18. edycja imprezy pn. „Bitwa Wyrska – Bój o Gostyń”, której głównym punktem jest inscenizacja działań obronnych prowadzonych we wrześniu 1939 roku w obrębie gostyńskich pól, odbyła się w sobotę 17 maja. Widowisko przebiegało w 1179 dniu wojny obronnej Ukrainy i w przeddzień pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Pielęgnowanie pamięci historycznej
Wszystkich przybyłych po godz. 14:30, to jest na kilkanaście minut przed inscenizacją, powitała Wójt Gminy Wyry Joanna Pasierbek-Konieczny.
W swoim wystąpieniu, również jako współautorka wydanej w 2016 roku monografii miejscowości Gostyń, przypomniała o heroicznej obronie, jaką w pierwszych dniach września 1939 roku podjęli polscy żołnierze, podkreślając ich odwagę i sprzeciw wobec agresora. Przypomniała też, że celem spotkania nie jest jedynie wspominanie wydarzeń, ale także pielęgnowanie pamięci historycznej i edukowanie młodego pokolenia o prawdziwym obliczu wojny – jako źródle cierpienia, śmierci i utraconych marzeń.
– Spotykamy się dzisiaj na ziemi, gdzie 1 września 1939 roku polscy żołnierze stawili bohaterski opór niemieckiemu najeźdźcy. Tu, na skraju lasu, w Gostyni i Wyrach, toczyła się jedna z pierwszych bitew II wojny światowej. Tu właśnie żołnierze 73. Pułku Piechoty pokazali, że Polska nie złoży broni bez walki, że wolność nie jest czymś, co można komuś odebrać bez sprzeciwu. Ale nie jesteśmy tu tylko po to, by wspominać. Jesteśmy tu, aby pamiętać, a przez pamięć uczyć. Uczyć młodsze pokolenia, że wojna nie tylko jest obrazem z filmów, z podręczników, i nie tylko rekonstrukcją historyczną. Wojna to dramat, to cierpienie, to śmierć, to świat, którym giną niewinni, a ludzkie marzenia kończą się w huku wystrzału – przekazała wójt w swoim wystąpieniu, które co roku, mimo że podnosi podobne kwestie, ma zawsze inną formułę.
W dalszej części wystąpienia, tak jak poprzednim razem, wójt zwróciła uwagę na to, że pokój w Europie nie jest dany raz na zawsze, a historia może się powtarzać, nawiązując zwłaszcza do aktualnych, bardzo trudnych wydarzeń na świecie, w tym działań obronnych prowadzonych od 3 lat przez Ukrainę ze względu na pełnoskalową agresję Rosji.
– Dziś, patrząc na Europę, widzimy, jak złudna może być wiara w trwałość pokoju. Widzimy, że historia, choć tak boleśnie przeżyta, potrafi się powtarzać.
Konflikty zbrojne, przesuwające się granice, pogarda dla ludzkiego życia i godności, to wszystko każe nam z coraz większą odpowiedzialnością mówić – nigdy więcej wojny.
Dlatego właśnie tutaj kultywujemy pamięć o bohaterach sprzed 86 lat, spotykając się co rok na rekonstrukcji historycznej „Bitwa Wyrska – Bój o Gostyń”, która nie tylko jest widowiskiem, ale przede wszystkim żywą lekcją historii – zaznaczyła.

Witając licznie zgromadzonych gości – senatorów i posłów, samorządowców, radnych, członków GZM, wojska, policji, straży pożarnej i służb mundurowych, dzieci, młodzież, szkół podstawowych i ponadpodstawowych – wójt podkreśliła rolę rekonstruktorów.
– Chcę w tym miejscu wyrazić najszersze podziękowania wszystkim rekonstruktorom z całej Polski, którzy włożyli ogrom pracy, pasji i serca w to, byśmy mogli przez chwilę poczuć, jak wyglądał tamten dramatyczny wrzesień. Dzięki Wam młodsze pokolenia mogą zrozumieć nie tylko fakty, ale emocje, strach, odwagę i poświęcenie. Dzięki Wam historia staje się żywa, a ta lekcja zostaje w sercach – przekazała wójt gminy.
W hołdzie poległym bohaterom złożono następnie wieńce pod Pomnikiem Pamięci Żołnierzy Września 1939 roku. Był to moment zadumy przez startem inscenizacji.
Z naciskiem na losy ludności cywilnej
W widowisku przygotowanym przez grupy rekonstrukcji historycznej z całej Polski, które rozpoczęło się ok. godz. 15.00, wzięło w tym roku udział ponad 150 osób.
Narratorem jak co roku był historyk Andrzej Olejko, który ze względu na bardziej rozbudowaną scenografię i obecność aktorów wcielających się w cywilów – w bardzo obrazowy sposób opowiedział również o dramatach ludzi niebędących żołnierzami, które działy się w tle głównych działań wojennych.
– Matka popatrzyła na dom. Kiedy budowali go jeszcze jej dziadkowie nikt nie przypuszczał, że będzie stał tam gdzie ziemia była niczyją. Spojrzała w stronę lasu. Tam linia tych mundurów. Tej armii, do której synów posyłała. Z drugiej strony słychać było zza lasu tylko jakiś dziwny jęk silników. Ten najmłodszy pyta ją: „Matka!”. „Chodźmy, chodźmy…”.” A dom?”. „Co dom?” Jak przyjdzie czas, to go odbudujemy” – relacjonował narrator tuż przed rozpoczęciem bitwy.

Uczestnicy wydarzenia w czasie rekonstrukcji mogli zobaczyć po raz pierwszy haubicę Škoda 100 mm – unikatowy eksponat z Muzeum Śląskiego Września 1939 w Tychach. Na polu rekonstrukcji pojawiły się również: ciężki karabin maszynowy wz. 30, artyleryjski FIAT 508/518, armata przeciwpancerna wz. 36, polska tankietka TKS oraz niemieckie czołgi Panzerkampfwagen I i II1.
Całość można było śledzić również na dwóch telebimach. Pole było obserwowane z poziomu kilku kamer, w tym kamery umieszczonej ponad głowami rekonstruktorów.
Koncerty i pokazy
Podczas wydarzenia uczestnicy mogli liczyć nie tylko na historyczne emocje, ale także na bogaty program artystyczny w ramach „Pikniku Fortecznego”, który jak co roku został przygotowany w rejonie schronu bojowego „Sowiniec”.
Na scenie pojawił się młodzieżowy zespół „Crash” z Domu Kultury w Gostyni, który działa od 2019 roku i ma na koncie liczne koncerty i występy konkursowe. Swoje umiejętności zaprezentowali również adepci Szkoły Sztuk i Sportów Walki „Wojownik”, demonstrując techniki walki oraz formy karate. Z muzyczną pasją wystąpiła Monika Wagner, dzieląc się swoją historią i miłością do śpiewu. Wieczór zwieńczył pełen energii pokaz Sławka „Rybki” Rybczyńskiego – doświadczonego DJ-a, wodzireja i prezentera z Radia Express FM, który porwał publiczność do wspólnej zabawy2.
Przez cały dzień można było zwiedzać gostyński schron oraz stanowiska grup rekonstrukcyjnych, które rozstawiono tradycyjnie w jego pobliżu. Nieopodal działały też stoiska gminy i gostyńskiego domu kultury.
Na placu apelowym przed Pomnikiem Pamięci Żołnierzy Września 1939 roku prezentowano z kolei współczesny sprzęt Wojska Polskiego.
Organizatorzy wydarzenia
Nad bezpieczeństwem uczestników jak co roku czuwali ochroniarze, strażacy z OSP Gostyń i OSP Wyry, policjanci z kilku okolicznych komend oraz strażnicy miejscy.
Organizatorami wydarzenia byli: Urząd Gminy Wyry, Ars Cameralis Silesiae Superioris, Stowarzyszenie na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”, Wojskowe Centrum Rekrutacji w Tychach oraz Dom Kultury w Gostyni.
Partnerem wydarzenia było woj. śląskie, a patronat honorowy nad imprezą objęli: Minister Obrony Narodowej, Marszałek Województwa Śląskiego, Wojewoda Śląski, Przewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii oraz Starosta Powiatu Mikołowskiego.





















Jak to się wszystko zaczęło…

Pierwsza edycja imprezy odbyła się w 2005 roku w rejonie schronu bojowego „Sowiniec” przy ul. Tęczowej, w miejscu, w którym na znacznie szerszą niż wcześniej skalę zaczęto utrwalać pamięć o wydarzeniach mających miejsce w Gostyni we wrześniu 1939 roku.
Doszło do tego za sprawą Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”, które dwa lata wcześniej zajęło się renowacją zaniedbanego gostyńskiego schronu.
Od tamtej pory impreza odbywa się cyklicznie przy udziale samorządu terytorialnego, związku kombatantów i organizacji wojskowych.
Na przestrzeni lat nieco zmieniła się główna lokalizacja, program widowiska uległ znacznemu rozszerzeniu, ale idea towarzysząca wydarzeniu pozostała ta sama.
W latach 2020-2021 impreza nie odbyła się ze względu na pandemię wirusa SARS-CoV-2, a w roku 2022 z uwagi na rosyjską agresję na Ukrainę.