Dziś w godzinach popołudniowych, zgodnie z zapowiedziami, zamknięto odcinek drogi wojewódzkiej nr 928 przebiegający przez lasy kobiórskie. Utrudnienia potrwają ponad dwa tygodnie – w tym czasie na całej szerokości jezdni układana będzie warstwa ścieralna asfaltu. Minibusy linii Z-57 w kierunku Kobióra tymczasowo przekierowano do Zgonia.
Zarząd Transportu Metropolitalnego poinformował, że na tymczasowej trasie linii minibusowej Z-57 od Mikołowa do Zgonia, na czas zamknięcia DW 928 na odcinku do Kobióra, uwzględniony zostanie dodatkowy przystanek Gostyń Kuźnia w nowej lokalizacji „na ul. Miarowej w rejonie skrzyżowania z ul. Pszczyńską”.
Urząd Gminy Kobiór poinformował, że DW 928 na odcinku leśnym pomiędzy Gostynią a Kobiórem zostanie zamknięta dwa dni później niż pierwotnie planowano. Odcinek nie będzie przejezdny od piątku 27 czerwca od godz. 17.00 aż do poniedziałku 14 lipca, czyli przez ponad dwa tygodnie.
Samorząd województwa śląskiego porozumiał się z wykonawcą przebudowy drogi wojewódzkiej nr 928 w sprawie odcinka Gostyń-Kobiór – poinformował wicewojewoda śląski Michał Kopański. Po spotkaniu z wicemarszałkiem woj. śląskiego Grzegorzem Boskim przekazał, że ruch wahadłowy na tym newralgicznym odcinku zostanie utrzymany.
Opór mieszkańców sprawił, że spółka Budimex przesunęła termin zamknięcia drogi wojewódzkiej nr 928 na odcinku Gostyń-Kobiór z 9 maja na 24 czerwca. Celem jest jednak uchylenie decyzji w tej sprawie. Wciąż zbierane są podpisy pod petycją, interweniują m.in. samorządowcy. Tematem zainteresowały się również media.
Nie dojdzie do zamknięcia drogi wojewódzkiej nr 928 – przynajmniej na razie. Spółka Budimex we wtorek 7 maja przesłała do urzędów gmin w Wyrach i Kobiórze zawiadomienie o odroczeniu zaplanowanego na 9 maja zamknięcia drogi wojewódzkiej na odcinku leśnym miedzy Gostynią a Kobiórem do 24 czerwca br.
Wykonawca przebudowy DW 928 w okresie od 9 maja do 30 września br. całkowicie zamknie dla ruchu odcinek leśny między Gostynią a Kobiórem – wynika z komunikatu, który do urzędów gmin wpłynął tuż przed majówką. Zmiana ogłoszona z zaledwie kilkudniowym wyprzedzeniem spotkała się z wyraźnym sprzeciwem mieszkańców.