trzeba być otwartym na tę dyskusję. Natomiast jak z góry próbuje się doprowadzić do sytuacji, że no radny Myszor to jak zwykle, właśnie nie jak zwykle.

To Państwo jak zwykle się zamykacie na merytoryczne argumenty. Ja przecież nie powiedziałem, żeby żadnej podwyżki nie było. Zwróciłem uwagę, że jestem też wyczulony na kwestię zapewnienia płynności budżetu gminy. Dlatego stoję na stanowisku, że 39 zł, tak jak w Łaziskach czy w Orzeszu jest stawką godziwą, która spowoduje, że będzie dodatkowy wpływ do budżetu gminy, a mieszkańcy będą mieli zapewnioną stawkę, która w moim odczuciu jest sprawiedliwa, która jest podobna do innych miast.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję bardzo. Panie radny, dziękuję. Powtórzył pan wielokrotnie te same wątki, natomiast stawka 39 zł też jest arbitralna, panie radny… Nie… proszę nie przerywać, wysłucham spokojnie pana wypowiedzi. Wielokrotnie powtarzał pan te same wątki.

Pan mówił o jakiejś psychologicznej barierze. Stawka jest adekwatna do całego systemu, który został tutaj przedstawiony radnym na posiedzeniu komisji i szkoda, że na posiedzeniu komisji pan tych wszystkich uwag nie przedstawił.

Panie radny, nie udzielam panu głosu, nadużywa pan głos ad vocem do tego, żeby łamać porządek obrad. Dalsza na liście mówców jest pani wójt.

Udzielam pani głosu.

Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny: Szanowni Państwo, pozwólcie tylko, że zacytuję artykuł 6k ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który stanowi ustęp 2: Rada gminy określając stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi bierze pod uwagę liczbę mieszkańców zamieszkujących daną gminę, ilość wytwarzanych na terenie gminy odpadów komunalnych, koszty funkcjonowania systemu, gospodarowania odpadami komunalnymi, o których mowa tutaj w innym artykule. Przypadki, w których właściciele nieruchomości wytwarzają odpady nieregularnie, a w szczególności to, że na niektórych nieruchomościach odpady komunalne powstają sezonowo.

Szanowni Państwo, proszę Państwa o podjęcie decyzji zgodnie z zapisami tej ustawy.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję panie wójt za przywołanie przepisu, które jasno wskazuje od czego zależy ustalanie stawki. Pan radny Adam Myszor w dyskusji, proszę, udzielam panu głosu.

Radny Adam Myszor: Dziękuję bardzo.

Jako, że z tego przepisu nie wynika, że zakazane jest, aby stawka w gminie wynosiła 39 zł, albo zakazane jest, że nie można indeksować tej stawki o poziom inflacji, jeżeli chodzi o dyskusję na komisjach, to jeżeli te komisje się odbywają, to staram się w nich brać czynny udział. [Ale] na przykład wniosku na komisji społecznej nie mogłem złożyć, bo znowu w tym miesiącu nie ma posiedzenia komisji. Jak będzie zwołane posiedzenie, to na pewno też jakiś wniosek zgłoszę. Dziękuję bardzo.

Przewodniczący Marek Gołosz: Panie radny, dziwię się panu, bo okazuje się, że organy administracji publicznej działają w ramach przepisów prawa, a nie, jak im się podoba. [NIEZROZUMIAŁĘ] Nie. Panie radny, nie udzielam już panu głosu, albo udzielam, proszę.

Radny Adam Myszor: Pan jest dzisiaj wyjątkowo niezdecydowany, panie przewodniczący.

Przewodniczący Marek Gołosz: Jestem wyjątkowo, panie radny, łaskawy dla pana.

Radny Adam Myszor: [NIEZROZUMIAŁĘ], ale wie pan co, niech pan sobie daruje takie komentarze, bo pan tu nie jest od robienia łaski albo nie łaski, tylko pan jest od prowadzenia obrad, żeby również pan pilnował porządku obrad, tak? Tak. I ja chciałem tylko panu powiedzieć, bo kiedyś pan na posiedzeniu komisji rewizyjnej stwierdził, że nie jest prawnikiem, co jest akurat prawdą, więc ja panu tylko…

[NIEZIDENTYFIKOWANY GŁOS]

Radny Adam Myszor: No i czemu mi pan przerywa?

Przewodniczący Marek Gołosz: Bo to nie jest przedmiot tego punktu porządku obrad. Panie radny, co ja powiedziałem kiedyś?

[NIEZIDENTYFIKOWANY GŁOS]

Przewodniczący Marek Gołosz: Nie, nie, nie, nie, pan głosu ad vocem, panie radny, panie radny, panie radny, nie, ale panie radny, już panu nie ma się do tego przyzwyczaić… Nie jest dozwolony. Panie radny, przywołuję pana do porządku. Proszę o odnotowanie tego w protokole.

Szanowni Państwo, był projekt uchwały przygotowany przez panią wójt, również stawka [została] określona, zaproponowana przez Komisję Rozwoju i Infrastruktury. Chciałbym, żeby teraz przedstawić opinię komisji, obu komisji, które się tym projektem zajmowały. Patrzę w kierunku pani przewodniczącej komisji budżetowej. Pani Barbaro Polok, proszę o przedstawienie opinii.

Radna Barbara Polok: Tak, komisja budżetowa pozytywnie zaopiniowała ten projekt uchwały. Dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję. Pozytywna opinia Komisji Budżetowej, Komisja Rozwoju Infrastruktury, pan radny przewodniczący Mirosław Sikora.

Radny Mirosław Sikora: Komisja również wydała pozytywną opinię.

Przewodniczący Marek Gołosz: Dziękuję. Dwie pozytywne opinie do projektu uchwały. Szanowni Państwo, był wniosek w dyskusji. Proszę o wprowadzenie pod głosowanie w pierwszej kolejności wniosku pana radnego Myszora. Aha, muszę tutaj odświeżyć.

Radny Adam Myszor: Ja bym poprosił o odnotowanie, jak on został zapisany.

Przewodniczący Marek Gołosz: Panie radny, zaraz udzielę panu głos. Nie zamknąłem jeszcze dyskusji, to prawda

[Wniosek] został odnotowany tak, jak go pan sformułował:

Głosowanie w sprawie o przyjęcie poprawki do projektu uchwały polegającej na zmianie stawki określonej w paragrafie czwartym, ustęp 1, punkt 1 oraz stawki w paragrafie 5, ustęp 1, punkt 1, ustęp 1, przepraszam, polegającej na tym, iż stawkę zmieniam z 42 zł na 30 zł.

Szanowni Państwo, proszę o zachowanie spokoju, bo teraz tłumaczę, nad czym będziemy głosować. Więc z 42 zł, Szanowni Państwo, na 39 zł w tych wskazanych punktach oraz zmianie stawki określonej w paragrafie piątym, ustęp drugi z 84 zł na 78 zł.

Przystępujemy, Szanowni Państwo, do głosowania nad wnioskiem o przyjęcie tej poprawki. Jeżeli Państwo chcieliby, to ona jest wyraźnie wypisana nad kafelkami.

Zarządzam głosowanie. Kto z państwa radnych jest za przyjęciem poprawki, kto przeciw, kto wstrzymuje się od głosu.

Jeszcze pani radna Bronisława Wojciechowska — wyświetla mi się, że nie oddała pani głosu. To proszę jeszcze kliknąć kafelek głosowania po lewej stronie.

Dziękuję. Za przyjęciem poprawki oddano 3 głosy, przeciw przyjęciu poprawki 6 głosów przy 5 głosach wstrzymujących się. Szanowni Państwo, jedno głosie… Szanowni Państwo, proszę o zachowanie powagi. Stwierdzam, że Rada nie przyjęła wniosku o wprowadzenie poprawki pana radnego Adama Myszora. Zamykam dyskusję, Szanowni…

[W TLE SŁYCHAĆ RADNEGO ADAMAM MYSZORA]

Panie radny, ale ja zamknąłem dyskusję. Przed chwilą odtworzył pan punkt, żeby mogła się wypowiadać radna… Panie, panie radny, proszę mi nie przerywać. Zamknąłem dyskusję, w tym punkcie porządku obrad. Pana poprawka nie została przyjęta i teraz w dalszej kolejności przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały w całości. Więc nie wiem w jakim zakresie pan chce tutaj jeszcze się odnosić w tej dyskusji. Ale panie radny, ja zamknąłem dyskusję przecież.

Zgodnie ze statutem, panie radny, jest wniosek formalny, panie radny. Pan radny, Szanowni Państwo, [radny] złożył wniosek formalny po zamknięciu dyskusji i rozpoczęciu procedury głosowania. Pozwolą Państwo, panie radny… to jest prawda, proszę mi nie przerywać, więc pozwolą Państwo, że przeczytam statut z naszej, naszej gminy, w którym jasno określona jest, że po zamknięciu dyskusji i po rozpoczęciu procedury głosowania można przyjmować wnioski formalne o sposobie i porządku głosowania.

Czy pan taki wniosek chciałby złożyć? Po rozpoczęciu procedury głosowania, panie radny, do momentu zarządzania głosowania, przewodniczący rady może udzielić radnym głosu tylko w celu uzasadnienia wniosku formalnego o sposobie lub porządku głosowania. Jeżeli pan takiego wniosku nie złoży, panie radny, ostrzegam, że odbiorę panu głos.

Radny Adam Myszor: Taki wniosek chciałem złożyć. Proszę. Chciałem złożyć wniosek odnośnie do sposobu głosowania, mianowicie chciałem bardzo podziękować za sposób głosowania tym radnym, co głosowali za i się wstrzymali, odbieram propozycją, dziękuję.

Przewodniczący Marek Gołosz: Pana zachowanie odbiega od standardów. Naprawdę. Jesteśmy w procedurze głosowania, panie radny… Panie radny, sam sobie pan wystawia laurkę w najgorszym wydaniu.

[W TLE SŁYCHAĆ RADNEGO ADAMAM MYSZORA]

Szanowni Państwo, jesteśmy w procedurze głosowania. Proszę… panie radny, nie przerywać. Pan sabotuje pracę rady. Tak, proszę się chwycić za serce [DO RADNEGO MYSZORA]. Szanowni Państwo, przystępujemy do głosowania w sprawie uchwały. To będzie to uchwała o numerze 12, łamane przez 85, łamane przez 2025.

Zarządzam głosowanie, kto z wysokiej rady jest za podjęciem uchwały, kto przeciw podjęciu, kto wstrzymuje się od głosu.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *