Biesiada na zakończenie wakacji w Zagrodzie Śląskiej. Pogoda dopisała

Do późnych godzin wieczornych w sobotę 9 września mieszkańcy Gostyni i Wyr oraz goście z sąsiednich miejscowości bawili się w Zagrodzie Śląskiej podczas dorocznego festynu na pożegnanie wakacji. W tym roku organizatorzy postawili m.in. na liczne atrakcje dla dzieci, bogatą strefę gastronomiczną i zabawę taneczną.

Festyn rozpoczął się o godz. 16.00, kiedy na scenie wraz z dyrektorem Domu Kultury w Gostyni Markiem Nowarą pojawił się zespół Jorgusie z Łazisk Górnych – znana od blisko 40 lat śląska kapela założona przez jej lidera Jerzego Moskała. Jednocześnie w znajdującym się tuż obok ogrodzie przedszkolnym udostępniono plac zabaw z „dmuchańcem” i ruszyły zajęcia dla dzieci przygotowane przez zespół „Ale firma”.

Melodyjne śląskie piosenki w wykonaniu „Jorgusi”, przeplatane zabawnymi historiami, towarzyszyły biesiadnikom przez pierwsze trzy godziny, skutecznie zachęcając obecnych w pobliżu sceny gości do wspólnej zabawy – śpiewu i tańca – ale też korzystania z wszystkich atrakcji wiążących się z tradycyjną biesiadą na świeżym powietrzu.

W strefie gastronomicznej podczas imprezy można było nabyć m.in. ciepłe i zimne napoje, gofry, watę cukrową, lody z lodziarni „U Tofika” w Wyrach i kiełbasę z grilla z Baru Zacisze u Soboty. Tuż obok przy stoisku Klubu Kobiet Aktywnych można było spróbować i nabyć wiele znakomitych domowych specjałów, a przy znajdującym się dalej stoisku pasieki pszczelarskiej kupić równie wspaniałe produkty pszczele. Po przeciwnej stronie ulokowano stoisko DK Gostyń z gadżetami i stoisko warsztatowo-informacyjne Ekodoradczyni z Urzędu Gminy Wyry z ciekawymi dodatkowymi atrakcjami dla dzieci.

Na koniec występu „Jorgusi” lider zespołu we współpracy z paniami z Klubu Kobiet Aktywnych wybrał spośród wszystkich bawiących się w pobliżu sceny biesiadniczkę roku, która jak się później okazało, na zabawę w Gostyni przyjechała specjalnie z Czechowic-Dziedzic. – „To wcale nie tak daleko” – zapewniła biesiadniczka.

Po godz. 19.00 na scenie wystąpił mysłowiczanin Grzegorz Matuszek, znany również jako MatGregor i jeden z twórców trio „Gentlemen’s Harmonica”, który grając jedynie na harmonijce ustnej, przy delikatnym muzycznym podkładzie, zagrał szereg popularnych piosenek i melodii, wpisując się tym znakomicie w klimat śląskiej biesiady.

Stałym punktem gostyńskich festynów jest od kilku lat zabawa taneczna z DJ, więc nie inaczej było i tym razem. Od godz. 20.00 biesiadnicy bawili się przy hitach z lat 80. XX wieku i późniejszych. Imprezę do godz. 22.00 poprowadził DJ Marssell.

Patryk Fila
Patryk Fila

patrykfila[at]gostynslaska.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *