Więcej szkody niż pożytku? Argumenty za i przeciw wydobyciu

Dyrektor KWK Bolesław Śmiały Grzegorz Conrad podtrzymał plany Polskiej Grupy Górniczej w zakresie chęci pozyskania koncesji na wydobycie złoża „Za Rowem Bełckim” w 2021 lub 2022 roku, a to w celu poczynienia inwestycji w udostępnienie tego złoża w kolejnych latach tak, by po 2030 roku móc przejść z wydobyciem pod Gostyń.

Przedstawione w związku z tym argumenty zderzyliśmy z głosami mieszkańców, jakie wpłynęły w ostatnich dniach pod adresem GostyńŚląska.pl.


+ Zachowanie miejsc pracy i źródeł utrzymania mieszkańców powiatu

Wejście na złoże „Za Rowem Bełckim” pozwoli zachować kopalnię po 2030 roku – przedłużyć jej żywotność o kolejne lata, a także utrzymać utworzone przez nią dobrze płatne miejsca pracy – zarówno w ramach samej kopalni jak i w zawodach towarzyszących. Obecnie kopalnia jest jednym z większych zakładów zapewniających pracę na terenie powiatu. Bez dostępu do nowego złoża, kopalnia upadnie po wyczerpaniu swojego rodzimego obszaru działania. Kopalnia zapewnia w tej chwili pracę 126 mieszkańcom Gostyni. Z łaziskiej kopalni ma utrzymywać się około 10% mieszkańców gminy Wyry.

± Wpływy z opłaty eksploatacyjnej do budżetu gminy Wyry

Kopalnia fedrująca pod Gostynią zwiększyłaby dochody gminy Wyry z tytułu opłaty eksploatacyjnej. Środki te mogłyby zostać przeznaczone na bieżącą działalność samorządu czy gminne inwestycje. Wysokość opłaty jest uzależniona od skali działalności i może wynieść w danym roku od kilkuset tysięcy zł do kilku milionów zł – Mikołów: 2,9 mln zł w 2020 roku1, 0 zł w 2019 roku2; Orzesze: 0 zł w 2020 roku3, 1,7 mln zł w 2019 roku4. Korzyść dla gminy z tego tytułu, przy ogólnych dochodach gminy w wysokości 50 mln zł, może nie wynagrodzić trwałej degradacji środowiska i wszystkich strat na mieniu. Swoje wpływy bezkosztowo zachowa tylko gmina Łaziska Górne, jako siedziba kopalni.

± Stałe dostawy dla polskiej energetyki opartej na węglu

Węgiel zalegający pod Gostynią ma być atrakcyjnym paliwem dla polskich elektrowni węglowych, stanowiących wciąż najważniejsze źródło energii. Kopalnia, mimo notowania ciągłego spadku dostaw do sąsiedniej Elektrowni Łaziska (Tauron), upatruje teraz przyszłościowego kupca w Elektrowni Jaworzno (Tauron), która potrzebuje paliwa do nowego bloku energetycznego 910 MW5. Kopalnia nie wchodzi jednak w skład grupy kapitałowej Tauron i niekoniecznie zawsze musi być dla tej firmy partnerem biznesowym.

± Wpływy zminimalizują warunki geologiczne i dodatkowe zabezpieczenia

Szkodom na powierzchni, w przeciwieństwie do Łazisk czy Wyry, ma zapobiegać niespotykanie gruba „poducha” nadkładu o szer. od 250 do 470 m. Zanim za 10 lat kopalnia przystąpi do fedrowania, wykona inwentaryzację budynków i podejmie się prac zabezpieczających względem najbardziej zagrożonych obiektów. Zdaniem kopalni większość nowych budynków, liczących do 30 lat, powinna dobrze znieść działalność prowadzoną pod ziemią. Poza tym prawo obliguje kopalnię do likwidacji szkód, a w ostateczności także wypłaty odszkodowań, które jednak nigdy nie przywróci żadnego domostwa do stanu pierwotnego. Kopalnia nie zdradziła póki co, jaką metodą chciałaby wybierać węgiel spod Gostyni. W przypadku Imielina, PGG chce wydobywać surowiec metodą „na zawał”, która pod względem kosztów jest bardziej atrakcyjna6.

– Kopalnia nie uniknie eksploatacji pod terenami zabudowanymi

Gostyń jest zabudowana w zdecydowanej większości budynkami jednorodzinnymi, do których prowadzi gęsta siatka ulic na całym jej obszarze. Miejscowość w ostatnich latach intensywnie się rozbudowywała. Tam gdzie jeszcze do niedawna były tylko łąki czy pola uprawne, dziś znajdują się duże osiedla jednorodzinne.

Eksploatując złoże „Za Rowem Bełckim” kopalnia nie będzie w stanie uniknąć wejścia pod zabudowę, niezależnie od tego, czy rozpocznie prace pod ul. Łuczników czy pod ul. Rybnicką. Nie da się też uniknąć niekorzystnych ruchów na powierzchni, powodujących powstawanie szkód na budynkach i infrastrukturze.

– Kopalnia zniszczy markę miejscowości i zahamuje jej rozwój

Gostyń, przy wielu innych atutach, jest jedną z niewielu miejscowości na terenie Górnego Śląska, która nie była dotąd dotknięta wpływem kopalni węgla kamiennego. Dzięki temu w ostatniej dekadzie stałą się bardzo atrakcyjnym miejscem do zamieszkania. Gmina przez wiele lat czerpała dochód ze sprzedaży gostyńskich działek w przetargach zainteresowanym osobom prywatnym i deweloperom.

Dzięki pozyskiwaniu nowych mieszkańców gmina cały czas zwiększa – w sposób trwały – swoje dochody. W chwili wejścia kopalni spadnie atrakcyjność nieruchomości wystawionych na sprzedaż, gmina nie będzie pozyskiwała już tylu nowych mieszkańców co do tej pory.

Aktualnie większość mieszkańców jest zatrudniona w branżach innych niż ta związana z górnictwem. To znakomici specjaliści, którzy zapewniają gminie wysokie i stale rosnące wpływy do budżetu z podatku dochodowego od osób fizycznych.

Budując lub kupując dom w nieujętej działalnością kopalni Gostyni, znaczna część obecnych mieszkańców zainwestowała w gminie bardzo wiele swoich ciężko zarobionych pieniędzy, oczekując dla siebie i swoich rodzin życia bez wpływów kopalni.

– Kopalnia doprowadzi do spadku wartości rynkowej nieruchomości

Zmiana Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego miejscowości Gostyń pod dyktat kopalni będzie oznaczała, że właściciele działek położonych na obszarze górniczym (cała Gostyń) będą musieli liczyć się ze spadkiem wartości nieruchomości. Dom na obszarze niegórniczym można sprzedać drożej i szybciej, niż podobną nieruchomość na obszarze pod którym fedruje kopalnia. MPZP przyjęty w 2010 roku nie uwzględnia działalności kopalni na terenie miejscowości.

W ostatnich latach sprzedaż gostyńskich nieruchomości kwitła zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym – nabywców znajdowały nie tylko nowe domy i wcześniej nieużytkowane działki, ale też starsze budynki, które były niezamieszkałe. W Gostyni nie tylko chętnie się kupuje, ale też wynajmuje gotowe mieszkania.

– Kopalnia odciśnie trwałe piętno na środowisku naturalnym

Działalność kopalni nigdy nie była i nigdy nie będzie procesem neutralnym dla środowiska naturalnego. W związku z wydobyciem złoża „Za Rowem Bełckim” nieodwracalnym zmianom ulegną siedliska dzikiej zwierzyny i krajobraz miejscowości – i to niezależnie od tego, jaka ostatecznie zostanie obrana metoda wydobycia węgla.

Gostyń położona jest w dolinie rzeki Gostynki i przecięta licznymi ciekami wodnymi, które stanowią naturalną sieć drenująca południową i środkową część powiatu mikołowskiego – warunki te, wraz z licznymi niegdyś jeziorami, przed wiekami zadecydowały o osadnictwie na tych terenach, a także kierunkach rozwoju (m.in. rybołówstwie, młynach wodnych).

Wydobycie węgla zmieni warunki hydrologiczne w Gostyni i okolicy – ilość i jakość dostępnej wody możne ulec znacznemu pogorszeniu. To ważne w kontekście tego, że mieszkańcy wciąż chętnie pobierają wodę ze studni w celach gospodarczych, ale też tendencji do pustynnienia terenów. Gostyń i występujące tu warunki mogą w przyszłości mieć istotny wpływ dla zachowania odpowiedniej retencji wód ziemi pszczyńskiej7.

Doliny cieków i lasy wokół Gostyni są siedliskiem dla wielu dzikich zwierząt. To naturalne otoczenie na wybranych szlakach zapewnia też doskonałe miejsca rekreacji i wypoczynku dla miejscowych i przyjezdnych. Strategia gminy oraz obowiązujące plany jej rozwoju dostrzegają potencjał tych terenów i stawiają na rozwój oferty rekreacyjnej w ramach województwa śląskiego i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii.


Inne kwestie mogące stać na przeszkodzie:

– PGG nie stać na inwestycje w złoże „Za Rowem Bełckim”

Wzrastające wydatki związane z wynagrodzeniami (które stanowią ponad połowę budżetu PGG), rosnące ceny i malejące zapotrzebowanie na węgiel w Polsce i Europie, mogą dodatkowo osłabiać rentowność potencjalnej inwestycji w nowe złoże. Ponadto pozyskanie przez dyrektora zgody i pełnomocnictwa na prowadzenie działań względem złoża „Za Rowem Bełckim” nie oznacza, że dysponuje zasobami finansowymi na kosztowne i długofalowe inwestycje związane z uruchomieniem nowego złoża za ok. 10 lat.

– Działalność i wyniki finansowe PGG skrytykowane przez NIK

„PGG nie wykorzystała dogodnego momentu na stworzenie warunków do prowadzenia rentownej, także w czasach gorszej koniunktury, działalności wydobywczej” – można przeczytać w najnowszym raporcie Najwyższej Izby Kontroli.

Większa część zysków PGG wciąż kierowana jest na wynagrodzenia i inne świadczenia dla pracowników, które wzrosły aż o 13 proc. W latach 2017-19 PPG przeznaczyła na nie dodatkowo 1,1 mld zł więcej, niż początkowo deklarowano8.

„Utrzymywanie nieefektywnego systemu wynagradzania oraz wysoki stan zatrudnienia własnych pracowników rodzi ryzyko braku możliwości dostosowania kosztów Spółki do spadków cen węgla i przychodów w okresie dekoniunktury – w celu zachowania rentowności Spółki oraz jej kopalń. Okoliczności te stwarzają także ryzyko utraty przez PGG zdolności do obsługi zadłużenia (Spółka wyemitowała obligacje o wartości prawie 2,4 mld zł, których termin wykupu kończy się w 2028 r.)”.

– Zapotrzebowanie na węgiel w Polsce cały czas spada

Wyniki produkcji i sprzedaży węgla spadają z roku na rok. Jak na początku 2020 roku poinformowała Agencji Rozwoju Przemysłu, przez ostatnie 12 miesięcy polskie kopalnie wydobyły o 2,8% węgla mniej niż rok wcześniej. Jest to już czwarty rok z rzędu z takimi spadkami. Podobnie cały czas spada też sprzedaż węgla. W porównaniu z 2018 rokiem, tego surowca sprzedano w 2019 roku mniej o 6,4%9. W ostatnim roku w Polsce spadł nie tylko import węgla, ale też konsumpcja węgla własnego.

Raporty za ostatni rok wskazują ponadto, że elektrownie węglowe w Polsce wyprodukowały w ubiegłym roku rekordowo mało prądu – bo zapotrzebowanie na prąd z tego źródła było mniejsze10. W Polskę popłynęło więcej prądu z wiatraków – rodzimych i zagranicznych – który był znacznie tańszy od tego ze źródeł konwencjonalnych. Zapotrzebowanie na węgiel w całym roku było więc odpowiednio mniejsze, także ze względu na stosowanie znacznie wydajniejszych procesów w elektrowniach i elektrociepłowniach, w związku z licznymi inwestycjami – dla tego samego efektu spala się znacznie mniej węgla.

– Polska chce i musi wycofać się z węgla

Coraz więcej polityków dostrzega konieczność odejścia od węgla. Większość partii politycznych posiada w swoich programach ramy dla tego procesu. Praktycznie nikt nie mówi już o wydobywaniu węgla przez 100 czy 200 lat. Kosztowne inwestycje w górnictwo są w Polsce coraz częściej i coraz głośniej kwestionowane.

Zgodnie z obowiązującą polityką klimatyczną, wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej muszą jak najszybciej odejść od spalania i wydobywania węgla. W zamian za to mogą liczyć na dodatkowe środki na transformację w regionach górniczych. Górny Śląsk, dziś funkcjonujący już na zupełnie innych zasadach niż jeszcze 20-30 lat temu, może dzięki tym środkom dopełnić dokonującą się już przemianę.


Czynne kopalnie węgla kamiennego w Polsce (styczeń 2020)11:
Polska Grupa GórniczaMurcki-Staszic, Mysłowice-Wesoła, Wujek, Bolesław Śmiały, Sośnica, Piast-Ziemowit, Ruda (Pokój, Halemba, Bielszowice), ROW (Chwałowice, Jankowice, Marcel, Rydułtowy)
Tauron WydobycieJanina, Sobieski, Brzeszcze
Jastrzębska Spółka WęglowaKopalnia zespolona Borynia-Zofiówka, Jastrzębie-Bzie, Budryk, Knurów-Szczygłowice, Pniówek + Bzie-Dębina, która jest w budowie
PrywatnePG Silesia, ZG Siltech, Eko-Plus
Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl