Zagi zagrała w Gostyni. Promowała najnowszy album „Widnokrąg”

Jedna z najbardziej wyrazistych postaci polskiej sceny niezależnej – Zagi, wystąpiła w niedzielę 3 sierpnia w Zagrodzie Śląskiej w ramach letniego cyklu koncertów plenerowych. Artystka zaprezentowała m.in. materiał z najnowszego albumu „Widnokrąg”, który obejmuje kilkanaście przenikliwych utworów, pierwotnie powstałych jako single.

Koncert rozpoczął się o godz. 20.00 przy całkowicie zachmurzonym niebie, jednak z każdą kolejną piosenką, wraz ze zbliżającym się zachodem słońca, niebo zaczęło się przejaśniać i mienić coraz cieplejszymi barwami – od pastelowych róży po złote refleksy, tworząc niezwykłą oprawę dla nastrojowej muzyki artystki. Publiczność zgromadzoną pod sceną przywitał Marek Nowara, dyrektor Domu Kultury w Gostyni – główny organizator koncertu.

Zagi

Utwory z albumu „Widnokrąg” i nie tylko
Wyjątkowe spotkanie z Zagi w Gostyni, wypełnione wartościową muzyką, ale też ciekawymi historiami związanymi z pisaniem, komponowaniem, nagrywaniem teledysków i pracą producenta, zaczęło się od piosenki „Hu hu”, która opisuje m.in. zmagania z presją otoczenia i poczuciem bycia pod stałą obserwacją. Utwór pochodzi z najnowszego albumu artystki pt. „Widnokrąg” i wyróżnia się m.in. hipnotyzującym refrenem „hu‑hu‑hu‑hu”.

Następnie zgromadzeni w Zagrodzie Śląskiej usłyszeli przebój „Oko za oko”, stanowiący emocjonalny manifest przyjaźni utraconej. Za jego sprawą artystka – na swoim przykładzie – opowiedziała z jednej strony o często popełnianym przez ludzi błędzie braku komunikacji, a z drugiej o związanych z tym niedopowiedzeniach i poczuciu winy, które w żaden sposób nie daje o sobie zapomnieć mimo upływu lat. Publiczność, rozumiejąc powagę przekazu, dała się zaprosić do śpiewania refrenu brzmiącego tak samo jak tytuł piosenki.

W ramach krótkiej przerwy pomiędzy utworami pochodzącymi z albumu „Widnokrąg” Zagi zagrała piosenkę „Do zimy” z albumu „Prześwit”, która jak cała płyta powstała podczas pandemii, jeszcze w 2020 roku, i w pełni oddaje ducha niepewności i zwątpienia, jaki wtedy towarzyszył ludziom. – „»Prześwit« wydarzył się zupełnym przypadkiem, bo jak można było zaplanować coś, co dziś nazywamy pandemią?” – zagaiła.

Kolejnym utworem z tegorocznego albumu był utwór „Chaos”, do którego teledysk – jak wyjawiła artystka – nagrano przy pełnej nieświadomości twórczyń na… plaży nudystów. Nastrojowa i wpadająca w ucho piosenka – „W zmęczonej głowie znów układam chaos…” – powstała we współpracy z Magdą Szczebiot i Agnieszką Pokorską.

Podczas koncertu nie zabrakło hitu Zagi – piosenki „Na haju w maj”, która szybko osiągnęła pułap kilku milionów odtworzeń w streamingu. Jak wyjaśniła artystka, piosenkę tę zaczęła pisać sama, powstała jedna zwrotka i refren, a potem całość przeleżała w szufladzie, ale tylko do czasu, kiedy poznała Antoninę – anto9. Obie artystki przez jeden weekend dokończyły utwór, a potem dograły do niego równie chwytliwy teledysk.

Więcej utworów z nowego albumu
Następnie zgromadzeni w Zagrodzie usłyszeli kolejne piosenki z najnowszej płyty, z których – jak wyjaśniła artystka – każdy początkowo był singlem. Były to utwory:

  • „Przewidywalni” – utwór udowadniający, że pewne emocje można przeżywać od nowa (teledysk do tej piosenki powstał w rodzinnym mieście artystki – Włodawie);
  • „Frankfurt” – będący pamiątką po koncercie we Frankfurcie nad Menem, napisany dokładnie w tym mieście, jednak – „bez innych związków”;
  • „Insomnia” – który z jednej strony pozwolił artystce ukoić smutek po śmierci serdecznego przyjaciela, a z drugiej pomaga pielęgnować pamięć o nim;
  • „Strach” – stworzony wspólnie z gitarzystą Maciejem Izdebskim (przy okazji artystka zaprosiła wszystkich na swoje nadchodzące koncerty z zespołem, które odbędą się 4 września w Krakowie i 13 września we Wrocławiu, a później również w Łodzi);
  • „Bałagan”, do którego powstał „najbardziej niebieski teledysk na świecie”.

Na zakończenie koncertu Zagi wykonała piosenkę „Fuguryba”, ostatni utwór z płyty „Widnokrąg”. Wcześniej jednak poprosiła o brawa dla realizatora dźwięku, Janusza Ćmiela, z którym świetnie współpracowała, a publiczność zareagowała na tę prośbę żywiołowo, nagradzając ich wspólną pracę gromkimi oklaskami.

Ponadto, na specjalną prośbę publiczności – tj. kolejną salwę gromkich oklasków – Zagi zagrała „bis parzysty”, czyli dwie „testowe” piosenki. Pierwsza, napisana rok temu z przerwą pomiędzy dwoma różnymi stanami w głowie i sercu, której roboczego tytułu nie wypada cytować publicznie, a druga pod tytułem „Grudzień”, którą z grudniem łączy to, że została napisana w grudniu, i że artystka trafnie wspomina o tym miesiącu w warstwie tekstowej – „Co jeśli lepiej się odkochać, skoro to minie jak grudzień[?]”.

Muzyczne lato znów w Zagrodzie Śląskiej
Koncert zakończył się po godz. 21.00, jako drugi tego dnia koncert plenerowy – wcześniej na scenie wystąpili bracia Jacek i Bartek Mecner (relacja tutaj).

Organizatorem dorocznych letnich koncertów plenerowych w Zagrodzie Śląskiej jest Dom Kultury w Gostyni, który w przypadku koncertu Zagi był wspierany przez zespół Borówka Music. Partnerem wydarzenia niezmiennie jest gmina Wyry.

Kolejny i zarazem ostatni letni koncert – według nieoficjalnych informacji – ma odbyć się w niedzielę 31 sierpnia. Organizatorzy ujawnią szczegóły niebawem.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *