Na ukojenie duszy. W Gostyni wystąpili: Zuzanna Moczek i Jacek Stęszewski

Koncerty Zuzanny Moczek i Jacka Stęszewskiego z zespołem, które odbyły się w niedzielny wieczór 9 sierpnia w Zagrodzie Śląskiej, na długo zapiszą się w pamięci słuchaczy. Wszystko za sprawą piosenek, utkanych z przenikliwych dźwięków i słów, które tamtego wieczoru popłynęły ze sceny do otwartych na nie serc i dusz.

W niezwykły muzyczny świat piosenki literackiej wszystkich zgromadzonych w Zagrodzie Śląskiej mieszkańców i gości wprowadziła Zuzanna, czyli Zuzanna Moczek – wokalistka, multiinstrumentalistka i autorka tekstów. Uczyniła to poprzez piosenki napisane w ciągu kilku ostatnich lat, akompaniując sobie na pianinie, gitarze i akordeonie – można było usłyszeć m.in. utwory „Papierosy i serce”, „Kiedy milczę”, „Noworoczna”, „Chodzę ze znakiem na czole” z płyty „Dzień dobry” – oraz dzieląc się związanymi z nimi historiami.

Jak można było usłyszeć podczas koncertu, pomysły na kolejne utwory potrafiły nachodzić utalentowaną wokalistkę przy różnych sposobnościach: w ramach określonego przez siebie wyzwania – aby kolejna piosenka nie była ani o miłości, ani nieszczęśliwej miłości („Idę”), na kacu („Czasu i wody”), a czasem po prostu przez sen („Bóg”).

Na pożegnanie Zuzanna wykonała całkowicie apolityczną piosenkę „Im dalej na wschód, tym chłodniej”, a na dokładkę – również dla ochłody – „Piosenkę zimową”.

Koncert Jacka Stęszewskiego, wokalisty znanego z katowickiej folkowo-rockowej grupy „Koniec Świata”, któremu w Gostyni towarzyszył Janusz Bińkowski (klawisze, gitara, instrumenty perkusyjne) oraz Gabriel Balukiewicz (akordeon), rozpoczął się od „pełnej obfitości” piosenki „Kokainowy bufet” i utworów wspomnieniowych pochodzących z albumu „Peweksówka” – zagrano z niej m.in. „CPN”, „1980” i „Wujek z RFN”.

W dalszej części nie zabrakło rozrywkowych piosenek „Chechłacz” i „Grzybobranie”, uderzających w spokojniejsze tony utworów „Love Story”, „Dziewczyna z księżyca” i „Drzwi” oraz coverów znanych piosenek polskich i zagranicznych – „Zmiennicy” z serialu o tym samym tytule, „Paprochy”, który wiąże się z utworem „Noir Désir” i kończącej koncert piosenki „Wojskowy Blues”, która czerpie z utworu „Another Love”.

Na zakończenie pełnego radości spotkania przy muzyce i pożegnanie z publicznością – specjalnie na ich życzenie, artyści zagrali jeszcze piosenkę „Miś”.

Niedzielne wydarzenie muzyczne w Zagrodzie Śląskiej, zorganizowane przez Dom Kultury w Gostyni, było pierwszym tego typu po przerwie wymuszonej pandemią SARS-CoV-2, a dla części artystów pierwszą po przerwie okazją do występu dla szerszej publiczności.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl