Budynek Gminnej Biblioteki Publicznej w Gostyni został wzniesiony dokładnie ćwierć wieku temu. W 1990 roku trudno było sobie wyobrazić, jak samorządowy zarządca – gmina Wyry – będzie obchodzić się z nową zabudową, która u progu zmian ustrojowych znacznie podniosła komfort życia mieszkańców. Analizując działania włodarzy z ostatnich lat, trudno powiedzieć, czy budynek był traktowany z należytą dbałością. W obliczu najnowszej zmiany w kształcie bryły, to jest instalacji bankomatu w ścianie frontowej, prezentujemy ku zastanowieniu subiektywną listę dobrych i złych praktyk oddziałujących na odbiór gmachu.
Lista nie uwzględnia bieżącej konserwacji budynku, w tym wymiany okien i drzwi. Ma charakter otwarty.
+/- Rok 2005 – Herb w centralnym miejscu
Wszelkich większych ingerencji w bryłę budynku biblioteki przez długie lata udawało się uniknąć przede wszystkim przez brak pieniędzy i pomysłów. Pierwsza większa zmiana w dobrze znanym budynku miała zostać wprowadzona dopiero około 2005 roku. Biała ściana, widoczna po dziś tuż nad wejściem głównym, według założeń ówczesnych władz miała nabrać życia. Rozpisano w tym celu konkurs na koncepcję zagospodarowania pod nazwa „Okno na świat”1. Według zgłoszeń, ścianę mógł pokryć m.in. mural z widokiem na początkowy odcinek ul. Rybnickiej z widocznym w tle kościołem pw. Św. Ap. Piotra i Pawła. Część mieszkańców optowała za ekspozycją herbu Gostyni. Żadna z koncepcji nie doczekała się jednak realizacji, mimo że w założeniu każda z nich miała mocniej związać budynek z miejscowością.
+ Rok 2010 – Bez barier na parter budynku
Głównym celem modernizacji wejścia głównego przeprowadzonego w październiku 2010 roku była instalacja platformy poziomej m.in. do apteki zlokalizowanej na parterze budynku. Ostatecznie nie tylko zainstalowano urządzenie, ale odnowiono też schody i brukowany chodnik. Dostawiono ponadto stojak na rowery. Na potrzeby modernizacji likwidacji uległa jedynie ławka umiejscowiona przed wejściem, z której często korzystały osoby oczekujące na autobus komunikacji miejskiej. Brak został jednak niedługo potem zrekompensowany pełnoprawną wiatą przystankową.
– Rok 2011 – Dobre miejsce na baner wyborczy
Podczas kampanii do parlamentu w 2011 roku elewacja budynku biblioteki pełniła rolę nośnika wyborczej reklamy. Na kilka tygodni część okien szczelnie zakrył kolorowy baner jednego z kandydatów na posła. Gwałt na apolitycznej przestrzeni w Gostyni (i podobnych miejscach na terenie powiatu mikołowskiego) tylko zszargał nazwisko mikołowskiego kandydata w oczach co bardziej wrażliwych wyborców.
– Rok 2012 – Nowe wejście od południa
Spójna i dobrze wyeksponowana elewacja od strony ul. Rybnickiej we wrześniu 2012 roku została zaburzona przez przebitkę pod kolejne drzwi wejściowe. Przyziemie poniżej drzwi zakryły stalowe schody. Pierwotnie budynek posiadał od drogi wewnętrznej dwa dedykowane wejścia na zaplecze wraz z oświetleniem.
– Rok 2012 – Dodatkowa powierzchnia reklamowa
Szyldy od frontu nie dla wszystkich najemców były wystarczającą formą zaznaczenia swojej obecności w budynku. O ile już wcześniej teren przy bibliotece ubogacał wolnostojący blaszany baner, to reklamy na elewacji od strony ul. Rybnickiej po raz pierwszy zawisły w 2012 roku.
– Rok 2013 – A drzwi mnożą się i mnożą
W południowej części przyziemia przez kilka lat funkcjonował sklep spożywczo-chemiczny, który wymagał sporej przestrzeni. Po likwidacji sklepu i wyborze nowego najemcy, było jej jednak zbyt wiele jak na potrzeby salonu fryzjerskiego. W związku z tym zarządca budynku dokonał podziału pomieszczeń, co wiązało się z koniecznością przebicia ściany i wbudowania oddzielnych drzwi wejściowych ze szkodą dla oryginalnej bryły budynku.
– Rok 2014 – Miejsce dla uprzywilejowanych
W ostatnich wyborach samorządowych elewację budynku wykorzystała urzędująca Wójta Gminy Wyry. Skromny baner wypełnił dobrze widoczną z przystanku część elewacji bibliotecznego budynku.
– Rok 2015 – Bankomat na półpiętrze
Potrzeba instalacji w Gostyni bankomatu była nagłaśniania przez mieszkańców od lat. Kiedy wreszcie na przełomie 2014 i 2015 roku gminie udało się wywalczyć dodatkowy automat, pojawił się problem jego lokalizacji. Bank postawił warunek: całodobowy dostęp do bankomatu od strony drogi wojewódzkiej. Według pierwotnego planu, bankomat miał zostać umiejscowiony w pomieszczeniu po kiosku Ruchu, w którym kilka miesięcy wcześniej swoją siedzibę znalazła jedna z firm. Najemca, biorąc pod uwagę spory wkład w renowację podniszczonego lokalu, wniósł sprzeciw poparty również przez samych mieszkańców. Rozpoczęto więc poszukiwania nowego miejsca. W drugim rozdaniu zaproponowano bankowi lokalizację w sąsiedztwie Zespołu Szkół w Gostyni, dużego sklepu spożywczego i sklepu budowlanego, ta jednak spotkała się z odmową. Czas upływał, a urządzenie zalegało w magazynie. Władze rozważały więc kolejne opcję, takie jak instalację bankomatu w okienku obok wejścia do apteki czy usytuowanie urządzenia w pierwszej części pomieszczenia prowadzącego do biblioteki. Ostatecznie zaakceptowany został pomysł na wykorzystanie powierzchni sklepu „Gest”. Rozwiązanie o tyle niefortunne, że wymusiło wykonanie kolejnego przebicia, kolejnych kilkustopniowych schodów, tym razem prowadzących do bankomatowego okienka, a także położenie dodatkowego chodnika.