10 lat „Raków Gostyń”. Wielkie święto sportu i lokalnej społeczności

To już 10 lat odkąd Stowarzyszenie Sportowe „Raki Gostyń” z powodzeniem aktywizuje i integruje najmłodszych mieszkańców Gostyni i okolic w ramach zajęć sportowych na boisku przy ul. Rybnickiej 141a. W niedzielę, 29 czerwca, wszyscy zaangażowani w rozwój klubu świętowali ten okrągły jubileusz podczas wielkiego sportowego festynu.

135 młodych zawodników
Zgromadzonych pod sceną zawodników, rodziców i wielu gości – przedstawicieli władz centralnych i samorządowych, radnych gminy, założycieli klubu i sponsorów, ale też wszystkich przybyłych mieszkańców, ok. godz. 15.30 powitały Agnieszka Harazin – prezes Stowarzyszenia Sportowego „Raki Gostyń”, oraz Natalia Czapla – sekretarz.

Władze centralne reprezentował wicewojewoda śląski Michał Kopański, gminę Wyry – wójt Joanna Pasierbek-Konieczny, natomiast struktury piłkarskie – Marek Demko, wiceprezes Podokręgu Tychy Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

– Bardzo się cieszę, że możemy dzisiaj razem świętować ten wyjątkowy moment, bo dziesięć lat to nie tylko liczba, to wiele wspólnych treningów, emocji, zwycięstw, czasem i porażek, ale zawsze z sercem do walki – powiedziała pani prezes, witając licznych gości.

Następnie pani prezes przypomniała, że do rejestracja stowarzyszenia w ewidencji klubów sportowych doszło 10 lat temu, w lipcu 2015 roku, dzięki zaangażowaniu Macieja Marciniaka, Artura PateraZdzisława Kuźnika – rodziców pierwszych zawodników. Początkowo klub opiekował się zaledwie 10 młodymi piłkarzami.

– Z biegiem czasu dołączali nowi zawodnicy. Obecnie nasz klub to 135 zawodników – są to chłopcy i dziewczynki. Uczestniczymy w rozgrywkach ligowych podokręgu Tychy, w wielu turniejach, wyjazdach na obozy, również zagraniczne. Zawodnicy integrują się również podczas wyjazdów na rajdy górskie i wycieczek rowerowych – przekazała pani prezes. – Nasi wychowankowie nierzadko rozwijają dalej swoją przygodę z piłką, grając z powodzeniem w drużynach powiatowych i lidze wojewódzkiej, co jest dla nas ogromnym sukcesem – dodała, nie kryjąc dumy z zaangażowania i sukcesów młodych piłkarzy.

Następnie głos zabrała pani sekretarz, która wskazała zebranym, że praca w lokalnym środowisku daje dużo satysfakcji, a efekty podejmowanych wspólnie działań są często powodem do dumy. Wyraziła ponadto nadzieję, że ten pozytywny trend się utrzyma – że „Raki” będą się dalej rozwijać, a następnie z humorem dodała, że choć Gostyń nie ma stadionu na miarę Barcelony czy San Siro, to z całą pewnością nie ma się czego wstydzić – „Boisko i klub cały czas idą do przodu, a trawa jest coraz bardziej zielona”.

Przedstawicielki zarządu stowarzyszenia zaprosiły następnie na scenę wszystkich trenerów (od trenerów najmłodszych grup po trenera grupy najstarszej): Edytę Mazur, Szymona Szołtyska, Tomasza Szołtyska, Artura Ginowicza, Jakuba Czaplę.

Podziękowaniami i medalami wręczonymi przez zawodników doceniono ich cierpliwość, profesjonalizm i serce wkładane w każdą sesję treningową oraz to, że dzieci nie tylko rozwijają dzięki nim swoje umiejętności piłkarskie, ale także uczą się wartości takich jak współpraca, wytrwałość i szacunek – budując fundamenty pod przyszłe sukcesy. – Mamy bardzo zgrany team i dla nas nie ma rzeczy niemożliwej – dodała pani prezes.

Rodzice zarządzają klubem i obiektem
Ze sceny podziękowano również wszystkim poprzednim działaczom, członkom zarządu, trenerom i współpracownikom, którzy pracowali na rzecz klubu w ostatniej dekadzie.

Z uwagi na sezon urlopowy nie wszyscy byli obecni podczas jubileuszu, jednak na scenę udało się zaprosić Joannę Ochojską, Anitę KwiatkowskąKamilę Kiełtykę – byłe członkinie zarządu stowarzyszenia, które chętnie podkreślały, że to, iż podjęły się swego czasu wielu wyzwań związanych z prowadzeniem klubu, zawdzięczają swoim synom (np. pani Joanna nie bez powodu przybyła na jubileuszu mając na sobie koszulkę syna).

Obecny zarząd również nie ukrywał, że udział w „Rakach” zawdzięcza swoim pociechom. W czasie wydarzenia pani prezes przyznała, że włączyła się do działań związanych z klubem ze względu na syna Franka – początkowo jako rodzic, potem jako sekretarz, a obecnie od kilku lat jako prezes stowarzyszenia. Ze względu na synów za sterami „Raków” stoi też m.in. obecna sekretarz – pani Natalia, która, jak również przyznała w trakcie jubileuszu, zaczynała jako mama zawodników, ale z czasem jej zaangażowanie znacząco się rozwinęło i dziś również odgrywa swoją rolę w zarządzie i życiu klubu.

Poza samym klubem, na barkach rodziców spoczywa również odpowiedzialność za cały obiekt rekreacyjno-sportowy, który swego udało się przejąć od pierwotnego zarządcy – Zakładu Gospodarki Komunalnej w Wyrach. Praktyka pokazała, że członkowie klubu nie tylko chętnie korzystają z obszernego obiektu, ale też stale go doglądają i wspólnie dbają o stan boisk w porozumieniu z właścicielem – gminą Wyry, której są mieszkańcami.

Zaczęło się na sali gimnastycznej
Jednak zanim w 2015 roku powstał klub i zanim powstało boisko, pierwsi podopieczni „Raków” – jako przedszkolacy – zaczęli trenować na małej sali gimnastycznej w gostyńskiej szkole podstawowej pod czujnym okiem trenera Rafała Gaja, dla którego otwarcie w Gostyni szkółki piłkarskiej było wielkim marzeniem – o czym jeszcze w lipcu 2010 roku, czyli dokładnie 15 lat temu, wspominał w mailu do redakcji strony gostynslaska.pl.

„Z chęcią zrobiłbym coś dla naszej młodzieży na sportowo. (…) Mam chęci i trochę wolnego czasu, by pomóc naszej społeczności w rywalizacji piłkarskiej. Wielu chłopaków juniorów i seniorów jest gotowych. Wiem, że za sprawą samorządu powoli, bo powoli, ale jest szykowane boisko za szkołą. Wiem też, że to może nie na Wasze ręce powinienem składać tego maila, ale wierzę, że będziecie trzymali kciuki”.

– Pan Rafał jest bardzo ważną osobą dla klubu, bo bez niego Raków by nie było – podkreśliła pani prezes, zapraszając na scenę praojca „Raków Gostyń”.

Pan Rafał, nie kryjąc wzruszenia, przypomniał, że inicjatywa zrodziła się w drugiej połowie 2010 roku za sprawą niewielkiej grupy chłopców, uczęszczających wówczas jeszcze do przedszkola. Dzięki życzliwości dyrektor szkoły Jadwigi Pasierbek, która udostępniła na ich potrzeby salę gimnastyczną, mogli zacząć wspólne treningi i grać w piłkę pod dachem niezależnie od warunków panujących na zewnątrz. – Były to pierwsze, bardzo skromne kroki drużyny, które zapoczątkowały późniejszy klub – dodał.

„Jeśli Twoje dziecko: lubi kopać piłkę, garnie się do piłki nożnej i ma 5 lub 6 lat – zapraszamy! Powstaje szkółka piłkarska w Gostyni dla najmłodszych”.

Przy szkole powstaje szkółka piłkarska
gostynslaska.pl
Zdjęcie dokumentujące jeden z pierwszych treningów w październiku 2010 roku – fot. Rafał Gaj / arch. gostynslaska.pl

– To były miesiące już jesienne i tak w sześciu, potem w ośmiu, potem w czternastu, aż zrobiła się nam taka grupa, która w sumie zrzeszała ok. 20 chłopaków, którzy mogli już grać z innymi drużynami w regionie – przypomniał pan Rafał.

Pan Rafał opowiedział też o pierwszym turnieju, na który pojechali do Tychów jako mała, niedoświadczona drużyna z miejscowości wiejskiej. Choć nikt nie dawał im szans, a wielu sądziło, że zostaną łatwo pokonani, mali piłkarze z Gostyni zaskoczyli wszystkich, wygrywając wszystkie mecze i zajmując pierwsze miejsce w dużym mieście.

To wydarzenie, jak następnie podkreślił pan Rafał, stało się symbolicznym początkiem „ery Raków” – czasu, gdy drużyna zaczęła być stale obecna na lokalnej piłkarskiej scenie.

Pan Rafał wyjawił też, że w ciągu ok. sześciu lat jego zaangażowania przez pierwszy gostyński zespół przewinęło się ok.160 zawodników, a teraz – powołując się na słowa pani prezes – w Gostyni trenuje jednocześnie ponad 130 zawodników w kilku zespołach.

Na koniec pan Rafał przyznał, że gdy dziś widzi kogoś w klubowej koszulce z charakterystycznym „raczkiem”, zawsze czuje wzruszenie i dumę. Podziękował za zarządowi zaproszenie i życzył wszystkim młodym piłkarzom dalszych sukcesów.

Potem powstało boisko
Następnie o zabranie głosu poproszono Michała Kopańskiego, wicewojewodę śląskiego, który wspiera klub od czasów, gdy był jeszcze bardzo młodym radnym gminy.

Zauważając, że 10 lat bardzo szybko minęło, przypomniał, że dokumentacja projektowa boiska za szkołą, na którym dziś z powodzeniem grają „Raki”, powstała znacznie wcześniej, bo już w 2004 roku z inicjatywy wójta Henryka Jegły, pierwszego wójta z Gostyni, oraz radnych kadencji 2002-2006. Stworzono wtedy projekt obiektu, ale przez dłuższy czas nie było środków na zrealizowanie tak dużej inwestycji.

– Taka możliwość finansowa pojawiła się dopiero w kadencji 2010-2014. To była końcówka pierwszej siedmiolatki unijnej, ale okazało się, że w puli dla województwa śląskiego zostały wolne środki na rozwój infrastruktury sportowej – przypomniał wicewojewoda.

Wobec tego w połowie 2012 roku wymiana informacji pomiędzy ówczesnym wójtem Barbarą Prasoł a marszałkiem stała się bardzo intensywna – gmina miała projekt, a województwo środki, które musiały zostać szybko wydane. 31 lipca 2012 roku, na prośbę pani wójt, gostyńscy radni zwołali wakacyjne posiedzenie Komisji ds. rozwoju miejscowości Gostyń, po którym projekt boiska na dobre wszedł w fazę realizacji.

„Wójt na początku wyjaśniła, że lipcowe posiedzenie komisji gostyńskiej odbywa się ze względu na pismo z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, w którym wyznaczono datę 6 sierpnia jako termin podpisania umowy o dofinansowanie na realizacje tego zadania. Wpisanie boiska w plan inwestycyjny gminy, potwierdzi jednoznacznie chęć jego realizacji. Wakacyjne posiedzenie komisji było zatem ostatnim momentem do przeprowadzenia dyskusji i podjęcie decyzji”.

Kompleks rekreacyjno-sportowy przy Zespole Szkół powstanie już za dwa lata
gostynslaska.pl

Jak przypomniał pan wicewojewoda, radni zgodzili się, by ze środków przysługujących Gostyni zrealizować tę wówczas niezwykle ważną dla mieszkańców inwestycję.

Boisko zostało otwarte po niespełna dwóch latach od tamtego momentu, 27 września 2014 roku. – Społeczność gminy gościła z tej okazji trenera Antoniego Piechniczka, bardzo zasłużonego szkoleniowca w historii polskiej piłki nożnej, który dostrzegł naszą małą miejscowość – przypomniał wicewojewoda.

„W ramach inwestycji na terenie za gostyńską szkołą podstawową powstało: boisko do piłki nożnej z nawierzchnią trawiastą, trzy boiska do siatkówki plażowej, strefa outdoor fitness z pięcioma przyrządami do ćwiczeń, budynek socjalno-gospodarczy, ciągi komunikacji pieszej, miejsca postojowe oraz oświetlenie terenu”.

Kompleks boisk sportowych w Gostyni już otwarty
gostynslaska.pl

Wicewojewoda pogratulował „Rakom” wyników oraz podziękował zarządowi klubu za ich działalność. Następnie życzył wszystkim dzieciom, ich rodzicom i sobie jako kibicowi, aby wychowankowie klubu, zaczynający w Rakach Gostyń, odnosili sukcesy w profesjonalnych klubach sportowych i być może w przyszłości stali się znani w świecie sportu.

W imieniu gminy Wyry – właściciela boiska, a zarazem organu wspierającego działalność „Raków” – życzenia i gratulacje przekazała wójt Joanna Pasierbek-Konieczny, która, doceniając sposób, w jaki klub troszczy się o obiekt, podkreśliła dobrą współpracę oraz stały, serdeczny kontakt z prezes klubu. Pani wójt zwróciła też uwagę na to, że charakterystyczne klubowe koszulki na stałe wpisały się w krajobraz Gostyni.

— Od zawsze bardzo mocno Wam kibicuję. Mam nadzieję, że będziecie dalej się tak pięknie rozwijali, że będziecie dalej rozsławiali naszą Gostyń podczas wszystkich rozgrywek sportowych, w których bierzecie udział – przekazała pani wójt.

Reprezentujący struktury piłkarskie wiceprezes Podokręgu Tyskiego Marek Demko, składając wyrazy uznania dla działalności klubu, zwrócił się bezpośrednio do młodych zawodników przypominając, że wielu najbardziej znanych polskich piłkarzy pochodzi właśnie z małych miejscowości – takich jak Gostyń – i wyraził życzenie, by ktoś z nich poszedł w ich ślady, stając się „nowym Lewandowskim, a przynajmniej Milikiem”.

Wspólne zdjęcie przedstawicieli zarządu i klubu z trenerami i gośćmi honorowymi

Sponsorzy i wspierający
W trakcie uroczystości nie zapomniano również o tych, bez których funkcjonowanie klubu byłoby trudniejsze – o sponsorach, zaprzyjaźnionych instytucjach i osobach wspierających utrzymanie klubu. Podczas jubileuszu podziękowano im za obecność, otwartość na potrzeby dzieci i młodzieży oraz za wiarę w sens sportowej pracy u podstaw. Pani prezes nie kryła, że bez ich wsparcia „Raki” nie mogłyby rozwijać się tak szybko.

Gostyńskie stowarzyszenie wspierają:
  • THERMO-PUR – Ryszard Swoboda
  • JUROCAR – Krzysztof Jurowicz
  • POLKO – Andrzej Myszor
  • General Audyt sp. z o.o. – Marcin Snopek
  • Salmax – Marcin Pańczyk
  • Słodka Chatka – Ewelina i Szymon Wolańscy
  • Stara Chata – Mirosław Widuch
  • Elmax Eco Energia – Robert Mąsior
  • OSP Gostyń – Mirosław Skorek
  • ZGK Wyry – Janusz Dziewior

Za bezinteresowne wsparcie w bieżących działaniach wyróżniono Krzysztofa Jurowicza i Pawła Kocimę, oraz pana Jana, który dba o czystość w obrębie obiektu, jak również trenera Tomasza Szołtyska, który odpowiada za murawę.

Szczególne podziękowania powędrowały też pod adresem Marii Mądzelewskiej, członkini zarządu odpowiedzialnej za sprawy związane z dokumentami dotyczącymi klubu, która uczestniczy w życiu „Raków Gostyń” od początku istnienia stowarzyszenia.

Ważnym i pełnym dumy momentem było również wręczenie pamiątkowych medali wszystkim aktualnym wychowankom. Każdy z nich otrzymał symboliczne wyróżnienie, będące wyrazem uznania za zaangażowanie, wysiłek i lata spędzone na treningach.

Przy tej okazji szczególną uwagę poświęcono również indywidualnym sukcesom młodych zawodników. Wśród wyróżnionych znalazł się m.in. Mateusz, który pozytywnie przeszedł proces kwalifikacyjny i został przyjęty do drugiej drużyny Akademii BVB im. Łukasza Piszczka w Goczałkowicach-Zdroju – co, jak dodała pani prezes, jest nie tylko powodem do dumy dla całego stowarzyszenia, ale także inspiracją dla pozostałych zawodników, by konsekwentnie dążyć do realizacji sportowych marzeń.

Najmłodsza grupa z przedstawicielkami zarządu i trenerką po wręczeniu pamiątkowych medali

Szczególnym i bardzo wzruszającym momentem tej części uroczystości było symboliczne wystąpienie pierwszych wychowanków klubu Raki Gostyń – chłopaków, którzy jako jedni z pierwszych założyli klubowe stroje w 2015 roku i zaczęli grać na gostyńskim boisku. Wśród nich byli m.in. Konrad, Igor, Szymon, Michał i wielu innych, którzy dziś – już nieco starsi – z sentymentem wspominają czas spędzony w „Rakach”.

Ich obecność była nie tylko pięknym wspomnieniem początków działalności Raków Gostyń, ale też dowodem na to, jak silne więzi tworzą się wokół gostyńskiego klubu.

Na zakończenie tej części uroczystości na wszystkich czekała słodka niespodzianka – okolicznościowy tort w barwach Raków Gostyń, a właściwie kilka tortów, który specjalnie dla zawodników i gości wykonała Natalia Wieczerzycka, mama jednego z zawodników.

Mecze rodzice kontra dzieci
Po części oficjalnej wszystkie grupy zawodników, od najmłodszych po najstarszych, odbyły krótkie, ale intensywne treningi pod czujnym okiem swoich trenerów. Była to okazja nie tylko do rozgrzewki, ale także do zaprezentowania umiejętności w obecności rodziców i licznych gości z Gostyni i okolic.

Prawdziwą sportową atrakcją okazał się jednak towarzyski mecz rodzice kontra pierwsi wychowankowie stowarzyszenia Sportowego „Raki Gostyń”.

Spotkanie od początku miało wyjątkowy charakter, bo nie liczył się wynik, lecz dobra zabawa i wspólna radość z gry – do przerwy niespodziewanie prowadzili rodzice 3:2, ale po zmianie stron młodzi piłkarze zwyciężyli 6:5.

Przed zaplanowaną na wieczór zabawą przy muzyce rodzice zmierzyli się jeszcze w jednym meczu – z najmłodszymi dziećmi. I choć emocji również nie brakowało, doświadczenie i warunki fizyczne dorosłych dały o sobie znać. Tym razem to rodzice sięgnęli po zwycięstwo (5:2), zdobywając kilka efektownych bramek i wygrywając spotkanie ku radości… zarówno swojej, jak i dzieci, które z uśmiechem gratulowały zwycięzcom.

Wyjątkowe pamiątki, realne wsparcie
Dużo emocji wzbudził również jeden z ostatnich punktów wieczoru – licytacja unikalnych sportowych pamiątek z autografami. Na scenie pojawiły się przedmioty, które przyciągnęły uwagę zarówno kibiców, jak i kolekcjonerów. Licytowane były:

  • piłka Górnika Zabrze z autografami wszystkich piłkarzy,
  • szalik kibica Reprezentacji Polski z autografem Kamila Grosickiego,
  • koszulka zawodnika Ruchu Chorzów Dominika Preislera z autografem,
  • koszulka zawodnika Ruchu Chorzów Daniela Szczepana z autografem,
  • koszulka Górnika Zabrze z autografami wszystkich piłkarzy.

Najwyższą, czterocyfrową kwotę uzyskano podczas licytacji ostatniej z koszulek, co wywołało niemałe, ale bardzo pozytywne poruszenie wśród wszystkich obecnych, także dlatego, że całkowity dochód z licytacji zasili konto stowarzyszenia i zostanie przeznaczony na realizację celów statutowych, wspierających rozwój młodych zawodników.

Zabawa do późnego wieczoru
Imprezę z energią i humorem prowadzili – również po śląsku – Marek i Damian z Party Masters, którzy przez cały czas czuwali nad tym, by wszyscy równie dobrze się bawili.

Panowie nie tylko byli świetnymi konferansjerami – z niezwykłą lekkością prowadzili licytacje i czuwali nad kolejnymi punktami programu, mając na uwadze wszystko, co działo się dookoła – ale również aktywnie angażowali uczestników do wspólnych zabaw.

Dzięki pomysłowym konkurencjom drużynowym i spontanicznym animacjom skutecznie integrowali zarówno dzieci, jak i dorosłych. Wieczorem natomiast zadbali o muzyczną oprawę pod sceną, rozkręcając taneczną część jubileuszu gostyńskich „Raków”.

Atrakcje towarzyszące
Na uczestników przez cały dzień czekała strefa gastronomiczna, która funkcjonowała dzięki zaangażowaniu rodzin zawodników oraz osób wspieranych przez sponsorów. Przy kilku stoiskach rozstawionych obok budynku gospodarczego można było posilić się pyszną kiełbaską z grilla, tradycyjnym żurkiem, kołoczem, lodami czy watą cukrową.

Nie zabrakło też miejsca na pamiątkowe zdjęcia – z inicjatywy pani prezes powstała specjalna ścianka fotograficzna w jednej z bramek, a dla najmłodszych przygotowano dmuchańca i wyjątkowe atrakcje sportowe, w tym zabawne mecze rozgrywane w ogromnych, nadmuchiwanych kulach, które dostarczały dzieciom mnóstwo śmiechu.

Wydarzenie odbyło się pod patronatem Wojewody Śląskiego Marka Wójcika oraz Wójt Gminy Wyry Joanny Pasierbek-Konieczny, przy wsparciu środków z budżetu gminy.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *