Po gradobiciu straty i problemy z ubezpieczycielami

Gwałtowny i niezapowiedziany opad brył lodu, które swoją objętością odpowiadały piłeczką do tenisa stołowego, wyrządził 3 lipca wielu szkód na mieniu mieszkańców. Grad w zaledwie kilka minut uszkodził poszycia dachów, elewacje budynków i pozostawione na zewnątrz samochody. Zniszczone zostały także szklarnie i pola uprawne, a wraz z nimi plony i praca ludzkich rąk. Chociaż od tamtego wydarzenia minęło już kilka dni, ze stratami wciąż liczą się zarówno przedsiębiorstwa, jak i osoby prywatne. Ubezpieczyciele pomimo ogromu strat, ociągają się z wypłatą odszkodowań.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl