O czasie po rozstaniu i rzece Missisipi. W Gostyni wystąpił Ragnar Ólafsson

Pochodzący z Islandii muzyk, multiinstrumentalista i kompozytor – Ragnar Ólafsson, wystąpił w piątkowy wieczór 25 sierpnia na scenie plenerowej w Zagrodzie Śląskiej, prezentując utwory z solowych albumów „Urges” i „m.i.s.s.” oraz kilka najnowszych singli. Koncert odbył się w ramach cyklu „Muzyczne lato” Domu Kultury w Gostyni.

Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 19.00 pod patronatem gminy Wyry i dzięki dofinansowaniu otrzymanym ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura-Interwencje. Edycja 2023.

Ragnar Ólafsson – islandzki multiinstrumentalista, kompozytor, producent, autor tekstów i założyciel kilku islandzkich zespołów rockowych i metalowych, w tym znanego szerzej w Europie zespołu Árstíðir (pol. Pory Roku) – łączącego utwory nurtu indie-folk z brzmieniami muzyki klasycznej, progresywnym rockiem i muzycznym minimalizmem1.

W 2016 roku, aby móc tworzyć muzykę również we własnym zakresie, Ragnar rozpoczął karierę solową2, stawiając na spokojne, nastrojowe granie w nurcie singer-songwriter, folk i country3.

Rok później wydał debiutancką płytę pt. „Urges” zupełnie nie myśląc o sukcesie komercyjnym, jednak jeszcze przedpremierowo, dzięki koleżance z Polski, albumem zainteresował się szef znanej już dobrze w Gostyni wytwórni „Borówka Music”, a to przełożyło się na udaną trasę koncertową po Polsce4.

Od tamtej pory Ragnar wydał jeszcze solowy album „m.i.s.s.” (2020), promowany utworem „Southern Nights”, a obecnie pracuje m.in. nad krążkiem pt. „The Lost Creek”5.

Każdy utwór Ragnara związany jest z jakimś miejscem, bo jak wyznał w wywiadzie dla All About Music6, pisanie najłatwiej przychodzi mu podczas podróżny w nieznane. Tworzył jeżdżąc motocyklem po Kolorado, płynąc łódką w dół rzeki Missisipi i podczas pobytu u przyjaciela w Tennessee. Inspiracji szukał w trakcie podróży do Meksyku i podczas kolejnych tras koncertowych po Polsce.

Ragnar występuje w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Napisał muzykę do filmów i seriali. Dużo podróżuje, bo jak wspomina podczas swoich koncertów, z perspektywy muzyka i autora tekstów ważnym jest, by doświadczać nowych rzeczy.

Podczas godzinnego koncertu Ragnara Ólafssona, tegorocznego zagranicznego artysty goszczącego w Gostyni w ramach cyklu „Muzyczne lato”, mieszkańcy gminy i licznie przybyli do Zagrody Śląskiej goście mieli okazję posłuchać piosenek z jego dwóch solowych albumów oraz kilku nowych utworów, które znajdą się na kolejnych krążkach.

Ragnar powitał publiczność piosenką „Warszawa”, która nie był jedyną piosenką z nazwą polskiego miasta w tytule, bo jak się potem okazało, artysta – dobrze radząc sobie z polską wymową – zaśpiewał jeszcze równie wpadający w ucho utwór „Łódź”.

Z pierwszego solowego wydawnictwa pt. „Urges”, który powstał po tym jak Ragnar rozstał się z dziewczyną, publiczność usłyszała przejmującą piosenkę „Wine”, następnie z tego samego krążka – odgrywając na gitarze dźwięki pędzącego motocykla – Ragnar zagrał utwór „Bravery”. Z drugiego albumu pt. „m.i.s.s.”, który powstał podczas czterotygodniowej wyprawy w dół rzeki Missisipi, zagrał z kolei utwory „Deva” oraz „Muddy Waters”.

Zgromadzeni wokół sceny usłyszeli również szereg piosenek prezentowanych póki co jako samodzielne utwory – np. piosenkę „Water”, przy której Ragnar naśladował na pianinie dźwięki kapiącej wody, ale też utwory, które powstały w ostatnich miesiącach, w tym jedną premierowo o nieco przewrotnym tytule „The Drinks Are Me”.

Ragnar śpiewa głownie po angielsku i w tym języku porozumiewa się ze słuchaczami na całym świecie, ale wśród utworów które zaprezentował w Gostyni nie zabrakło i takich, które bazują na jego rodzimym języku i które w Islandii są mocno osadzone. Jednym z nich był islandzki utwór „Hugsanir”, który miała premierę w serialu telewizyjnym „Fractures” i zeszłego lata stał się w Islandii wakacyjnym hitem serwisu Spotify.

Przy innej islandzkiej piosence, której tytuł trudno odtworzyć – zamieniając gitarę na pianino – Ragnar zaprosił wszystkich do wspólnego śpiewania prostego refrenu. Zaś na koniec odegrał jeden z utworów spacerując z gitarą wśród słuchaczy, którzy tuż po koncercie mieli okazję do indywidualnych rozmów z artystą i pamiątkowych zdjęć.

Na bis zgromadzeni w Zagrodzie Śląskiej usłyszeli m.in. cover utworu „Where the Wild Roses Grow”. Nieco wcześniej do współpracy przy jednym z utworów Ragnar zaprosił swoją partnerkę Martę Kosowską, która wystąpiła na scenie w zaskakującym przebraniu.

Nastrojowy solowy koncert Ragnara Ólafssona pełen muzycznych niespodzianek zakończył się o godz. 20.15. Potem na scenie plenerowej wystąpili śląscy muzycy stający za projektem „Chris Rea po polsku”: Szymon Babuchowski (tłumaczenie, śpiew) oraz Paweł Węgier (gitara) – relacja z tego wydarzenia jest dostępna tutaj.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl