Zawrócony lot do Mexico City. Podróżowało nim SP Tramp

Po 6 godzinach lotu samolot Boeing 747 relacji Amsterdam – Mexico City (KLM685) musiał nagle zawrócić nad terytorium Kanady. Na pokładzie znajdowali się m.in. mieszkańcy Gostyni i Wyr, będący członkami lub sympatykami gostyńskiego Stowarzyszenia Podróżników „Tramp”, którzy dziś mieli rozpocząć dwutygodniową podróż życia.

Oficjalną przyczyną powrotu samolotu do Europy według KLM Royal Dutch Airlines, linii lotniczej realizującej to połączenie nad Atlantykiem, była ograniczona widoczność na trasie lotu w związku z aktywnością wulkanu Popocatepetl nad terytorium Meksyku.

Od rana mieszkańcy powiatu mikołowskiego przebywają znów w Amsterdamie, oczekując na kolejny lot przez ocean, tak by całą grupą kontynuować podjętą dzień wcześniej podróż. Oczekiwanie na lot wiąże się z pewnymi niewygodami, ale jak przekazali obecni na miejscu pasażerowie z Gostyni, w całej tej sytuacji najbardziej uwiera bałagan organizacyjny i ograniczony kontakt z przedstawicielami linii lotniczej, zarówno podczas powrotu do hubu w Amsterdamie, jak i w czasie przymusowego pobytu na lotnisku.

Co więcej, według informacji pasażerów z Gostyni, ale też członków ich rodzin, którzy od początku obserwowali przebieg całej podróży, na lotnisku nieoficjalnie mówi się o tym, że faktyczną przyczyną niespodziewanego powrotu samolotu do Europy był przewóz na pokładzie żywych zwierząt (koni). Jedno z nich miało stratować inne zwierzę.

O takiej przyczynie powrotu świadczą też wiadomości kierowane przez innych pasażerów w mediach społecznościowych, ale linie lotnicze póki co nie odnoszą się do nich bezpośrednio przepraszając za wszystkie niedogodności, i to mimo tego, że jedynym zawróconym lotem z tego kierunku był KL 685 z Amsterdamu.

Podróżnicy z Gostyni i okolic wyruszyli w drogę do Meksyku w czwartek 28 listopada. Najpierw autokarem udali się na lotnisko Kraków Balice, skąd przed południem wystartowali planowo do Amsterdamu, a stamtąd w godzinach popołudniowych do portu docelowego w Ameryce Środkowej. W Meksyku mają spędzić długo wyczekiwany dwutygodniowy urlop. Dla wielu jest to podróż życia.

AKTUALIZACJA (godz. 10:34):
Radio RMF FM podało informację o zawróconym locie linii KLM. W tekście podano, że „maszyna nie mogła wylądować na innym amerykańskim lotnisku przez kwestie wizowe, a także z powodu transportu koni na pokładzie” – potwierdzając pogłoski o przewozie koni.

Ponadto według pozyskanych przez radio informacji, wylot grupy do Meksyku nie odbędzie się jedną maszyną, a w rozbiciu na kilka połączeń. Sprawę dla radia RMF FM skomentował Michał Kopański, radny powiatu mikołowskiego i uczestnik wyjazdu, zwracając uwagę na brak należytej obsługi ze strony linii lotniczej. Więcej w artykule na stronie RMF24.pl.

AKTUALIZACJA (godz. 13:06):
RMF FM zaktualizowało tekst na temat sytuacji w Amsterdamie podając, że pięciu pasażerów zawróconego lotu wyleciało już do Barcelony, by tam przesiąść się do innej maszyny w kierunku celu. Pozostali wciąż czekają na wyznaczone loty zastępcze.

Wirtualna Polska przytoczyła na swoich stronach wypowiedź świadka, który widział jak do luku bagażowego samolotu KLM wprowadzane są konie arabskie. „Jego zdaniem na pokładzie transportowanych było kilkadziesiąt koni arabskich i to kwestie związane ze zwierzętami spowodowały, że maszyna musiała zawrócić. Doniesienia te potwierdziły wstępne ustalenia radia [RMF]” – czytamy w artykule WP. Według nieoficjalnych informacji, w samolocie miało znajdować się 27 lub 28 koni arabskich.


https://www.flightradar24.com/data/flights/kl685#2300e0f2

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *