Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przedstawiło swoje plany dotyczące budowy Kanału Śląskiego – flagowej propozycji rządu centralnego, która jest wymieniana w jednym rzędzie obok takich kosztownych i rodzących emocje projektów jak przekop Mierzei Wiślanej czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie, pomiędzy Warszawą i Łodzią. Według planów tego polskiego resortu, projekt kanału miałby objąć kilka górnośląskich miast i miejscowości położonych między Odrą i Wisłą, w tym południową część Gostyni w rejonie rzeki Gostynki.
Projekt połączenia dwóch głównych rzek – Odry i Wisły – dla celów żeglugi śródlądowej nie jest pomysłem nowym. Pojawił się na długo przed Wielką Wojną i wielokrotnie wracał w okresie powojennym, opierając się cały czas na tych samych założeniach – kanał miał zapewnić nową ścieżkę transportu wydobywanego w regionie węgla, jak również drogę dla produktów przemysłu ciężkiego – przede wszystkim stali.
Na planach zawsze jednak się kończyło. Ze względu na zbyt wysokie koszty takiej inwestycji, a później rozwój alternatywnych dróg przesyłu towarów – szynowego i samochodowego. Nie bez znaczenia był też upływający czas, następujące przemiany technologiczne, zmieniający się rynek zbytu, a w końcu upadek górnośląskiego przemysłu ciężkiego w wyniku typowo kolonialnego podejścia do zasobów regionu.
Wzdłuż Gostynki lub pod lasem
Najnowsza odsłona projektu Kanału Śląskiego, a właściwie jej pierwsza zapowiedź, pojawiła się po ostatnich wyborach do Sejmu RP i Senatu RP, jako cel nowego rządu. Wstępna koncepcja przebiegu kanału została zaprezentowana gminom jednak dopiero w czerwcu tego roku, prawie po czterech latach od tamtej zapowiedzi.
W ramach konsultacji górnośląskim samorządom zaproponowano kilka wariantów trasy Kanału Śląskiego, w tym jedną dotykającą bezpośrednio terenu Gostyni w dwóch wersjach: wzdłuż rzeki Gostynki oraz alternatywną wzdłuż granicy lasu. Obie wersje kolidowały z drogą wojewódzką nr 928 i lasami, a wariant alternatywny był potencjalnym zagrożeniem dla zabudowy przy ul. Zaleśnej. Co szczególnie, gostyński odcinek okazał się nieść najmniej potencjalnych problemów dzięki dużej rezerwie terenu w rejonie doliny rzeki Gostynki. Inne miejscowości miały więcej punktów kolizyjnych, sięgających zabudowy jednorodzinnej, obiektów usługowych, kościołów czy cmentarzy.
Klasa drogi wodnej: Vb
Minimalne wymiary kanału:
– szerokość szlaku żeglownego – 45 m
– najmniejsza głębokość wody w kanale – 3,5 m
– minimalny prześwit pod mostami – od 5,25 do 7 m
Inne proponowane warianty przebiegu Kanału Śląskiego zachowywały integralność rzeki Gostynki, jako że zostały przesunięte nieco bardziej na południe. Ingerowały jednak znacznie bardziej w tereny leśne wokół Kobióra i sam Kobiór. Najdalej wysunięta propozycja, a przy tym najbardziej neutralna dla istniejącej zabudowy, zakładała wykopanie kanału wzdłuż północnej granicy gminy Pszczyna, na linii Żory – Bojszowy.
Wszystkie propozycje zostały omówione na spotkaniach roboczych z przedstawicielami miast i gmin zlokalizowanych na trasie planowanego przebiegu. Jednym z nich było spotkanie w Orzeszu w dniu 8 lipca br. dla Orzesza, Tychów, Bierunia, gminy Czerwionka-Leszczyny oraz gminy Wyry. W podobnym czasie propozycje dotyczące przebiegu Kanału Śląskiego były też przedmiotem debat w gminach. Przed wakacjami radni z Gostyni i Wyr negatywnie zaopiniowali nitkę wzdłuż doliny rzeki Gostynki.
Celem tak prowadzonych konsultacji była weryfikacja wstępnych wariantów trasy Kanału Śląskiego pod względem środowiskowym, górniczym i infrastrukturalnym. Na potrzeby prac koncepcyjnych przeprowadzono m.in. waloryzację w zakresie wymienionych elementów, opracowano niezbędną dokumentację mapową, a także wykonano wizje w terenie – do czego doszło w czerwcu i w lipcu tego roku.
Nowe warianty do konsultacji
28 sierpnia w sali plenarnej Sejmu Śląskiego zainaugurowano drugą turę konsultacji. Na nowych planszach zaprezentowano kolejne warianty po naniesieniu uwag gmin, które będą podlegały dalszemu procedowaniu.
Obecnie w obrębie Gostyni jest brany pod uwagę wariant z wyprowadzeniem kanału poza dolinę rzeki Gostynki, z przebiegiem wyznaczonym wzdłuż granicy lasu i bliskim sąsiedztwie ul. Zaleśnej. Rozważany jest też wariant z wysunięciem kanału całkowicie poza teren Gostyni, jak i Tychów czy Kobióra. Trasy i obszary brane na ten moment pod uwagę ukazuje mapa przedstawiona poniżej:
Po co ten cały kanał?
Powody dla których rząd centralny chce poprowadzić budowę Kanału Śląskiego są bardzo ogólne. Obecnie, poza uruchomieniem transportu nieokreślonych towarów barkami, rząd komunikuje potencjalne korzyści płynące z równie bliżej nieokreślonego „uporządkowania wielu aspektów gospodarki wodnej na obszarze oddziaływania połączenia wodnego”. Jednocześnie ministerstwo i państwowe media, określane mianem „polskich mediów narodowych”, czynią wszystko, by zachęcić opinię publiczną, w tym mieszkańców Górnego Śląska, do tak prezentowanego projektu.
Zagrożenia jakie niesie kanał, to poza stratami w środowisku naturalnym – zwłaszcza w postaci szeroko zakrojonej wycinki lasów ochronnych Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego czy kolizji z naturalnymi ciekami wodnymi – to obawa o obniżenie wysokości wód gruntowych w obrębie inwestycji i w efekcie stepowienie terenu.
Jaki koszt i kiedy budowa?
Szacowany koszt budowy to 11 mld zł. Wiceminister Grzegorz Witkowski zapowiedział w Katowicach, że ma nadzieję na to, iż pomysł rządu dotyczący Kanału Śląskiego ziści się za kilkanaście lat – za około półtorej dekady lub później.
Biorąc pod uwagę dotychczasową opieszałość polskich władz względem tej idei, jak również wielu innych projektów dla mieszkańców Górnego Śląska, równie prawdopodobne jest to, że do realizacji tego planu tak naprawdę nigdy nie dojdzie.
Z materiałami z konferencji można zapoznać się na stronie internetowej polskiego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej klikając tutaj.
Na zdjęciach rzeka Gostynka w granicach miejscowości Gostyń.